Historia konsol: Intellivision

Historia konsol: Intellivision

Roger Żochowski | 20.12.2015, 08:00

Jeśli ktoś posługuje się terminem „wojna konsol”, przeważnie ma na myśli jedną z dwóch wielkich batalii, jaką w minionych latach stoczyły Sega z Nintendo oraz Sony z Microsoftem. Do zgrzytów i ostrej rywalizacji między konkurującymi firmami dochodziło jednak już pod koniec lat 70. Wówczas to Mattel Electronics musiało zmierzyć się z prawdziwym weteranem elektronicznego rynku – Atari.

Na dobry początek zadajcie sobie pytanie: z jakim produktem kojarzy Wam się firma Mattel? Tak, dobrze kombinujecie – chodzi o lalki Barbie, które do dzisiaj uchodzą za jedną z ikon masowej popkultury. I od tego też zaczniemy naszą dzisiejszą historię. Nazwa firmy pochodzi od nazwisk jej założycieli – Harolda (Matt)a Matsona oraz (El)liota Handlera, którzy wystartowali z biznesem w roku 1945. W rozwoju przedsiębiorstwa uczestniczyła czynnie żona Handlera, której przypisuje się stworzenie lalki Barbie (wzorem była tu niemiecka lalka Lilli, przeznaczona dla... dorosłych). Był to strzał w dziesiątkę i w kolejnych latach Mattel stał się gigantem na rynku zabawek i dobrem narodowym USA. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Specyfikacja

Procesory: 16-bitowy mikroprocesor General Instrument CP1610 (894.886 kHz)
Dźwięk: AY-3-8910 audio chip (3 kanały) 
Rozdzielczość: 159x192
Liczba sprite’ów: 8 (8×8 lub 8×16)
Kolory: 16
Pamięć: 7168 bajty (ROM), 1456 bajty (RAM)
Nośnik: kartridż 
Pady: 2
Cena na aukcjach: ok. 300 – 400 zł

Minęło sporo lat, zanim firma zainteresowała się elektroniką. Stało się to dopiero w roku 1976, kiedy to Mattel Electronics, nowy pododdział, rozpoczął produkcję namiastki przyszłych handheldów. Pierwszym tytułem było Missile Attack i wiąże się z nim dość ciekawa historia. Otóż konsolka zaraz po pojawieniu się na rynku została wycofana z dystrybucji, ponieważ stacja NBC odmówiła emitowania jej reklam. Dlaczego? Małe miasto na dole obudowy urządzenia, którego bronił gracz, odpierając atak rakietowy, przypominało w zarysie Nowy Jork – ludzie w NBC byli więc zaniepokojeni wpływem gry na dzieci. Te mogłyby bowiem pomyśleć, że słynne amerykańskie miasto, w którym żyje 8 milionów mieszkańców, zostanie unicestwione, jeśli nie uda im się go obronić (pamiętajmy, że był to koniec lat 70., sam środek zimnej wojny). Wracając jednak do meritum – Mattel jako gigant rynku zabawek czuł się coraz bardziej zagrożony silną pozycją Atari, które wydając na rynek PONG-a, a potem 2600, zabierało im chleb i zachęcało dzieciaki do zupełnie nowego typu zabawy. Dlatego firma postanowiła pójść dalej. Celem było stworzenie systemu mogącego nie tylko konkurować z Atari 2600, ale i przewyższającego go technologicznie. „W grudniu 1977 roku zostałem zaproszony do Mattel w celu zapoznania się z tajnym prototypem konsoli – Intellivision. Pracowałem wcześniej dla nich, pomagając przy produkcji LED-owych handheldów, więc skończyło się na napisaniu dema dla nowej konsoli, które pokazane zostało wybranej publiczności w hotelu w Las Vegas podczas targów CES. Machina ruszyła” – wspomina David „Dave” Rolfe, twórca Major League Baseball, jednej z najlepszych gier na Intellivision.

Kolorowe nakładki na pady – relikt konsol pierwszych generacji.

Konsola oparta została na szesnastobitowym procesorze firmy General Instruments i choć zalicza się ją dziś do generacji ośmiobitowców, „serce” systemu mogło wykonywać instrukcje o długości 10 bitów oraz zapisywać informacje o długości 16 bitów. A że były to czasy, w których wiele firm najpierw testowało sprzedaż swoich nowych urządzeń, pierwsza partia konsol trafiła tylko i wyłącznie do Fresno, miasta położonego w centrum Kalifornii. Sprzęt cieszył się tam sporym zainteresowaniem i rok różniej (1980) zadebiutował w całej Ameryce. „Mattel zaryzykował, chcąc stworzyć nowoczesny sprzęt i gry, jakich branża jeszcze nie widziała. Firma zgromadziła odpowiednich ludzi o różnych umiejętnościach – artystów oraz inżynierów zajmujących się zarówno sprzętem, jak i oprogramowaniem. To miał być pierwszy krok ku trzeciej generacji” – dodaje David. Urządzenie kosztowało 249 dolarów, a do pudełek z konsolą dorzucana była gra Las Vegas Poker & Blackjack. Na szczególną uwagę zasługują też kontrolery, składające się między innymi z numerycznej klawiatury (12 przycisków) i manetek sterujących w postaci okrągłych potencjometrów. Miały one również miejsce na specjalne nakładki, różniące się wyglądem w zależności od gry. Mattel zadbał też o to, by system był dystrybuowany przez największe sieci handlowe – w ten sposób, po lekkiej modyfikacji nazwy, do sklepów trafiły Radio Shack TandyVision, GTE-Sylvania Intellivision i Sears Super Video Arcade. Producentom lalki Barbie zależało zwłaszcza na firmie Sears, która zajmowała się dystrybucją Atari 2600 i szło jej znakomicie. Co warto zauważyć, nazwa Intellivision pochodzi od skrótu „Intelligent Television”, i choć system zadebiutował jako konsola, z biegiem czasu miał stać się komputerem domowym z prawdziwego zdarzenia. Wszystko za sprawą zapowiedzianej przystawki o nazwie „Keyboard Component” (miała pozwolić na podłączenie do konsoli klawiatury, magnetofonu, drukarki itp.), dla której wiele osób kupiło Intellivision. Czy te ambitne plany udało się zrealizować?

