Co robiliście w ten weekend? #9

BLOG
409V
Co robiliście w ten weekend? #9
Tomaszek88 | 14.03.2017, 01:37
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam was serdecznie w kolejnym już, 9 odcinku co robiliście w ten weekend. Odcinek niestety lekko opóźniony ze względu na problemy techniczne. Całe szczęście wszystko już zrobione i mogę kontynuować! Jak wyglądał mój weekend? Plany udały się. Było wesoło i przyjemnie. Ale od początku.

 

Weekend zacząłem od wymęczeniu nieszczęsnej platyny w Battlefield 1. Cała platyna jest niezmiernie łatwa. Gorzej już z wyzwaniami które co prawda do najtrudniejszych nie należą ale potrzeba poświęcić im trochę czasu jak i w przypadku jednego, nerwów. Mowa tutaj o wyzwaniu w którym musimy zestrzelić 10 samolotów w 30sek z pelotki. Niby wydaje się to proste ale w efekcie końcowym potrzebowałem ponad 30 prób aby wyszło. 20 pucharek wpadł, a za razem 3 w tym roku więc mój ambitny plan aby wbijać przynajmniej 1 platyne miesięcznie działa i ma się dobrze!

Niespodziewanie dorwałem również No man's Sky. Grę która na początku dostała takie baty od graczy, ponoć nawet ktoś groził twórcą. Bardzo niskie oceny sprawiały na początku że tytułem mogła zainteresować się dosłownie garstka graczy. Minęło 7 miesięcy i dostaliśmy grę która tak jak teraz wygląda, powinna wyglądać od początku! Odpalając grę czułem, że ten romans będzie dłuższy. Początek uderzył mnie takim spokojem, jakiego jeszcze nigdy nie czułem w grze. Pierwsza misja i naprawa statku. Niby prosta rzecz ale szukanie surowóc daje się we znaki. Na moje nieszczęście, nie znałem jeszcze mechaniki gry więc wybrałem się w głąb planety. Oddalony na ok 20min drogi do statku, natrafiłem na problem. Mianowicie funkcje podtrzymywania życia przestały działać, a surówce które pozwalają napełnić ten pasek wyginęły chyba na tej planecie. Pierwsza śmierć... Z biegiem czasu, nauczyłem się gry. Teraz jest to banalnie proste. Sam fakt że pierwsze posiedzenie z grą trwało dobre 7h. Odpaliłem ok 22 i skończyłem prawie przed 6 rano! To się nazywa wkręcić się w ten przedziwny świat. Kto nie grał niech zagra. Akurat jest ku temu okazja bo widziałem że gra kosztuje niecałe 70zł na ps store.

Generalnie weekend growy zszedł mi głównie na ogrywaniu No man's sky i Clicker Heroes. O tej drugiej grze nawet się nie wypowiadam dla waszego dobra!

Rozegraliśmy również ostatni sparing przed rozpoczęciem 2 połowy sezony C klasy. Pojechaliśmy tym razem pod Wrocław aby zagrać z tamtejszą drużyną z B klasy która prawdopodonie awansuje w tym sezonie do A klasy. Mecz na wstępie zapowiadał się ciężko z racji roszad w naszym składzie, sporo nowych osób się pojawiło więc zgranie nie jest to. Do tego przeciwnik trudny. Niestety nie było dane mi stanąć na bramce. Podczas rozgrzewki zaczeło doskwierać mi sródstopie. Ból był na tyle duży że musiałem odpuścić. Na szczęście drugi bramkarz spisał się i szczerze mówiąc, to co jemu wpadło, wpadłoby i mi. 1 połowa skończyła się wynikiem 0:0 co napawało nas optymizmem. Na początku 2 połowy udało się w 10min strzelić 2 bramki! 2:0 i ddo 70min już myśleliśmy że się uda. Niestety, kondycja dała o sobie znać. Chłopaki siedli i mecz skończył się wynikiem 2:3 dla gospodarzy. Pocieszać może jedno. Graliśmy naprawdę dobrze i mimo porażki zeszliśmy z podniesionymi głowami. Pozostaje czekać do niedzieli na pierwszy mecz ligowy w tym roku!

Tak z grubsza minął mój weekend. Przyszła pora na mojego cotygodniowego gościa. Przedstawiam wam...

 

BlondSpaceBoro

 

Wiadomo, że weekend zaczyna się od piąteczka, piątunia, piątusia więc powinienem zacząć od piwka w pubie jak co tydzień. Niestety ale w tamtym tygodniu musiałem odpuścić pubing z kumplami, bo wyglądałem dość niewyjściowo po czwartkowym wypadku w pracy. Jak zwykle po zakończeniu roboty ściągały ściągacz do podłogi zarzucony wysoko na garówkę, ale tym razem jakiś żartowniś (pewnie nowy kierowca) zarzucił na niego również jakąś szczotkę z poszczerbioną końcówką od kija. Jak pociągnąłem za kij od ściągacza to prosto między oczyma zacumowała mi ta szczota...miałem farta stulecia, że nie dostałem w oko. Po 5-ciu dniach wygląda to już znośnie.

 

W czwartek i piątek wyglądałem jakbym dostał konkretnie w ryło, więc gęby za drzwi nie wychylałem, a zamiast tego wziąłem do ręki książkę, którą niedawno polecił mi jeden z portalowiczów w wątku o Sea of Thieves. Dzięki NorbertK za polecenie Republiki Piratów. Łyknąłem w piątek 60 stron i przyznaje, że fascynująca lektura. Zwłaszcza, że wciąż sklejam i maluję Dreadfleeta, które samo w sobie jest już przygodą, ale po lekturce i odpowiedniej muzyce sprawia jeszcze większą frajdę. Udało mi się zrobić kolejne dwa żaglowce. Została mi już tylko galera i parowiec. Trwa to wyjątkowo długo, bo maluję to ze wszelkimi detalami, szczegółami oraz odcieniami i cieniowaniem. Do zestawu zacumował już 

Flyinng Scimitar sułtana Magusa

 

Oraz Bloody Reaver Hrabiego Noctilusa (główny antagonista tej gry)

 

Wiedziałem, że więcej mi się nie uda, bo w końcu premierę miała Nier Automata. A ta zabrała mi najwięcej czasu w ten weekend, bo Realista poprosił mnie o parę słów do GROmady. Zatem poświęciłem się i udało mi się nawet grę skończyć a moje trzy grosze na jej temat przeczytacie już niedługo. Powiem tylko, że killer z niej żaden ale to dobra gra. Niestety za grafikę powinien lądować w tym samym przedziale cenowym co Recore. 150zł na premierę byłoby w miarę uczciwe, choć to i tak drogo za taki tytuł.

No a dzisiaj listonosz przyniósł mi to:

 

Jakby ktoś był w potrzebie, to służę uprzejmie :)

 

I to tyle w tym tygodniu. A wy co robiliście w ten weekend?

Oceń bloga:
24

Komentarze (27)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper