Hyde Park: Czy bywasz na imprezach growych?

Hyde Park: Czy bywasz na imprezach growych?

Paweł Myśliwiec | 14.10.2017, 09:00

Tydzień temu Poznań Game Arena, w ten weekend Warsaw Games Week, a do tego całe mnóstwo przeróżnych imprez, które organizowane są na terenie kraju - od tych cyklicznych (jak Pog(R)adajmy) po okolicznościowe. Zdarza się Wam bywać w takich miejscach? Czy warto? Czy polecacie? Z jakiego powodu głównie zaglądacie na takie imprezy? Dzięki za komentarze i udanego weekendu!

Hyde Park PPE.pl PerezPerez: Po wakacjach pomyślałem, że dobrze byłoby do końca roku nie robić już większych wydatków z cyklu „a to może sobie kupię...”. Oczywiście jak pomyślałem, tak zaczęło się psuć. Najpierw oczy – wizyta u okulisty skończyła się koniecznością wymiany szkieł, a kto nosi okulary, ten wie, że nie jest to najtańsza sprawa. Wymianę szkieł w okularach chyba do serca sobie wziął... monitor, który postanowił się popsuć. Podobno coś walnęło na płycie głównej i sprzęt sam z siebie non stop przełącza się na różne sygnały, skacząc między analogowym a digital. Okazało się, że wymiana to kilka stówek, więc najpewniej dorzucę trochę grosza i kupię coś już z rozdziałką nie 1920x1200, tylko 2560x1440 (Romek, nasz grafik, mówi, że taka zmiana robi różnicę zwłaszcza w sytuacji, gdy dużo na takim monitorze się pracuje i ma się odpalone kilka okienek). A na deser auto żony – poczciwa Yariska ogólnie jest nie do zdarcia, ale jak już się popsuła, to jest niezły zgryz – pojawiły się problemy z przekładnią, a ta montowana była chyba na Antarktydzie, bo nie sposób znaleźć sensownego zamiennika, więc pewnie zostanie regeneracja. A, jest oczywiście oryginał, za jakieś 3000 zł, czyli 1/3 wartości auta...

Dalsza część tekstu pod wideo

Zaczynam rozumieć ludzi, którzy wkręcają się w diety, siłownię, zdrowe odżywianie. Kurczę, faktycznie fajnie odczuwać na sobie zmiany, które się wprowadza. Dalej dzielnie walczę, waga od września 8 kg w dół, jakiś człowiek taki bardziej rześki, rano po pobudce codziennie chce się te 10 minut poćwiczyć, no i na hali nie mam zadyszki co 10 minut :). 

Do zobaczenia dzisiaj na WGW! Z PPE zapowiadało się kilku czytelników, jest nawet plan na małe spotkanie, tak że w kontakcie!

Pytanie tygodnia: Kiedyś na imprezach growych bywałem rzadko, ale obecnie, z racji pracy, zdarza się to częściej i jest to naprawdę fajna rzecz – organizatorzy i wystawcy starają się dostarczyć najróżniejszych atrakcji, bo każdemu zależy, aby odwiedzający dobrze wspominali imprezę. Oferta jest przeogromna – da się pograć, wziąć udział w konkursach, coś kupić, zjeść, ale również przyjść z dzieciakami (rok temu na WGW córka jak zobaczyła strefę z klockami i grami LEGO to miałem ją na 2 godziny z głowy :)).


Hyde Park PPE.pl SenixSenix: Odhaczone. Czwarty sezon Agentów TARCZY zaliczony. Genialne wprowadzenie Ghost Ridera, do którego prawa odzyskało MCU. Tak, Nicolas Cage już nigdy nie spierniczy tej postaci, a Gabriel Luna jest tym, czym Jon Bernthal dla postaci Punishera. Wspólne starcia Quake i Ghost Ridera z wrogami wypadają cudownie. A Mallory Jansen w roli AIDA'y/Madame Hydry pokazała środkowy palec Ultronowi i Visionowi – tak powinno się grać rolę sztucznej inteligencji – androida. Krysten Ritter idealnie wcieliła się w postać Jessici Jones, którą uważam za najlepiej wykreowaną bohaterkę z uniwersum. Czarna Wdowa przy niej wypada blado. Natomiast wspomniana Jansen jest najlepiej zagraną antagonistką w całym dorobku serialowym i kinowym. Zobaczymy jak wypadnie Cate Blanchett, na którą po cichu liczę w Thor: Ragnarok. Nie chce też Wam za dużo zdradzać, ale po wydarzeniach z tego sezonu liczę, że Avengersi wreszcie spotkają agenta Coulsona, a Thanos to dobry powód.

Pytanie tygodnia: Skłamałbym, gdybym napisał, że nie, bo tego wymaga moja rola na PPE. Szukanie najlepszych cosplayów w Polsce i namawianie osób na wywiady. Czy polecam jakieś imprezy itp? To jest dość trudne pytanie, bo byłem na bardzo fajnych imprezach, gdzie poznałem super ludzi, a też byłem na takich, o których wolałbym zapomnieć. Wszystko zależy od osób i organizatorów, a jedni i drudzy umieją zajść za skórę. Dlatego wolę tutaj nie podawać konkretnych imprez. 


Hyde Park PPE RayosRayos: Porządków growych ciąg dalszy. Z 60+ gier na Vitę zostało mi mniej niż 30 i w sumie… jakoś nie żałuję. Jasne, Vita to naprawdę świetny sprzęt z mnóstwem świetnych gier, ale prawda jest taka, że od premiery Switcha Vita głównie się kurzy… Zostawiłem sobie tylko gierki do których jeszcze mam nadzieję powrócić, a reszta znalazła nowych właścicieli :). A ile miejsca na półce teraz się zrobiło, woow! Więcej na gry na Switcha, hehe.

Jesiennych porządków nie uniknął także Xbox One, moja pierwsza konsola obecnej generacji. Gruby staruszek odchodzi na emeryturę, a ja do 7 listopada zostanę bez sprzętu Microsoftu. Tak, podjąłem parę dni temu decyzję o wymianie fata na Scorpio. Oryginalnie planowałem kupić S-kę, bo mniejsza, ładniejsza itd., ale zdecydowałem, że w dłuższej perspektywie Xbox One X to jedyny sensowny wybór, jeśli chce się dalej inwestować w markę firmy z Redmond. Mam nadzieję, że nie będę swojej decyzji żałował.

Jakim cudem, w połowie października, 99% noclegów w Bieszczadach w Wetlinie jest zajęte? Spędziłem ostatnio cały wieczór na wydzwanianiu do każdego możliwego miejsca i wszyscy mieli wszystko zajęte. Paranoja jakaś, ludzie nie mają co robić w październiku? A człowiek chciał tylko wyjechać na weekend w góry ostatni raz w tym roku… W końcu udało się załatwić nocleg, ale co się nadenerwowałem przy tym, to moje. Nerwy nadszarpnięte telefonami, a portfel wydatkami związanymi z wyjazdami. Stwierdziłem, że skoro jeszcze wybieram się w góry, to kupię sobie porządne buty i kurtkę, od razu na zimę, bo w starej chodzę tak długo, że wstyd przyznać. Efekt? Portfel uszczuplony o taką kwotę, że aż mi przez gardło nie chce przejść. Tragedia, a podobno jeszcze kupiłem na sporej promocji... No ale mam nadzieję, że zakup starczy mi na kolejne lata.

Pytanie tygodnia: Nie, nie odwiedzam, zwyczajnie przez brak czasu. Co roku planuję pojechać, ale ZAWSZE mi coś wypada :/.


drunkparis PPE Hyde Parkdrunkparis: Kolejny ciężki tydzień, gdzie wolnego czasu ze świecą szukać. Na horyzoncie kilka fajnych perełek jak: The Evil Within 2 (którego chcę ograć zaraz po ukończeniu pierwszej części), Śródziemie: Cień Wojny czy nowa Forza (kusi od jakiegoś czasu, choć fanem wyścigów nie jestem). Gier całkiem sporo, bo jeszcze znajdzie się kilka ciekawych indyków na PC, które umilają czas podczas pracy. Jednak nie samą robotą człowiek żyje i po dziennej harówce dochodzą jeszcze sprawy życiowe – na szczęście te już w większym stopniu załatane. Powoli zaczynam myśleć nad zakupem Switcha. Wydaje się być fajną alternatywą dla PS4, którego aktualnie nie mam – na chwilę obecną wystarczyć musi mi mój PC, który daje radę z nowymi IP plus pad od Xbox One – robi robotę (swoją drogą uważam, że jest o niebo lepszy niż ten od Sony). Lada dzień WGW (niektóre „atrakcje” rozwalają mózg), na które obowiązkowo trzeba się wybrać - strzelić kilka fotek, wypić za zdrowie tych, którzy w tym roku nie dali rady się pojawić i powoli znikać z racji, że będzie to niedziela. I tak do kolejnego tygodnia.

Pytanie tygodnia: Staram się uczęszczać na takie imprezy, gdy tylko czas pozwala. Ostatnio różnie z tym bywa, ale nie narzekam. Ogólnie to naprawdę fajna sprawa, gdzie człowiek nie tylko pozwiedza, pogra itd., ale też ma możliwość poznania ludzi z tą samą pasją, a niekiedy nawet porozmawia z nieznajomym/ą w fajnej atmosferze. Podsumowując: lubię i staram się być.


