Co robiliście w ten weekend? #25

BLOG
411V
Co robiliście w ten weekend? #25
Tomaszek88 | 04.07.2017, 00:10
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam was serdecznie w kolejnym odcinku "Co robiliście w ten weekend?". Po malutku nadchodzą zmiany, zarówno w moim prywatnym życiu jak i w blogu. Te drugie potrzebują jeszcze czasu, a pierwsze nadchodzą stanowczo za szybko...

Jako, że weekend praktycznie w całości składał sie z wyjazdu w góry na ślub kuzynki, nie myślałem, że dam radę napisać coś sensownego. Toć to rano trzeba się ogarnąć, jechać dobre 2h i przeżyć.

Weekend zaczynam przeważnie od piątku więc dałem radę pograć. Oprócz Persony 5 do której zabrałem się po kilku dniach odpoczynku z powodu nagłej śmierci z rąk niejakiego Reapera, ograłem też kilka tytułów na ps vita która na drogę użyczyła mi Brooke. 

Zaczynając jednak od Persony 5. Na liczniku mam jakieś 40h i muszę powiedzieć, że w mojej głowie rośnie mi obraz końcówki. Mam nieodparte wrażenie, że jedna z postaci którą widujemy co jakiś czas to główny siewca całego zamętu. Nie będę rzucał teraz nazwiskami ale jestem cholernie ciekaw mojej teorii.

 

Z racji tego iż od soboty byłem mocno mobilny, zostało mi ogrywanie gier na telefonie i vitce. Tak, odzyskałem wreszcie telefon! Po cholernych 3 tygodniach wrócił do mnie nie do końca naprawiony. Główne usterki które dały mi popalić zniknęły z czego sie cieszę ale w dniu kiedy moja Shinu oddawała tel na gwarancje, zapomnialem powiedzieć jej, że ekran sie wypala. Widać to tylko na czarnym tle aplikacji, czerwony okrąg wypalonych pikseli z np przegladarki. Na razie nie jest to uciążliwe ale zapewne pod koniec gwarancji telefon znowu wyląduje w serwisie.

Generalnie jestem fanem serii Need for Speed, a na vitce dane mi było ograć po raz kolejny Need for Speed Most Wanted. Gra która skończyłem po 2 razy na PC i PS3 po raz kolejny dała mi tonę miodności. Z wywieszonym językiem jeździłem po mieście szukając samochodów, bramek czy bilboardów. Niestety wyścigi to już inna bajka. Z racji mocno średniej grafiki, szybkiego tempa gry oraz kiepskiego analoga, zaliczenie tych trudniejszych wyścigów mocno irytuje. Nie pomaga nawet przyzwyczajenie sie do sterowania samochodami.  Niestety w pewnym stopniu skopali całą grę ale jednak gra się po prostu świetnie i nawet te szczegóły nie stanową problemu ;)

Znalazłem również czas na Drivecluba. Jak na razie jestem bez klubu więc nie ma co myśleć o kręceniu ogromnej ilości punktów ale dobijanie pozostałych trofików w dodatkach jest jak najbardziej na propsie :)

Rozpocząłem również nową przygodę w pokemonach. Straciłem save w pokemon black 2 więc teraz przyszła pora na pokemon white 2. Tym razem zacząłem przygodę z Snivy. Ciekawe jakie różnice będą między częściami które sam z siebie wyłapię ;) 

A teraz zapraszam do przeczytania co robił w ten weekend mój gość. Przed wami...

matrix79

 

Cześć.

Co robiłem w weekend? Hmm... nie ma się za bardzo czym chwalić, ale jako że obiecałem Tomaszkowi, że coś skrobnę, więc oto jestem :P

Sobota od poranku minęła pracowicie - zakupy, sprzątanie, zabudowa nowej zmywarki, a na 18 do roboty - ot proza każdego z nas - nie było czasu nawet pomyśleć o graniu, nie wspominając już o włączeniu konsoli, czy kompa...

W tym miejscu musiałaby wystąpić moja 10-letnia, która od czasów odkrycia Sims 3 na PS3 (tak, błąd rodzicielski - powiedziałem jej o istnieniu tejże gry, gdy zapatrzona jak żona gra w "czwórkę", marudziła, że ona też chce...). Nigdy nie pojmę fenomenu tej produkcji, ale to wyłącznie chyba może zrobić płeć piękna.

W każdym razie jakby na to nie patrzeć, do konsoli mogę się dopchać od wielkiego święta, a do kompa prawie tak samo, więc piep..*yć te Simsy :P

 

Więc sobota minęła w miarę normalnie, za to niedziela... Ufff, zaczęło się od ciężkiego wstawania, ale to pewnie dlatego, że wiedziałem co mnie czeka.... Wyjazd na shopping do  Centrum Handlowego...

Taaak!!!! Jak ktoś się jeszcze nie orientuje, to raczę nadmienić, że właśnie od kilku dni ruszyły wyprzedaże. I myślę, że miesięczny pobyt w jednostce wojskowej jest ciekawszym i milszym przeżyciem aniżeli jednodniowy wyjazd na poligon handlowy;) (W koszarach by się można przynajmniej porządnie naje* ć:))

W takich chwilach zawsze się zastanawiam gdzie w Polsce jest ta bieda, o której wszyscy piszą, bo sklepy pękają w szwach, w kawiarni nie ma gdzie usiąść, a kolejki do niektórych kas są wręcz nieprzebrane...

Nie powiem, kupiliśmy (znaczy głównie żona) wszystko co potrzebne, a to że przepuściliśmy więcej kasy niż PROsiak z kilkoma hitowymi grami przemilczę, bo aż coś człowieka ściska od środka.

a szczęście przeżyłem (9 godzin - personal best time), a wieczór był o wiele milszy... z kilku powodów, ale ze względu na sypiące się na portalu ostatnimi czasy bany, nie będę o tym wspominał hehe.

Ode mnie tyle... grać w weekend nie grałem, pić nie piłem (wypiłem wczoraj symboliczną dawkę alko, więc się nie liczy), więc w zasadzie weekend zmarnowany.

Na szczęście urlop już klepnięty (pierwsze dwa tygodnie sierpnia), więc w końcu można się rozglądać za wczasami... Późno bo późno, ale jednak.

A tym co już się byczą, życzę wiele słonecznych chwil i przede wszystkim udanego i relaksującego odpoczynku dołączając coś tradycyjnego ode mnie :P

I to by było na tyle w tym tygodniu. Niestety krótko, w przyszłym tygodniu się to poprawi. Do przeczytania za tydzień!

Oceń bloga:
17

Komentarze (24)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper