Gamescom 2015 - moja mała relacja

BLOG
3035V
Gamescom 2015 - moja mała relacja
saptis | 10.08.2015, 08:34
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Tegoroczny Gamescom już się zakończył, osobom, które nie miały okazji tam pojechać chciałbym pokazać kilka zdjęć z tej imprezy i krótko opisać jak tam było w tym roku.

Na Gamescom byłem już po raz piąty, więc wiedziałem na co się przygotować, dzisiaj nie mam dla was co prawda jakieś dużej relacji - chciałbym jednak po krótce opisać co tam widziałem w wrzucić kilka zdjęć.

 

Największa atrakcja

Jako, że na miejscu byłem trochę po godzinie 9 postanowiłem najpierw pójść na miasto i w końcu odwiedzić znana na całym świecie katedrę w Köln - aż wstyd się przyznać, że pomimo tego, że na Gamescom byłem już wcześniej 4 razy to ani razu nie odwiedziłem tej znanej katedry. Tym razem postanowiłem tam pójść i bardzo się cieszę bo było co oglądać - sama budowla robi niesamowite wrażenie - człowiek stojąc u jej stop czuję się bardzo mały, wysokie wieże zachwycają swoją wielkością, a ściany z cała masa detali zadziwiają wykonaniem.

W środku w oczy rzuca wie wielką przestrzeń i ogromne witraże - tak dużych jeszcze nigdzie nie widziałem, katedra od środka tak jak i z zewnątrz jest bardzo wysoką - "sufit" znajduje się dobrych kilkadziesiąt metrów nad głową. Każdemu kto kiedyś będzie w tym mieście polecam żeby odwiedził to miejsce, znajduje się tuż obok dworca głównego i zaledwie jeden przystanek kolei miejskiej od hal Gamescom, więc nie trzeba daleko chodzić, katedra w Köln to niesamowite architektoniczne dzieło, które trzeba zobaczyć na własne oczy.

 

 

Ok, teraz jednak należałoby przejść do najwaznejszego czyli do gier.

 

Nintendo

Plan jak zwykle był taki żeby zobaczyć jak najwięcej i nie tracić czasu na stanie w bardzo długich kolejkach, odwedzilem więc hale w których były trzy największe firmy konsolowe - Nintendo, Sony i Microsoft sprawdzając po kolei co ciekawego mają do pokazania. Stanowiska Nintendo wydawały się najbardziej oblegane, były tam Super Mario Maker, StarFox Zero i multiplayerowa Zelda: Triforce Heroes na 3DS, na scenie odbywał się wywiad z osoba podkładającym głos pod Mario i Luigiego - Charles Martinet dawał pokaz swoich możliwości, to niesamowite zobaczyć osobę, która podkłada głos pod te znane postacie. Zastanawiałem się nad zagraniem w Super Mario Maker, ale ogromna kolejka, w które trzeba było stać aż 150 minut skutecznie mnie odstraszyła.

Przy stanowisku firmy w kolejnach wiele osób miało że sobą konsole Nintendo 3DS, jak to zwykle była na tym evencie spora ilość z nich "łapała" znajomych w Mii Plaza, grali w dostępne tam gierki itd. ja oczywiście miałem konsole że sobą, więc również zebrałem dużą ilość "znajomych".

 

 

Microsoft

W hali, w której był Microsoft oglądałem ogólnie co tam ciekawego mają, widziałem oldschoolowe Cuphead, ponadto oglądałem gameplay z gry Forza Motorsport 6. Gdy na ta konsole aż tak mnie nie interesowały, gdzieś z boku był box z dużą kolejka do Quantum Break. Tylko tyle ? - tak tylko tyle bo tak jak pisałem - Microsoft miał może spore stonowisko, ale nie chodziłem tam aż tak długo żeby dokładnie się mu przyjzec - pod koniec dnia targów chciałem tam jeszcze pójść, ale zabrakło czasu ponieważ....... po drodze trafiłem na stanowisko z Just Cause 3, o którym będę pisał dalej.