A co tam u czytelników:

Daaku: GUNDAM! Ja wiem, że Warsaw Games Week to targi poświęcone przede wszystkim branży elektronicznej rozgrywki - grom video, sprzętowi, osobistościom - ale w tym roku wszystko to podświadomie spychałem na dalszy plan kosztem plastikowych modeli. Dlaczego? Ponieważ mniej więcej tydzień targami wynalazłem info, że wśród wystawców znajdzie się Gundam Polska - pierwszy na naszym rynku dystrybutor modeli tych japońskich robotów. Następne dni zamiast na obserwowaniu newsów przeminęły mi więc głównie na pilnowaniu ich strony na Fejsbuku, gdzie ustawicznie pojawiały się nowe zdjęcia sprowadzonych pudełek, wystawianych modeli i budowanego stoiska. Kiedy więc w piątek przed południem pojawiłem się w końcu na miejscu, byłem wniebowzięty, bo mimo niewielkiej powierzchni dóbr było tam od groma. Ale jako że do tej pory zaliczałem się raczej do grupy składującej niż składającej modele, prowadzone na miejscu warsztaty uczące od podstaw tego zacnego hobby były dla mnie największą atrakcją. Cały proces okazał się boleśnie wręcz prosty i już po upływie pół godziny mogłem sobie obfocić gotową, maleńką Exię:

Wniosek nasuwa się sam - jest to naprawdę dobra zabawa, niewymagająca wbrew pozorom żadnych specjalistycznych narzędzi ani wyjątkowych umiejętności manualnych. Modele w skali SD są świetnym progiem wejścia w to hobby, a po przełamaniu pierwszych lodów również bardziej złożone egzemplarze w High Grade i Master Grade przestają być dla nas enigmą. Jeżeli więc macie w planach odwiedzić w weekend EXPO XXI, to zajrzyjcie do Hali 1 - być może również i Wy przekonacie się do fenomenu jak nie modeli gunpla, to może samych Gundamów?

Ale nie było oczywiście tak, że zaszedłem na WGW jedynie dla tego stoiska. Udało mi się także zagrać w sporo wystawionych tytułów i choć hale musiałem opuścić już w okolicach trzeciej, to jestem zadowolony z tego, co zobaczyłem. Absolutnym musem była dla mnie grywalna wersja Monster Hunter World, do której to przykleiłem się w pierwszej kolejności. Ludzie, żadne trailery czy też całe godziny streamów z rozgrywki nie oddają w pełni uczucia, jakie towarzyszy własnoręcznemu poznawaniu tej stacjonarnej odsłony serii. Prześliczna grafika! Ogromna, pozbawiona ekranów ładowania, tętniąca życiem mapa! Przyjazne rozłożenie przycisków na padzie! W końcu garść wygładzających łowy nowinek, jak badanie śladów bytności lokalnej fauny, świetliki naprowadzające nas na grubą zwierzynę czy przyspieszone zbieractwo materiałów. Po półgodzinie hasania po terenie łączącym w sobie cechy mokradeł i gęstej dżungli oraz ubiciu paru dorodnych okazów (w tym znanego z MHTri Barrotha) jak byłem kupiony, tak kupiony jestem jeszcze bardziej - Monster Hunter World będzie dla mnie najgrubszym tytułem pierwszej połowy 2018 r. i za diabła nic tego nie zmieni!

Poza Monster Hunter World zagrałem także w parę innych gier. Na strefie PlayStation Plus przysiadłem do wydanego niedawno Uncharted: Zaginione Dziedzictwo, aby sprawdzić początek oddzielnej przygody Chloe. Na innym stoisku bardzo pozytywne wrażenie zrobił na mnie Detroit: Become Human od Quantic Dream, które pozwoliło mi sprawdzić szumnie reklamowaną sekwencję z oszalałym androidem na dachu. Możliwość obrania dwóch strategii rozwiązania problemu (z których żaden nie jest tak naprawdę stuprocentowo właściwy) oraz mnogość opcji wpływających na końcowy wynik sprawiły, że od tej pory przychylniej będę obserwował kolejne newsy o nowej grze Davida Cage'a. Na stoisku Nintendo mogłem w końcu potrzymać w rękach Joy-Cony od Switcha i nie powiem, Super Mario Odyssey - zwłaszcza oferowana sekcja w metropolii - miała w sobie niesłychaną magię oraz tonę smaczków. Gorzej z portem Skyrima, który darowałem sobie po dosłownie dwóch minutach ze względu na napotkanego buga czy inny feler (nie dało rady prowadzić interakcji z postaciami, a pokonany NPC bezwstydnie spiął się z prowadzonym Dragonbornem, tworząc jakąś dwutorsową, ośmiokończynową hybrydę). Na zakończenie zostawiam dwa tuzy aktualnego sezonu wyścigowego - Gran Turismo Sport oraz Forza Motorsport 7 - które okazały się... niespecjalne. GTS nawet bez trybu VR nie różnił się specjalnie od tego, co pamiętałem z serii przy okazji GT3 A-Spec z PlayStation 2, natomiast ogrywana z @henamasem Forza, po kilkuminutowych próbach ustawienia sesji split-screen, szybko poszła w odstawkę poprzez brak asyst - kierowane przez nas Bugatti sunęły po linii prostej niczym drugowojenne samoloty kamikaze.Ciekawych tytułów, na które ostrzyłem sobie spragnione pada paluchy, było oczywiście więcej, ale tylko jednego dnia niepodobna było ograć je wszystkie. Może w przyszłym roku mi się uda!

