Jeden tydzień z PlayStation - za kulisami polskiej premiery PlayStation 4

Jeden tydzień z PlayStation - za kulisami polskiej premiery PlayStation 4

Wojciech Gruszczyk | 25.12.2013, 20:10

Premiera każdej konsoli to dla graczy wielkie wydarzenie. Miesiącami czytamy wiadomości, ekscytujemy się każdą nowinką, wyczekujemy, liczymy, aż w pewnej chwili dostajemy w nasze rączki pachnący sprzęt! Ten rok jest dla mnie naprawdę wyjątkowy – w końcu mogłem w pełni przeżyć wielką premierę. Zacznijmy jednak od początku...  

W przypadku debiutów PlayStation 3 i Xboksa 360 miałem „naście lat” i w trakcie tych premier mogłem wyłącznie przyglądać się reklamom, czytać newsy – budżet nie pozwolił na wielkie szaleństwa. Jednak tym razem było zdecydowanie inaczej – idealny wiek dla konsumenta, niekoniecznie dla gracza, ale mimo wszystko warunki w 2013 roku były wyjątkowo dobre, aby przywitać nową konsolę.

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Wszystko zaczęło się odrobinę wcześniej niż początkowo zakładałem –  firma, z którą współpracuję od lat zagwarantowała sobie możliwość przywitania PlayStation 4 w Polsce. Imprezę zaplanowano na sześć dni przed oficjalną premierą konsoli – 23.11-28.11 – i w tym czasie w czterech centrach handlowych – Katowice, Gdańsk, Poznań oraz oczywiście Warszawa – stworzono specjalne standy, na których zaplanowano wiele ciekawych atrakcji.

 

 

Kilka tygodni planów, ważne telefony, zebranie ekipy i 18 listopada ponad 50 osób przyjechało do warszawskiej siedziby Sony Polska, aby poznać tajniki dotyczące nowej generacji Japończyków. Podczas spotkania najważniejsi ludzie z rodzimego oddziału Sony tłumaczyli i wyjaśniali najróżniejsze kwestie dotyczące sprzętu, akcesoriów oraz gier. Dla osób obytych z wiedzą  i newsami na PPE nie było tutaj wiele nowości. W zasadzie było to dobre spotkanie dla mniej zorientowanych ludzi. Nawet nie wiecie jak trudno słucha się znanych Wam treści, gdy w pokoju obok czekają gotowe konsole do testowania – najciekawszy wykład, z najlepszym wykładowcą, z świetnym tematem jest katorgą, gdy obok czekają świeżutkie i pachnące konsole… Po kilku godzinach słuchania, mogliśmy podejść do PlayStation 4 i zapoznać się z  nową generacją. Podobno jako jedni z pierwszych ludzi w Polsce.

 

Oddział Sony znajduje się bodajże na ósmym piętrze wielkiego biurowca. Szklane drzwi oddzielają to magiczne pomieszczenie i dopiero miła Pani sekretarka uchyla rąbka tajemnicy. We wszystkich pomieszczeniach da się poczuć "ducha PlayStation" - wiele plakatów, standów, różnych konsol. Jestem nawet pewien, że gdzieś tam z boku stała duża figurka jednego z bohaterów produkcji Sony... Każdy miłośnik japońskiej marki, który pojawi się w tym miejscu, poczuje się jak w raju. 

 

Wśród osób na szkoleniu bez problemu można było oddzielić zagorzałych graczy od tych niedzielnych. Do tego pierwszego grona mogę śmiało zaliczyć Bartasa, który od lat reprezentuje nasz kraj na arenie międzynarodowej w FIFĘ oraz organizatorów przeróżnych rozgrywek. Reszta musiała pilnie słuchać i powiększać swoją wiedzę. Zapewne zastanawiacie się, jak wygląda znajomość konsol wśród hostess? Bywało różnie. Jednak panie podeszły do tematu bardzo profesjonalnie, niektóre notowały informacje, ale trzeba przy tym pamiętać, że hostessy nie prezentowały konsol, a zachęcały do brania udziałów w konkursach, zapisywały graczy do newslettera, robiły zdjęcia, czy po prostu rozdawały ulotki. Profesjonalizm dało się wyczuć bez problemu, choć dla większości był to po prostu kolejny z wielu eventów w miesiącu. 

 

Graliśmy na tych samych standach, które następnie widzieliście w czterech miastach - duży telewizor, dwa pady na krótkim kablu i kamera. Niestety, podobnie jak w trakcie prezentacji PlayStation 4, nie podłączaliśmy konsol do Internetu. Dlatego większość bawiła się kontrolerem, sprawdzała menu, oglądała samo urządzenie, ale nie psuliśmy sobie zabawy przez tonę spoilerów. Choć już w trakcie samej pracy trudno było nie zerknąć na duży fragment kampanii z Call of Duty: Ghosts, czy zobaczyć kilka ciekawych misji z Black Flag.  

 

Później nastąpił powrót do domu i jednoczesne wyczekiwanie na 23 listopada. Pierwszy dzień –  sobota – zainicjował to wielkie wydarzenie. Animatorzy – osoby, które zajmowały się danymi stanowiskami – oraz hostessy zjawiły się w centrach handlowych około godziny 6:00 – w zależności od danych miast, ponieważ centra handlowe wpuszczały pracowników o różnych godzinach. Kilka słów od prowadzących i rozpoczął się bardzo długi tydzień.

 

 

We wszystkich miastach stoiska wyglądały identycznie – 4 standy:
- The PlayRoom, gdzie animator przedstawiał  możliwości konsoli, kontrolera i kamery, a zarazem pokazywał wspominaną aplikację.
- Strefa +18, tutaj mogły pojawić się wyłącznie osoby, które osiągnęły wymaganą dojrzałość, a na trzech konsolach można było zagrać w – Battlefield 4 na zmianę z Call of Duty: Ghost, Killzone: Shadow Fall oraz Assassins Creed IV: Black Flag.
- Just Dance, czyli kamera, konsola i tańczymy!
- Strefa dla wszystkich, gdzie znajdowały się trzy konsole, na których załączaliśmy różnorodne tytuły: Knack, Contrast na zmianę z Pintball Arcade, NBA 2K14 na zmianę z FIFĄ 14 i Need For Speed: Rivals.

 

Każdy z animatorów miał przyjemność pojawić się na czterech stanowiskach i zaprezentować wszystkie produkcje. Mnie najciekawiej pracowało się z rodzinami, które odwiedzały PlayRoom –magiczny dżin z lampy, jego przyjaciele z kontrolera, a nawet „Kaczka” potrafiły rozbawić tłumy. Idealna aplikacja do prezentowania większej liczbie osób, a najlepszym dowodem na potwierdzenie moich słów są wściekli rodzice, którzy na siłę wyciągali swoje pociechy sprzed kamery, zaś najmłodsi ze łzami w oczach wykrzykiwali „nieeeeeeee”. Było bosko!

 

 

Po kilku takich wrzaskach, dobrze było przejść na inne stanowisko… W strefie 18+ spotkałem wielu zatwardziałych graczy – oczywiście nie zabrakło słów typu „na moim PC Battlefield wygląda lepiej”, ale sytuacja zmieniała się, gdy już przeszliśmy do konsoli z Shadow Fall – tutaj takie porównanie było niemożliwe ;)! Gracze cieszyli się strzelaniem i bieganiem po Karaibach – największą popularnością szczycił się projekt holenderskiego studia Guerrilla Games oraz Black Flag. Ciekawostką niech będzie fakt, że w jeden dzień odwiedzającym prawie udało się skończyć kampanię w Battlefield 4…

 