 

 

Sony

Sony, które rzekomo miało się nie pojawiać na tegorocznym Gamescom było jednak obecne - bardzo mnie to ucieszyło bo u nich zwykle można zagrać w gry bez potrzeby stania w dlugej kolejce. byłem zaskoczony faktem, że bez problemu można zagrać w nowe Ratchet & Clank - bez wąchania postanowiłem spróbować, bo najlepsze nie musiałem nawet długo czekać bo przedemna była zaledwie jedna osoba, a standy z gra były chyba że cztery. Sama gra jak każdy Ratchet jest bardzo fajna i kolorową, ładna graficznie - w oczy rzuca się szczegółowe posatcie głównych bohaterów, które jak zwykle są ładnie animowane. W grze były dostępne dwa levele - jeden na jadącym pociągu, a drugi na arenie, na której toczyliśmy walkę z dużych rozmiarów bossem. 


Na pociągu strzelało się do przeciwników skaczas po kolejnych wagonach, podobały mi się odbicia elementów w bylszczacej podłodze jednego z nich, niby szczegół, ale dobrze to wyglądało, najlepszą jednak była nową broń - tzw. Pixelator. Strzelał pikselowymi nabojami, a trafiona postać zmieniała się w płaska, rozpikselowana bitmapę - świetnie to wyglądało !

Grając zauważyłem lekkie spadki animacji, nie przeszkadzały w rozrywce i myślę, że takie drobnostki zostaną naprawione do premiery bo trzeba pamiętać, że gra ukaże się dopiero w przyszłym roku, więc producenci mają jeszcze czas żeby to poprawić. Cieszę się jednak, że gra została zaprezentowana w grywalnej formie i można było ja bez problemu sprawdzić i zagrać.

Uncharted 4: A Thieves End był pokazywany w box'ie - znowu dużą kolejka, więc odpuściłem.

Poza tym grałem jeszcze w Helldivers na Playstation 4 - można było pograć w trybie CooPerative, fajna gierka. Na stanowiskach Sony była jeszcez gra I Am Bread, ale jakoś mnie nie skusiła, ponadto było tam jeszcze Tearaway Unfolded również na PS4, ale nie grałem bo mam wersję na Playstation Vita.

Generalnie Sony w tym roku trochę odpuściło i dało się zauważyć, że mieli mniej stanowisk i były one mniejsze - szkoda bo zwykle to właśnie u nich można było pograć w największa ilość gier bez długiego oczekiwania, był co prawda Ratchet & Clank i wymienione wyjez gry, ale to jednak niewiele w porównaniu do Gamescom z poprzednich lat. Niestety zabrakło również handhelda Playstation Vita - co jednak Sony ma pokazywać skoro od jakiegoś czasu nie dba o tą konsolę.

 

 

Ubisoft

Francuzi mieli w zasadzie tylko stanowiska zamknięte, do których trzeba było się ustawiać w dużych kolejkach, na miejscu były oczywiście ich największe nadchodzące hity czyli The Division, Assassins Creed: Syndicate oraz Rainbow Six. Te gry są dla mnie co prawda interesujące, ale tak jak pisałem - nie miałem zamiaru stać w kolejkach i tracić czasu na oczekiwanie, jak kto lubi. W jednej z innych hal widziałem któraś z nowych części Just Dance gdzie grające osoby tańczyły w rytm muzyki, to nie dla mnie, więc nawet nie miałem zamiaru próbować.

 

 

Just Cause 3

Tak jak już pisałem- w długich kolejkach nie stałem bo wolę obejrzeć więcej rzeczy niż ten czas spędzić na czekaniu i tak stałem krótko tylko w jednej - do Just Cause 3. Postanowiłem się tam ustawić już pod koniec dnia targów gdy na miejscu było już zdecydowanie mniej zwiedzających, sama gra interesowała mnie już od zapowiedzi ponieważ dwójka bardzo mi się podobała, gra była odpalona na PC z joypadem od XBOX'a, więc grało się całkiem dobrze.

Do dyspozycji graczy były dostępne challange, które odbywały się na określonym obszarze - jego opuszczenie oznaczało fail, ale nie były aż tak małe. W dwóch z challenge'y zadanie gracza polegało na zdobyciu jak największej ilości punktów poprzez robienie jak największej rozpierduchy - w pierwszym bohater wyposażony w wyrzutnię rakiet poruszał się na nogach przeskakując pomiędzy obiektami przy pomocy linki lub latał na spadochronie - misja zaczynała się na wysoko zawieszonej platformie, natomiast drugi challange zaczynał się za sterami pojazdu bojowego - takiego czołgu na kołach.

