Tekken 7. Siedem rzeczy, które warto wiedzieć przed premierą

Tekken 7. Siedem rzeczy, które warto wiedzieć przed premierą

Rozbo | 31.05.2017, 22:56

Już tylko nieco ponad dzień dzieli nas od sklepowej premiery Tekken 7. Z tej okazji zebraliśmy dla Was garść najważniejszych informacji o nowej produkcji Bandai Namco, która ma szansę wykręcić Wam paluchy, wywołać opuchliznę kciuka oraz podarować wory pod oczami od nieprzespanych nocy.

Tekken 7 nie odbiega zbytnio od ustalonej lata temu, żelaznej formuły miodnej i efektownej mordoklepki. To wciąż w pewnych aspektach ten sam, stary dobry Tekken. Poniżej znajdziecie oficjalny filmik przygotowany przez wydawcę, który prezentuje najważniejsze elementy gry.

Dalsza część tekstu pod wideo

Co znajdziecie w Tekken 7 (Wideo)

Powyższy materiał nie wyczerpuje jednak tematu (czego daliście wyraz w komentarzach), dlatego zebraliśmy dla Was 7 najistotniejszych informacji o nowym Tekkenie, które warto wiedzieć przed premierą:

1. Trzy nowe techniki

Do systemu walki w Tekken 7 doszły 3 zupełnie nowe techniki, znacząco wpływające na gameplay. Rage Arty to swoiste super combosy odpalane, gdy uaktywni się status Rage (gdy mamy mało życia, postać "zapala" się na czerwono). Zadają bardzo duże obrażenia i są łatwe do wykonania, więc przydadzą się początkującym. Rage Drive'y to nieco bardziej wyrafinowane techniki z priorytetem na bloku, które dają wiele opcji do juggli. Zawodnicy mają do nich dostęp również po uaktywnieniu Rage'a. Wreszcie Power Crushe to wybrane ciosy (przynajmniej po jednym na każdą postać), które mają status armor (czyli ich animacji nie można przerwać atakiem). Są szczególnie przydatne, gdy chcemy przełamać ofensywę wroga i wybić go z rytmu.

2. Tryb fabularny to dwa odrębne komponenty

Fabuła w Tekken 7 wprowadzi nas w tajemnicę kryjącą się za nienawiścią Heihachiego do swojego syna Kazui'y i vice versa. Jest poprowadzona zgodnie ze standardami w gatunku, tzn. cut-scenki przeplatane starciami.Oczywiście postaci, którymi będziecie walczyć, są narzucane odgórnie. Nie przejmujcie się jednak nieznajomością danego zawodnika, ponieważ w trybie Story obecne jest ułatwienie w postaci predefiniowanych ciosów (tzw. Story Assist), które można odpalić przytrzymując L1, a potem jednocześnie wciskając wskazany na ekranie, przyporządkowany danej akcji przycisk. Na łatwym poziomie trudności są też dostępne automatycznie odpalane combosy.

Drugim, odrębnym komponentem Story, są pojedyncze epizody skupiające się na historii wszystkich tych postaci, które nie pojawiły się w głównym wątku fabularnym. Składają się tylko z krótkiego opisu danego bohatera, jednej walki oraz końcowej cut-scenki. Można się do nich dostać z menu Story, przechodząc na prawą stronę albumu ze zdjęciami.

3. Brak funkcji cross-play

Pomimo tego, że nowy Tekken wychodzi zarówno na konsole, jak i na pecety, to zabraknie niestety możliwości gry pomiędzy konsolowcami, a posiadaczami komputerów osobistych. Bandai Namco tłumaczy tę kwestię polityką First-Party. Ani Sony, ani Microsoft nie pozwalają, aby ich konsole znajdowały się w tym samym systemie P2P co konkurent. Podobnego problemu nie było przy exclusive'ach na obu platformach, (Street Fighter V miał funkcję cross-play pomiędzy PS4 i PC, podobnie jak Killer Instinct, który pozwalał grać pecetowcom z posiadaczami XOne), jednak w przypadku, gdy Tekken 7 jest obecny zarówno na sprzęcie Sony, jak i Microsoftu, to jest to bariera nie do przejścia.

4. Jukebox równa się fan-service

W podstawowej edycji Tekkena 7 gracze dostaną potężną dawkę nostalgii. Chodzi o Jukebox oraz Galerię. To pierwsze to opasły katalog muzyki z każdej części Tekkena, od "jedynki" począwszy. Kawałki możemy dobierać do własnej, spersonalizowanej playlisty i samemu wybierać, co ma lecieć w tle np. menu, ekranu wyboru postaci czy konkretnej planszy. Można też wybierać, aby system zmieniał muzykę całościowo na melodie z danej części serii. Dodatkowo gigantyczna galeria zawiera filmiki CGI z każdej części Tekkena, nawet edycji na automaty pachinko. Właściciele PS4 dostaną też trzy klasyczne kostiumy z Tekkena 4 dla Jina, Kinga i Xiaoyu.

 

5. Fight Money

Fight Money to podstawowa waluta, za którą można odblokowywać przedmioty do customizacji oraz elementy w galerii w najnowszym Tekkenie. Sporą sumkę tej waluty można zainkasować po skończeniu trybu Story, nieco za walki w Arcade oraz w trakcie rozgrywek i turniejów Online. Najwięcej zdobędziemy w Treasure Battle Mode. W tym ostatnim będą też nam wypadały skrzynki z losowymi przedmiotami dla różnych postaci. Generalnie rzecz biorąc, Tekken 7 jest hojny, jeśli chodzi o rozdawanie wirtualnej gotówki.

6. 60 klatek na sekundę to podstawa

Podczas gdy pecetowa wersja Tekkena 7 wspiera rozdzielczość 4K (2160p), tak na konsolach wyciąga zaledwie 900p. Priorytet w tym przypadku to stabilne 60 fps. Gra wygląda gorzej z oczywistych względów na konsolach, jednak w ruchu ta różnica nie jest aż tak bardzo bolesna.

7. DLC, DLC, DLC...

Bandai Namco planuje sypnąć nowym kontentem od czasu do czasu. Zawartość kolejnych paczek DLC nie jest może szałowa, ale z pewnością będzie stanowić niejakie urozmaicenie. Każdą z trzech paczek będzie można zakupić osobno, albo w ramach Przepustki Sezonowej, w której znajdzie się dodatkowo 35 metalicznych kostiumów:

- 1 DLC (lato 2017 roku) – nowy tryb gry + ponad 50 nowych kostiumów
- 2 DLC (zima 2017 roku) – nowa grywalna postać z dedykowaną areną i elementami stroju
- 3 DLC (wiosna 2018 roku) – nowa grywalna postać z dedykowaną areną i elementami stroju

Wspomniane dwie postaci to gościnne występy, prawdopodobnie z innych gier wideo, natomiast nie znamy na razie dokładniejszych szczegółów. Opróćz tego dla preorderowców czeka jeszcze wampirzyca Eliza.

 

Nasz ostateczny werdykt Tekkena 7 na PPE poznacie już niebawem. Już teraz jednak możecie zapoznać się z naszą recenzją gry w nowym numerze PSX Extreme, który właśnie dziś wylądował w kioskach. 

 

 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Tekken 7.

Źródło: własne
cropper