Pytanie tygodnia: Tak, bardzo lubię uczęszczać na imprezy growe, z czego najłatwiej odnajduję się na lokalnym Warsaw Games Week, ale także na odbywającym sie w podobnym terminie Poznań Game Arena (na to drugie w tym roku nie dałem rady zawitać, za co przepraszam zdunową ekipę!). Powodów ku temu są dwa, w zasadzie równie dla mnie ważne. Pierwszym jest oczywiście możliwość wypróbowania na miejscu gier okaz konsol, której dopiero co mają mieć swoją premierę, aby wyrobić sobie o nich zdanie. Drugim - bardziej materialnym - jest okazja na łatwe i hurtowe zaopatrzenie się w szereg gadżetów okołogrowych. Tutaj asortyment rośnie z roku na rok i poza zwyczajowymi koszulkami, giermaszami czy wszędobylskimi akcesoriami spod szyldu anime można na miejscu nabyć loot crate'y (w postaci swojskich pixel boxów), świetnie wykonane figuki postaci z gier, repliki rozpoznawalnych broni czy pady z customowymi wzorami czy akcesoriami. Niezależnie od mojego budżetu zawsze staram się więc sprawić sobie małą przyjemność, bo w końcu okazję ku temu mam raptem raz czy dwa do roku.


mashi PPE Hyde Parkmashi1986: Tydzień mija nieubłaganie, ale zabawa dopiero się rozpocznie. Już w ten weekend po raz pierwszy będę miał okazję pojawić się na imprezie... tfu, targach gier wideo i to takich z prawdziwego zdarzenia! Wiem, że pewnie dla wielu z Was to nic szczególnego, ale ja się jaram - tak po prostu :). To także okazja do spotkania kilku kompanów z portalu i spędzenia paru fajnych chwil ze "świrami", z którymi na co dzień widuję się tylko „w internecie”. Mam nadzieję, że impreza będzie równie udana jak poprzednia i do domu wrócę z masą kapitalnych wspomnień… jeśli oczywiście będę je pamiętał :).

Poza tym cały czas walczę w ogrodzie, a raczej czymś, co docelowo ma nim być. Aura mi nie pomagała, więc robota szła „tak se”. Na całe szczęście nasi dyżurni synoptycy przewidują bardziej sprzyjającą pogodę w następnych dniach, to nieco się podgoni pracę i może zdążę przed zimą rozwinąć kawałek trawnika. Tak, taki jest plan i tego się trzymam. Najwyżej na wiosnę się dosieje :P.

Pytanie tygodnia: Poniekąd odpowiedzi udzieliłem w kilku powyższych zdaniach. Nigdy nie miałem okazji bywać na tak dużych eventach związanych stricte z grami. Tegoroczne targi „Łorsoł Gejm Łik” to moja pierwsza, dziewicza wyprawa i liczę na to, że się nie zawiodę oraz…że zdążę dojechać (nie pytajcie dlaczego). Mam nadzieję, że tego typu imprezy na stałe zagoszczą w moim corocznym kalendarzu i okazji do spotkań będzie jeszcze więcej! Miłego weekendu!

Źródło: własne
Paweł Myśliwiec Strona autora
Z grami związany od najmłodszych lat, kiedy to w jego ręce wpadł sprzęt o jakże wyrazistej nazwie Rambo. Fan wszelkiego rodzaju gier ekonomicznych, a ponad wszystko menedżerów piłkarskich. Na PPE od wielu lat zajmuje się sprawami technicznymi, reklamami i przeróżnymi sprawami, których nie widać gołym okiem. 
cropper