W strefie dla wszystkich królował Knack, który spodobał się najmłodszych, choć także rodzice chętnie sięgali po drugi kontroler i wspomagali dzieciaki. Obyci gracze próbowali przygody na wyższym poziomie trudności, który weryfikował „dziecinność tej produkcji” – często dało się usłyszeć zdanie wypowiedziane przez pokonanych graczy: „eeee, takie tam dla dzieci…”. Porażka boli! Nie będzie niespodzianką, że ogromnym zainteresowaniem cieszyła się FIFA, choć w zasadzie to standard – przy zwycięstwach reprezentacji, sukcesach naszych ekip w Lidze Mistrzów, duch narodu nie ginie i zawsze chętnie sięgamy po grę EA Sports. Dla mnie zaskoczeniem było dobre przyjęcie NBA 2K14 – nie spodziewałem się, że mamy w Katowicach tak wielu fanów koszykówki, którzy potrafili dostrzec najmniejsze szczegóły na twarzach zawodników. Na zainteresowanych największe wrażenie robiła przyjemność, którą dawała rozgrywka oraz ugniatające się ubranie. Takie tam bajery…

 

 

Początkowo ludzie nie tańczyli – myśl „a jeszcze zobaczy mnie kolega”,  „nie zrobię z siebie pajaca”, „jestem na to za stary” minęła gdzieś w trakcie drugiej doby. Pomogli nam przy tym młodzi tancerze, którzy bardzo chętnie się bawili i swoimi wygibasami przyciągali odwiedzjących. Trudno jest skłonić starszych ludzi do machania rękami i nogami przed kamerą, ale dzięki temu młodsi mogli wypróbować wszystkie dostępne kawałki. Dużo radości, śmiechu i spalonych kalorii.

 

Był to męczący, ale bardzo satysfakcjonujący tydzień. Nigdy nie sądziłem, że konsole w Polsce cieszą się tak dużym zainteresowaniem. Jasne, nastolatkowie grają, porównują, mają swoje zdanie, ale również rodzice potrafili zaskoczyć. Na zawsze zapamiętam kobietę, która przyciągnęła na PlayRoom córeczkę, a tak naprawdę sama chciała sobie pograć – w trakcie prezentacji dowiedziałem się, że gra od kilkunastu lat, a zamówienie przedpremierowe zostało złożone już dawno. Dziecina chciała iść do sklepów, ale mama zatwardziale walczyła z dżinem i jego małymi kumplami. Będąc szczerym, to tak dobrego i pozytywnego odzewu się nie spodziewałem – jasne, znaleźli się milusińscy, którzy na każdym kroku twierdzili „u mnie na PC to wygląda lepiej”, ale ich wołanie o pomoc, dwukrotnie przebijali zafascynowani gracze. Rozdziawione usta w trakcie gry, spocone dłonie, a nawet okrzyki zachwytu – fenomenalne uczucie zobaczyć tak wielu różnych ludzi, których łączy jedna pasja – gry.

 

Całe wydarzenie oceniam bardzo pozytywnie. Nie obyło się od większych bądź mniejszych gaf, ale patrząc na rangę i wielkość całej imprezy były to nieistotne detale. Każdego dnia wysyłaliśmy do siedziby raporty, w którym zamieszczaliśmy najpopularniejsze pytania, problemy, czy po prostu sami zadawaliśmy pytania odnoszące się danych aspektów akcji. Dodatkowo każdy z animatorów posiadał przy sobie kliker, którym liczyliśmy odwiedzających.  Najpopularniejsze stoisko? Ze względu na łatwy dostęp to pewnie strefa dla wszystkich, ale gdybyśmy mogli wpuszczać wszystkich zainteresowanych na strefę 18+ to Shadow Fall byłby dominatorem tej imprezy. Młodsi gracze pragnęli zobaczyć ten tytuł – niestety zasady to zasady. 

 

 

W oczach wielu odwiedzających widziałem pasję, widziałem zainteresowanie, widziałem, że elektroniczna rozgrywka to ich prawdziwa miłość – jestem zachwycony, że mogłem uczestniczyć w tak ciekawym wydarzeniu. Mogłem poznać wielu miłych ludzi, których łączy jedno zainteresowanie. 

 

A jak u Was wyglądało przywitanie PlayStation 4? Odwiedziliście jedno z centrów handlowych? Graliście? A później wyczekiwaliście w długich, długich kolejkach po konsole? Dajcie znać! 

*Zdjęcia zostały pobrane z Facebooku - PlayStation Polska

Źródło: własne
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper