Telltale i ich mała rewolucja. Nowy sposób na "oglądanie gier"

Telltale i ich mała rewolucja. Nowy sposób na "oglądanie gier"

Mateusz Gołąb | 30.07.2016, 17:00

Autorzy przygód Clementine i wielu innych uznanych historii szykują kolejną ważną funkcję, która może wpłynąć na sposób, w jaki odbieramy gry.

Telltale Games odwala kawał dobrej roboty i ponownie próbuje wyjść naprzeciw najnowszym trendom. To oni, widząc rosnąć popularność seriali, wprowadzili podział na odcinki do naszego interaktywnego medium. Teraz chcą zagarnąć dla siebie Let's Playe i ułatwić odbiorcom "oglądanie" ich dzieł. Można popierać taką praktykę lub nie, ale ludzi chcących jedynie zapoznać się z historią, którzy przyglądają się jak postacią kieruje ktoś inny jest całe mnóstwo. Studio Telltale ma szansę stać się pionierem na tym gruncie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Oczywiście nie chodzi tu o to, że wyznaczą nowe trendy. Jak już wspomniałem, kultura oglądania gier wideo, jakkolwiek to brzmi, już istnieje. Miliony osób każdego dnia zasiadają przed ekranem, by włączyć kolejny odcinek swojego ulubionego YouTubera lub nawet obserwować go na żywo. Telltale chce uprościć cały proces. Po co komu Twitch czy YouTube Gaming i zdawanie się na wybór gry podjęty przez inną osobę. Funkcja CrowdPlay ma być znacznie bardziej organiczna. Twórcy chcą, by stała się ona integralną częścią obcowania z ich produktami, a wskoczenie do kolejnego odcinka ma być banalnie proste.

Szef komunikacji w studiu, Job Stauffer, w rozmowie z redaktorami serwisu Polygon powiedział, że każdy, kto posiada telefon, tablet czy chociażby komputer pod ręką, będzie mógł natychmiast odpalić sobie nowy epizod. Zupełnie jakbyśmy włączali Netfliksa, by zasiąść do dalszych przygód naszych ulubionych bohaterów z małego ekranu. CrowdPlay stawiać będzie na interaktywność. Dzieła Telltale od zawsze wyróżniały się dużym naciskiem na decyzje podejmowane przez graczy. Dzięki nowej funkcji, widzowie otrzymają możliwość wpływania na te mniej lub bardziej ważne zwroty fabularne. Oglądający daną "rozgrywkę" będą mogli głosować i zależnie od wybranego przez grającego trybu, albo zadecydują za niego, albo dostarczą mu opinię, na podstawie której dokona wyboru.

Jest to kolejny krok w rozwoju tego trendu. I to całkiem spory. Przede wszystkim Telltale uderza w minimalizację lagów. Jak sam Stauffer zauważył, platformy streamingowe potrafią mieć blisko 10 sekundowe opóźnienia. To wszystko ma zostać wygładzone w przypadku produkcji ojców growego The Walking Dead. Co prawda zabezpieczają się oni mechaniką łapek, ale ważny jest sam fakt, że starają się przeskoczyć tę barierę. Będzie to wyglądało tak, że nawet w przypadku ogromnych opóźnień, gracz będzie otrzymywał od swoich widzów informację zwrotną w postaci kciuka w górą lub w dół.

Wydaje się, że Telltale o wiele lepiej przybliża graczy do interaktywnych filmów, bo tym zresztą w dużej mierze są ich "gry", niż wielu innych twórców. Nawet tych, których okrzyknięto mesjaszami branży. CrowdPlay zapowiada się na przeniesienie do Internetu doświadczenia płynącego z siedzenia z kimś na jednej kanapie. Tylko zamiast drugiej połówki, dziecka czy kumpla poznającego z nami historię, będziemy mieli całą armię widzów krzyczących "nie wchodź tam!".

Tymczasem z perspektywy oglądającego, będzie to po prostu kolejny serial. Wyobraźcie sobie, że macie ochotę obejrzeć Batmana, bierzecie komórkę, odpalacie apkę i oglądacie. Tylko tyle. Przy okazji macie również możliwość wpłynięcia na niektóre wydarzenia. Mało tego, powtórki mogą okazać się kompletnie inne, właśnie z powodu tej decyzyjności, która jest wpisana w gry przygodowe studia Telltale. Co interesujące, twórcy obiecują nawet przygotowywanie specjalnych premier w salach kinowych. Oczywiście na terenie Stanów Zjednoczonych, ale może kiedyś przyjdzie taki moment, że nasz polski dystrybutor również zainteresuje się taką metodą promocji.

Jako gracze nie mamy się czego obawiać. Kto lubi gry tego studia, ten i tak je kupi i będzie grał. Wprowadzenie CrowdPlay ma same plusy, bo z jednej strony może urozmaicić nam tę nieco skostniałą już mechanikę, a przy okazji zapewni osobom lubiącym "oglądać gry" nowe i ciekawe narzędzie. Pozostaje nam poczekać do zbliżającej się premiery Batmana i przekonać się na własnej skórze, czy ekipie Telltale uda się zrobić kolejną małą, ale znaczącą rewolucję.

Mateusz Gołąb Strona autora
cropper