Pozostałe misję polegały na przelatywaniu bohaterem wyposażonym w wingsuit poprzez okręgi - im bliżej środka okręgu tym punktacją była wyższą, lot trwał całkiem długo, sterowanie było dosyć dobre i bohater co prawda ciągle opadał, ale można było skorygować lot lekko w górę i na chwilę wzbić się nieco wyżej, więc nei spadał jak kamień.

Graficznie Just Cause 3 prezentuje się bardzo ładnie - widoki robią wrażenie, a skala zniszczenia, która sieje Rico jest spora, do tego nowość w postaci wingsuit'a sprawdza się bardzo dobrze - gra jest na mojej liście zakupów, dla mnie to must-have !

 

Konami

Konami do Köln przywiozło swoje największe hity - Metal Gear Solid V: The Phantom Pain oraz nowego Pro Evolution Soccer. Ta pierwszą była oczywiście oblegana przez graczy, w kolejce trzeba było swoje odstać i żeby zagrać trzeba było czekać nawet 2.5 godziny - z tego co jednak słyszałem było warto bo gra robi wrażenie. Przy stanowisku Konami były osoby zatrudnione przez firmę przebrane za postacie z gry i tak mogliśmy tam zobaczyć Snake oraz Quiet - moim zdaniem to najlepsze cosplaye tych targów, robiły wrażenie - obydwoje chętnie pozowali do zdjęć, również z fanami.

 

 

Podsumowując....

Tegoroczny Gamescom zaliczam do udanych, jak zwykle dużo się nachodziłem, pogoda dopisała, jednak było trochę za gorąco i co jakiś czas treba było wyjść na dwór żeby odetchnąć świeżym poiwetrzem i napić się czegoś zimnego. Za rok pojadę tam znowu, każdemu kto jeszcze tam nie było polecam się wybrać na ta "imprezę", zjeść precla, Bratwurst, napić się niemieckiego piwa, poczuć ten klimat, spotkac innych graczy......

Dodam jeszcze, że w tym roku postanowiłem się tam wybrać pociągiem, w zeszłych latach jeździłem samochodem, ale tym razem postanowiłem wybrać kolej - dlaczego ? - to proste, chciałem przejechać się pociągiem ICE czyli tym rozwijającym większe prędkości. Nie zawiodłem się bo jest to ciekawe przeżycie - pociąg jedzie z prędkością 300km/h, a podczas tak szybkiej jazdy aż zatykają się uszy, wbrew pozorom aż tak nie trzęsie, więc jazda jest komfortowa.

 

 

Niestety w tym roku było "cienko" z gadżetami i nie przywiozłem że sobą zbyt dużo - ot tylko jakieś przypinki z Metal Gear Solid, nie rozdawano jak w poprzednich latach smyczy i innych gadżetów - szkoda, szkoda, może rozeszły się poprzedniego dnia.

Jeśli chodzi o inne atrakcje to jak co roku jeszcze przed pójściem na hale wystawiennicze wybrałem się do lokalnych sklepów po gry - na czas targów w sklepach Media Markt i Saturn organizowane są liczne promocje, więc można kupić gry w bardzo przystępnych cenach. Ja w tym roku znalazłem kilka dla siebie i kupiłem na Playstation 4: Assassins Creed Unity, Middle Earth: Shadow Of Mordor, Lego Batman 3 oraz na PC The Sims 4.

 

 

Cieszę się bo te kilka gier zapewni zabawę na długie godziny, to tytuły, które były na liście moich zakupów i od jakiegoś czasu planowałem ich zakup mając nadzieję, że pojawia się w sklepach podczas mojego wyjazdu do Köln.
Tak jak pisałem - wyjazd zaliczam do udanych chociaż w tym roku event wydawał się nieco mniejszy niż w poprzednich latach, do tego bylo trochę za gorąco - na dworze panowały upały, w halach równieź konkretnie grzało, mimo wszystko już czekam na następny bo za rok pojadę tam ponownie !

Zapraszam do oglądania zdjęć w galerii.

 

Oceń bloga:
27

Byle(a)s na tegorocznym Gamescom ?

Tak
127%
Nie
127%
Pokaż wyniki Głosów: 127

Komentarze (24)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper