Ulubione przygodówki na PC :)

BLOG
319V
Iselor | 01.09.2018, 20:59
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Niedawno zrobiliśmy przegląd RTSów i FPSów z lat 90-tych, które utkwiły mi w pamięci. Dzisiaj zajmiemy się trzecim z czterech gatunków, które najbardziej lubię i które kolekcjonuję czyli klasyczne przygodówki. Tym razem jednak wyjdziemy poza lata 90-te. Powód jest prosty. W przygodówki zacząłem grać baaardzo późno, jakoś przełom 1998 i 1999 roku i większość opisywanych tytułów to już lata po 2000 roku.


Z przygodówkami jest u mnie śliski temat: jest to gatunek, którego nie tykam gdy brak polskiej wersji językowej (choćby nieoficjalnej) ze względu na mój mizerny angielski oraz w sytuacji gdy...nie ma czytelnej grafiki, czytaj: ładnej. Więc tytuły ultra stare i tak odpadają (choć są wyjątki). Czy prezentuję listę najlepszych? W zasadzie tak. Ulubionych? Też. W jakiś sposób dla mnie ważnych ? Też. Wszystkie, które znam i lubię? Nie, niektóre czekają na osobny wpis :) No to jedziemy. Kolejność alfabetyczna.

Okładka Ace Ventura (PC)

Uwielbiam tą grę! Świetnie oddaje klimat i humor filmów, na których gra była wzorowana :) Grafika rysunkowa niezbyt się zestarzała, muzyka fajna no i świetny polski dubbing! Zagadki? Nie były trudne, jedna z nielicznych przygodówek, którą skończyłem bez zerkania w solucję, choć plansze zręcznościowe potrafiły irytować. 
Tak więc Ace Ventura jest wg mnie jedną z najlepszych przygodówek w historii i kto nie grał, niech nadrobi!

Okładka A.D. 2044 (PC)

Od razu mówię że nie lubię przygodówek z widokiem FPP. W większości przypadków odbijam się niemal na początku. Z tego powodu nie trawię m.in. serii Myst czy Atlantis. W dodatku A.D.2044 zawsze uważałem za tytuł przeciętny. Chyba nie ma tam muzyki. Prawie nie ma NPCów, a jak są to nic w zasadzie nie mówią. Wątki z Seksmisji śladowe...Jednak gra miała ładną grafikę. Tzn. wtedy gdy w nią grałem (pełniak z Gamblera:)) mi się podobała choć dziś uważam że nie jest źle. No i mam do niej sentyment też z tego powodu że to była pierwsza przygodówka, którą skończyłem z tatą – choć on nigdy tego gatunku nie lubił.

Okładka Gray Matter (PC)

Arcydzieło Jane Jensen. Gray Matter wielbię za kilka rzeczy: tajemniczą fabułę łączącą magię iluzji, współczesną naukę i tragedię sprzed lat; wspaniałe lokacje takie jak uniwersytet Oksfordzki i posępna posiadłość doktora, świetnie nakreślone postacie i piękną muzykę. Klimat zaś wylewa się tu z ekranu. Szkoda że gra jest zbyt nowa by doczekać się big boxa bo z radością postawiłbym go na półce. 
Polecam, bo to moi zdaniem najlepsza obok Syberii przygodówka w historii gatunku.

Okładka Ksiaze i Tchorz (PC)

Nie wiem czy Książę i Tchórz był pierwszą przygodówką w jaką zagrałem. Bardzo możliwe. W każdym bądź razie darzę ją największym sentymentem i bardzo żałuję że straciłem kupionego niedługo po premierze big boxa i muszę zadowolić się obecnie mizernym substytutem DVD Boxa w reedycji...Mam też ogromny żal do GOGa że gra wciąż nie znajduje się w ich ofercie bo odpalenie jej na systemie nowszym niż XP jest niemal niemożliwe.
Co kocham w tej grze? Grafikę. Humor. Świetnie podłoże głosy. Klimat (świątynia zapomnianego boga!). Fabuła też niezła. Zagadki na odpowiednim poziomie. Miło też było spotkać Arivalda, którego znam ze biorów opowiadań Jacka Piekary :)

Okładka Teenagent (PC)

Kolejna gra, którą poznałem dzięki pełniakowi w Gamblerze:) Teenagent po prostu podobał mi się fabularnie, a mankamenty (zagadki...) nadrabiał humorem. I to w zasadzie tyle :) Tytuł na tyle kultowy że nie ma zbyt sensu pisać więcej.

Okładka Post Mortem (PC)

Pisałem że nie lubię przygodówek FPP? No nie lubię. Poruszania „skokowego” też nie. A jednak mimo tych cech, Post Mortem stał się jedną z moich ulubionych przygodówek. Pewnie ze względu na gęstą, mroczną atmosferę Paryża lat XX. Cóż, grałem w tą grę lata temu, ale zapamiętałem ją jako świetną historię kryminalną, w którą trzeba zagrać.

Okładka Skaut Kwatermaster (PC)

O tytule tym pisałem niedawno, ale wspomnieć o nim muszę tym razem. Ja wiem że wielu ludzi nie lubi Skauta uważając go za tytuł przeciętny lub nawet bardzo zły. Ja zdaję sobie sprawę z jego mankamentów: mizernej grafiki zerżniętej z Day of the Tentacle, głupich i absurdalnych zagadek, słabego dubbingu i udźwiękowienia czy niemal zerowej ilości osób do rozmowy w grze. Jednak zawsze lubiłem swojski klimat Skauta, na który złożyły się fajne lokacje (jeziorko, kościół, las, wioska) i świetna muzyka, którą czasem do dziś słucham. Te dwa czynniki (i parę śmiesznych tekstów) sprawiły że mimo ułomności kocham tą grę a płytkę Gamblerową z pełniakiem traktuję jak skarb (choć marzy mi się big box) :)

Okładka Still Life (PC)

Znakomita gra kryminalna, która czerpie z klimatu Post Mortem i najlepszych filmów kryminalnych. Znakomita gęsta atmosfera, logiczne zagadki, świetne dialogi, dwie „linie czasowe” (kierujemy dwiema postaciami: jedna we współczesnym Chicago, druga to Praga z początku XX wieku). Czegóż chcieć więcej? Still Life to jedna z pereł w koronie gatunku.

Okładka Syberia: Zlota Edycja (PC)

Zawsze uważałem że rozdzielenie Syberii na dwie gry było absurdem, zwłaszcza że Syberia II jest tytułem absurdalnie krótkim. W przeciwieństwie też do większości graczy, zdecydowanie wolę część pierwszą. Ogólnie wolę jednak traktować dwie pierwsze części serii (w trzecią nie grałem) jako jeden tytuł. Czy kiedyś w przygodówce powstanie lepsza fabuła? Czy gdzieś natrafię na równie oniryczny klimat? Nie wiem, jednak Syberia zachwycała mnie pod każdym względem. Ok, niektórzy się czepiają że jest dużo biegania między lokacjami, ale to mi kompletnie nie przeszkadza :) Grafikę uważam za śliczną do dziś, to samo muzyka (opuszczone radzieckie miasto!). Jedna z tych gier, które nazywam arcydziełami. Z granych przeze mnie tytułów w tym gatunku tylko Gray Matter ma szanse na jakościowe „zbliżenie się” :)

 

Iselor

Oceń bloga:
15

Komentarze (15)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper