Zapowiedź Dying Light: The Following

Zapowiedź Dying Light: The Following

Wojciech Gruszczyk | 16.01.2016, 19:36

Dying Light okazał się ogromnym sukcesem, więc idąc tym tropem deweloperzy postanowili podać graczom kolejną opowieść. Po kilku mniejszych dodatkach, na rynku w końcu debiutuje oczekiwane DLC, które swoją skalą może zawstydzić wiele współczesnych gier AAA. Poznajcie wszystkie szczegóły nadciągającego Dying Light: The Following.

W rozszerzeniu The Following trafimy do wielkiej lokacji, poznamy nową historię i weźmiemy udział w ciekawych atrakcjach. Twórcy z Wrocławia nie oszczędzali i dzięki temu fani zombiaków mogą liczyć na kawał przyjemnej rozgrywki w ulubionym klimacie. Bez wątpienia dodatek zapowiada się na idealny kawałek kodu dla fanów podstawy, ale jednocześnie ta historia i model dystrybucji (szczegóły poniżej) powinny zainteresować graczy, którzy dotychczas nie zapoznali się z trupami Techlandu. Poniższy tekst zbiera najciekawsze informacje o DLC i przygotowuje naszych czytelników na nadciągające atrakcje.

Dalsza część tekstu pod wideo
  1. Nowa historia, nowa lokacja, stary bohater
  2. Rozszerzona edycja robi różnicę
  3. Odpicuj moją brykę
  4. Więcej zdolności, więcej broni, więcej ubrań
  5. Trzy słowa o modelu dystrybucji
  6. Oglądajcie i czekajcie

Nowa historia, nowa lokacja, stary bohater

Dying Light: The Following to pełnoprawne rozszerzenie, które zostało umiejscowione po wydarzeniach z podstawowej wersji produkcji. Ponownie bohaterem jest Kyle Cran, jednak tym razem musi on opuścić mury pięknego Harran. W mieście zaczyna brakować antyzyny, więc heros wyrusza za obrzeża miasta odszukać lekarstwa na rozprzestrzeniającą się chorobę. Cran otrzymuje informacje dotyczące tajemniczej grupy wyznawców pewnego kultu, którego przedstawiciele są podobno odporni na zarazę. Zadaniem graczy jest zinfiltrowanie obozu oraz poznanie wielkiej tajemnicy. Ta tajemnicza grupa może pomóc w zatrzymaniu epidemii i wyleczeniu wszystkich umierających ludzi, więc Kyle musi zdobyć ich zaufanie wykonując szereg zadań. Dopiero po zapewnieniu sobie odpowiedniej renomy, mieszkaniec Harran może poprosić o audiencję u przywódców kultu i tym samym otrzymać innowacje na temat lekarstwa.

Twórcy w przypadku tej produkcji postanowił zdecydowanie zmienić zasady rozwoju historii, ponieważ to od gracza zależy, którą drogę wybierze i jakie misje wykona. Spora swoboda zapowiada się być ciekawym doświadczeniem, ponieważ wypełniając zadania dla kręgów kultystów, poznamy ich sekrety oraz otrzymamy niezbędne informacje dotyczące tajemniczej zagadki. Techland zdecydował się również stanowczo przekształcić atmosferę pozycji, ponieważ cała historia jest owiana mrocznym sekretem. Autorzy nie ukrywają, że w DLC zależało im na przedstawieniu opowieści w innym charakterze – przygoda jest inspirowana starymi, dobrymi straszakami, które znamy między innymi z X-Files czy Twin Peaks.

Zdarzenia zostały umiejscowione w zupełnie nowej lokacji, która swoim rozmiarem przypomina lub nawet przewyższa mapę z podstawki. Twórcy nie mierzyli dokładnie kilometrów, ale rozszerzenie skupia się na niemal zupełnie otwartych przestrzeniach. Tutaj zdecydowanie rzadziej będziemy skakać po wysokich budowlach, bo w grze zabraknie takich miejsc. Parkour jest nadal kluczowym narzędziem umożliwiającym przetrwanie, ale teraz to samochody buggy odgrywają istotną rolę. Oczywiście w The Following ponownie pojawi się miejsce, gdzie będziemy mogli wykorzystać umiejętności parkour, ale należy przygotować się na spore zmiany nawet w temacie poruszania się.

Deweloperzy potwierdzili, że w przypadku Dying Light: The Following możemy oczekiwać historii, która wystarczy na około 15-20 godzin czystej rozgrywki. Ponadto w grze znajdzie się wiele dodatkowych misji oraz wyzwań, które zdecydowanie wydłużą ten czas.

