Weekendowy Cosplay: Yarpenna jako Garrett z Thiefa

Weekendowy Cosplay: Yarpenna jako Garrett z Thiefa

Senix | 06.03.2016, 12:11

Witam w kolejnym odcinku Weekendowego Cosplayu, tym razem udało mi się przeprowadzić rozmowę z Yarpenną, która stworzyła swoją wersje Garretta z Thiefa. Nie będę przedłużał, więc zapraszam do naszej rozmowy.

 

Dalsza część tekstu pod wideo

<<<< Yarpenna jako Garrett z Thiefa. Zdjęcie: Foto Czarny.

Senix: Cześć Yarpenna, witamy na ppe.pl i życzymy miłego pobytu :)

Yarpenna: Cześć Łukasz! Dzięki, weszłam na chwilę, ale coś czuję, że zostanę na dłużej!

Senix: Tak na wstępie. Dlaczego cosplay Garretta z Thiefa? Przejrzałem inne Twoje wcielenia cosplayowe i wyglądasz w nich prześlicznie, a tu naglę postać męska i to jeszcze zamaskowana.

Yarpenna: Wcześniej nie miałam w ogóle do czynienia z grami z serii Thief. Jakoś na początku 2014 roku trafiłam na zestawienie najbardziej wyczekiwanych premier tego miesiąca, czy coś podobnego. Pokazane fragmenty gameplayu od razu mnie zachęciły, ale potem moje zainteresowanie gdzieś umarło. Jakiś czas później przez tablicę facebookową przewinął mi się cosplay Lyz Brickley - właśnie Garretta z nowego Thiefa. To było już po premierze, więc bez zastanowienia wyposażyłam się w wersję na PC. Nigdy nie miałam okazji zagrać w typową skradankę, gdzie moja zwyczajna taktyka wpychania się na chama w środek grupki wrogów jest herezją. Odniosłam bardzo pozytywne wrażenie, chociaż chyba dalej nie czuję do końca tego klimatu kampienia się i czekania, aż strażnik się odwróci. A wracając do cosplayu – właśnie Lyz i jej strój mnie zainspirował do przebrania się za Garretta. 

Senix: Co sprawiło Ci największe problemy w czasie tworzenia stroju?

Yarpenna: Największym problemem był łuk, to była moja druga czy trzecia broń i jeszcze nic nie wiedziałam o materiałach do propsów. Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak wyrzut, ale na początku nie miałam cosplayowych przyjaciół i startując z zupełnego zera nie wiedziałam o istnieniu połowy przydatnych matsów. Teraz zabrałabym się do tego całkowicie inaczej.

Senix: Jak dobrze zauważyłem Garrett jest Twoim drugim cosplayem, obok Ashe z LoLa, w którym stworzyłaś łuk. Jak się tworzy taki łuk? Co sprawia najwięcej problemów i czy mogę złożyc zamówienie u Ciebie?

Yarpenna: O, no właśnie, łuk :D Akurat już mogę się wypowiedzieć, bo robię od nowa broń Ashe. Jeszcze nie jestem pewna, czy mój nowy sposób jest skuteczny i wytrzymały, dopiero będę go testować. Myślę, że najlepszym materiałem jest XPS. Nowy łuk robię z czterech kawałków właśnie styroduru – wydrukowałam wzór z modelu w grze, odrysowałam na polistyrenie, wycięłam wyrzynarką. Następnie wycięłam mniej więcej kształty na wierzchu. Potem wycięłam dziury w środku, wkleiłam rurkę PVC i złączyłam dwie części XPSu ze sobą. W ten sposób z 4 kawałków mam 2 części łączące się poprzez rurkę. I na razie na tym etapie się zatrzymałam, ale dalej planuję dokładnie wyciąć kształt i być może oblepić worblą. Mam za dużo przykrych doświadczeń wynikających z niewiedzy i nie ufam surowemu styrodurowi, ale jeszcze to przemyślę, może rurka będzie wystarczająca. 
Ten opis musi brzmieć bardzo chaotycznie, ja jako wzrokowiec nic bym nie zrozumiała bez zdjęć, ale może po przeanalizowaniu brzmi logicznie xD
Co do problemów, to główny jest oczywisty – może się złamać wpół. Dlatego ta rurka w środku, PVC czy drewniana, jest bardzo istotna. Szczególnie, że przy pozowaniu lub dawaniu znajomym do potrzymania naciąga się cięciwę, co nadwyręża łuk. 
Na razie nie robię zamówień, trochę czuję, że jeszcze brakuje mi skilla, trochę czasu, a trochę mi się nie chce xD

Yarpenna jako Garrett z Thiefa. Zdjęcie: Foto Czarny.

Senix: Ulubiona część Thief i dlaczego?

Yarpenna: Dotychczas grałam tylko w najnowszego Thiefa, reszta czeka na steamie. Chociaż i tego męczę od dwóch lat i skończyć nie mogę. 
Najbardziej podobał mi się rozdział 5. Jest niesamowicie klimatyczny i przez cały czas siedziałam wyprostowana z bijącym sercem. Okej, ktoś może pomyśleć „tss, chyba nie grałaś w …”, prawda, z horrorami też mam małe doświadczenie, ale nadrabiam! Żeby nie wrzucić przypadkiem jakiegoś  spoilera, powiem tylko, że akcja toczy się w opuszczonym szpitalu psychiatrycznym i jeśli nie oglądało się wcześniej walkthrough, to w zasadzie nie wiadomo kiedy i czego można się spodziewać. Przynajmniej ja miałam takie wrażenie.
Poza tym, grając w Thiefa wznoszę się prawie na wyżyny swojego skupienia, dlatego siostra wielokrotnie mnie wystraszyła skradając się, gdy grałam i wyskakując krzycząc „CZEŚĆ OLA!”. PS dlatego myszki bezprzewodowe są gorsze – musiałam się wielokrotnie po nią schylać…
Ogólnie, grając w cokolwiek mam w zwyczaju się wczuwać, w związku z tym, gdy musiałam zachować szczególną ciszę, odpowiadałam siostrze szeptem albo wychylając się zza ściany i wypatrując strażnika przekrzywiałam głowę i nie wciskałam klawisza albo wciskałam nieśmiało. Dlatego z Thiefem wiążę wiele wspomnień, nie tylko cosplayowych. Chociaż muszę przyznać, że w pewnym momencie się nudzi, dlatego nie mogę dokończyć tego ostatniego rozdziału…

Senix: Na koniec. Planujesz może w niedalekiej przyszłości cosplay Erin?

Yarpenna: Nie, nie będę robić Erin. Nawet o niej myślałam, ale mój wybór zazwyczaj pada na postacie z silną osobowością, które wiedzą, czego chcą. A Erin przedstawiona jest jako bardzo bierna, no może nie ze swojej winy, ale niczym mi nie imponuje, ani nie zachęca.

Yarpenna jako Garrett z Thiefa. Zdjęcie: Tomasz Fułek

Jeżeli chcecie zobaczyć więcej wcieleń cosplayowych Yarpenny, to zapraszam na jej fanpage - Yarpenna.

Zdjęcia wykonali: Tomasz Fułek, Foto Czarny i Wroclaw Fantastyczny.

Recenzja: Thief.

PS: Za tydzień czeka Was miła niespodzianka, bo w Weekendowym Cosplayu ukaże się po raz pierwszy, aż 7-em wywiadów z Anime Love 2016. 

cropper