Mentalność współczesnych graczy

Przeglądając wczoraj YouTube'a przez przypadek natknąłem się na gościa o nicku Darksyde Phil. Jeśli nie wiecie o kim piszę proponuję zapoznać się najpierw z poniższym filmikiem. Po jego obejrzeniu dowiecie się dlaczego dzisiejsze gry są tak banalnie proste i dlaczego nie warto zawracać sobie głowy grą po sieci.

(Ustawienie czasu nie zadziałało. Zacznijcie oglądać od 3 minuty)

Obejrzeliście już filmik? Jeśli tak to macie pogląd na to jak wygląda przeciętny współczesny gracz. Czy chcielibyście poznać kogoś takiego? Czy chcielibyście z kimś takim grać? Nie? To szkoda bo spora grupa graczy reprezentuje poziom mentalny powyższego jegomościa.

Najbardziej zatrważające jest nie jego zachowanie, ale jego wiek. Gość ma ponad 30 lat, zachowuje się jak rozwydrzony nastolatek. Świat się kończy. Jakbym ktoś miał wątpliwości to nie jest to żaden fake. Gość jest naprawdę tak głupi.

Tęsknie za czasami gdy granie było hermetyczną rozrywką. Kiedy gracze byli oddzielną subkulturą. Teraz byle debil może sobie kupić konsolę i udawać, że jest graczem. I nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że tacy osobnicy panoszą się na serwerach gier online i skutecznie psują zabawę innym.

Ogólnie miałbym to wszystko w dupie, gdyby takie typki nie miały realnego wpływu na branżę. Oni również kupują gry. Napędzają sprzedaż. Wystawiają oceny. To przez nich gry są coraz prostsze. Czy tylko mnie wkurzają dzisiejsze "zagadki logiczne", które można przejść w niecałą minutę?

Od pewnego czasu zastanawiam się czy warto w ogóle interesować się next-genami skoro cały nacisk będzie się kładł na granie po sieci. Nie będę płacił grubej kasy aby obcować z ludźmi pokroju Darksyde Phila.