Rozszerzona edycja robi różnicę

W dniu premiery Dying Light: The Following na rynku zadebiutuje jednocześnie rozszerzona edycja pozycji. Autorzy postanowili nie tracić ostatnich miesięcy i zajęli się dosłownym odpicowaniem produkcji. W grze pojawi się poziom trudności rozgrywki Nightmare, niemal 100 nowych animacji, nowe modele NPC, zaawansowane zachowania AI, ulepszona grafika, czy też poziomy legendarne. Te wszystkie elementy trafią do posiadaczy Dying Light za darmo! Nawet jeśli nie zdecydujesz się nabyć rozszerzenia, to 9 lutego pobierzesz specjalną aktualizację wprowadzającą przygotowane nowości.

Odpicuj moją brykę

Jedną z największych innowacji w DLC są buggy, które zostały nowym głównym środkiem transportu. W grze pojawi się wielka lokacja, którą trudno byłoby zwiedzać bez zwinnych samochodów. Twórcy postawili na tak znaczącą zmianę, ponieważ pojazdy w ciekawy sposób urozmaicają rozgrywkę, a ponadto pozwalają bezpiecznie przemierzać otwartą przestrzeń. Zespół odpowiedzialny za ten element postanowił nie tylko wprowadzić do gry auta, ale również sprawić, by te metalowe demony zostały emocjonalne powiązane z graczami. Właśnie z tego powodu każdą machinę dowolnie dostosujemy do swoich potrzeb – dodamy nowe części, ulepszymy posiadane, zajmiemy się wyglądem, a nawet przywiesimy znalezioną wcześniej figurkę. Tak prezentują się szczegóły, co możemy:

  • ULEPSZAĆ swoje czterokołowce poprzez dodanie miotaczy ognia, bezpiecznej strefy UV, zderzaka skrzynkowego i wielu innych opcji;
  • Zmieniać WYGLĄD własnego pojazdu terenowego „buggy” dzięki stylowym malowaniom oraz dodaniu charakterystycznych akcesoriów;
  • Wymieniać CZĘŚCI pojazdu, tak aby poprawić mechanikę zawieszenia, podkręcić silnik czy wzmocnić hamulce oraz ulepszyć inne elementy, które poprawią osiągi pojazdu.

Więcej zdolności, więcej broni, więcej ubrań

W nowej przychodzie nie mogło zabraknąć dodatkowych umiejętności. Wielu graczy z Dying Light zdobyło już wszystkie zdolności i dopakowali swojego herosa do granic możliwości, więc edycja rozszerzona zdecydowanie ubarwi zabawę. Twórcy dodali do gry (podstawka + DLC!) 250 poziomów, które można zbierać i jeszcze bardziej rozwijać swoją postać.

Ta nowość została nazwana Poziomy Legendarne, które można odblokować po odkryciu wszystkich zdolności z przynajmniej jednego z drzewek umiejętności. Później zaczniemy zdobywać nowe punkty doświadczenia, które wykorzystamy w legendarnym drzewku. Przez zwiększanie siły, wytrzymałości, zdrowia, czy też innych statystyk sprawimy, że bohater będzie bardziej gotowy na nadciągające hordy przeciwników. Interesująco zapowiadają się również dodatkowe nagrody – za każdy 25. poziom zawodnicy otrzymają dostęp do odznak, strojów oraz wcześniej niedostępnych broni.

W Dying Light: The Following pojawi się zdecydowanie więcej zabawek, które pozwolą graczom postrzelać – studio słucha próśb graczy i właśnie z tego powodu otrzymamy dostęp między innymi do kuszy oraz karabinów. Bez wątpienia jest to również konsekwencja wolnych przestrzeni, w których z przyjemnością będziemy eliminować biegające trupy z odpowiedniego dystansu.

Trzy słowa o modelu dystrybucji

Dodatek to pełnoprawna i samodzielna opowieść, ale deweloperzy nie zdecydowali się na odseparowanie historii od podstawowej wersji produkcji. W tej sytuacji, by móc włączyć DLC, należy posiadać Dying Light. Na szczęście cena nie jest bardzo wygórowana, a studio postanowiło również zaoferować graczom kilka opcji zdobycia rozszerzenia:

  • Dying Light: The Following kosztuje 79,90 zł.
  • DLC jest dostępne za darmo dla posiadaczy Przepustki Sezonowej do Dying Light.
  • Przepustka Sezonowa do Dying Light kosztuje 99 zł.
  • W dniu premiery dodatku na rynku zadebiutuje również Dying Light: The Following – Enhanced Edition, które zostało wycenione na 199 zł (PlayStation 4, Xbox One) i 129 zł (PC). W pakiecie gracze otrzymają:
    • Dying Light
    • Dying Light: The Following
    • Przepustkę Sezonową
    • Całą dodatkową zawartość
    • Tryb Be the Zombie

Oglądajcie i czekajcie

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper