Survival Horror - kierunek w jakim zmierza oraz wasze ulubione pozycje?
Survival horror to niewątpliwie jeden z najbardziej lubianych przeze mnie gatunków gier.
Klimat, nastrój, wpływ na psychikę gracza, otoczka serwowana przez te gry to wszystko niewątpliwie atuty każdego porządnego survival horroru.
Odkąd powstały pierwsze pozycje z tego gatunku takie jak Resident Evil czy redefiniujący cały gatunek w kierunku budowania nastroju a nie postawienia na akcję Silent Hill survival horror zmienił się bardzo mocno. Coraz więcej obecnie tytułów które odchodzą od korzeni i stawiają na ostra akcję z małymi elementami horroru, czy wręcz stawiają na zwykłą wyżynanko-strzelankę która przestaje mieć cokolwiek wspólnego z dawnymi korzeniami. Jak Wam się to podoba? Ja przyznam że mi nie bardzo...
Wolę oldschoolowe survival horrory takie jak moja ulubiona seria Silent Hill (w szczególności dwie pierwsze części, choć i Shattered Dreams jak i Downpour dawały radę), też pierwsze trzy części Resident Evila które poza wyżynaniem zombiaków serwowały jednak solidny klimat horroru i atmosfery strachu. Później stopniowe odejście od tego schematu wraz z wielbioną przez niektórych czwórką poprowadziły serię w kierunku gry akcji w której horror jest jakby przy okazji - czy to właściwy kierunek? Jak pokazuje ostatnia szósta część - chyba nie tego oczekują gracze...
Podobnie było z genialnym Dead Space - grą która tak mocno wbijała nam się w pamięć poprzez genialny klimat - tak zbliżony do rewelacyjnego filmu Ukryty Wymiar (Event Horizont) - tu już w drugiej części twórcy bezpardonowo zrezygnowali z budowania klimatu na rzecz radosnej sieczki...
A jakie Wam podobają się survival horrory? Jakie tytuły bądź serie utkwiły wam w pamięci i zaskarbiły sobie miejsce na liście najlepszych gier...?