Zanim do tego dojdziemy, warto na chwilę zatrzymać się przy kampanii reklamowej, na którą Mattel nie szczędził pieniędzy. Intellivision w każdym niemal aspekcie przewyższało Atari 2600, więc nie dziwi fakt, że marketingowcy postanowili to wykorzystać. „Atari 2600 technologicznie stało o generację niżej niż Intellivision. Było prymitywne, ciężkie w programowaniu i ograniczone, jeśli chodzi o możliwości audiowizualne” – wspomina David. Do kampanii zatrudniono George’a Plimptona, znanego w USA dziennikarza i aktora, który w reklamach porównywał oprawę na obu systemach. Slogan „Two pictures are worth a thousand words” (dwa zdjęcia są warte tysiąca słów), pod którym pojawiły się screeny z gier traktujących o bejsbolu (Major League Baseball na Intellivision i Home Run na Atari 2600), miały za zadanie uzmysłowić ludziom, jaka jest przepaść technologiczna pomiędzy tymi konsolami. Z kolei w reklamach telewizyjnych rządziło hasło „The closest thing to the real thing”, sugerujące, że wybierając produkcje oferowane przez system Mattela, zbliżymy się do rzeczywistych doznań (chodziło głównie o gry sportowe). Często też stosowano inny myk: „Mówiliśmy ludziom – Lock ‚N’ Chase jest jak Pac-Man. Vectron jak Tempest, a Buzz Bombers jak Centipede. Tak długo, jak marketingowcom udawało się porównać nasze gry do największych przebojów na rynku, nie musieliśmy się martwić o szczegóły” – wspomina Keith Robinson, twórca wielu świetnych gier na Intellivision. Gdy więc pierwsza partia konsol w ilości 175 tys. zeszła z półek sklepowych niczym przecenione gacie w Tesco, włodarze Mattela uwierzyli, że mają szansę pokonać Atari.

Początkowo wszystkie gry na Intellivision tworzyła firma APH Technological Consulting. Jednak w pewnym momencie Mattel zdał sobie sprawę z tego, że otwierając własną linię produkcyjną, zwiększy zyski. Żeby ukryć to w tajemnicy przed Atari, tożsamość członków nowego zespołu oraz miejsce, w którym zajęli się tworzeniem gier, były pilnie strzeżoną tajemnicą. O Blue Sky Rangers, bo tak zwała się mistyczna grupa, świat usłyszał dopiero w roku 1982, kiedy sprawa została nagłośniona w telewizji i prasie. Jednak wraz z końcem 1982 roku do firmy docierały same dobre wieści – sprzedaż konsoli dobijała do 2 milionów egzemplarzy, system zaliczył udany debiut w Japonii (pod nazwą Bandai Intellivision), popyt na gry nie malał, a swoje wsparcie zapewniły takie firmy, jak Activision i Imagic. Jedyną ością, która stanęła w gardle włodarzy firmy, było nieszczęsne „Keyboard Component”, nad którym prace ciągnęły się w nieskończoność. Po wielu perturbacjach i wojnie dwóch wewnętrznych zespołów inżynierskich, przystawka, która w przedsprzedaży poniosła fiasko, zastąpiona została inną (Entertainment Computer System) i w 1983 r. trafiła na rynek. Niestety, w chwili debiutu ludzie nie byli nią już zainteresowani. Podobnie jak Mattel, w którym rozpoczęły się wewnętrzne przetasowania – koniec końców ani magnetofon, ani drukarka nigdy oficjalnie nie pojawiły się na rynku (nie licząc tych z Aquariusa, komputera domowego wydanego przez Mattel).

Ciekawostki

  • Na Intellivision ukazało się ponad 125 gier.
  • System sprzedał się w ilości ponad 3 milionów egzemplarzy.
  • Major League Baseball to najlepiej sprzedający się tytuł na konsolę Mattela.
  • Przystawka Keyboard Component została wyśmiana w słynnym w USA programie satyrycznym, prowadzonym przez Jaya Leno.
  • Intellivision to pierwszy system w historii, który pozwalał na ściąganie gier za pośrednictwem telewizji kablowej.
  • Intellivision III, mimo zapowiedzi na targach CES, nigdy nie doczekało się premiery.

Na początku 1983 roku Intellivision zastąpione zostało nowym, tańszym modelem (cena 150 dolarów), o nazwie... Intellivision II. Niedługo potem rynek zalały tanie klony najbardziej znanych systemów oraz słabej jakości oprogramowanie. Rozpoczął się słynny i opisywany nie raz na naszych łamach kryzys gier wideo, który doprowadził do bankructwa wielu firm. Wybuchła panika – Mattel obniżył cenę konsoli do 69 dolarów, rozpoczęły się masowe zwolnienia i kasowanie kolejnych projektów. Mimo to straty na koniec roku wyniosły 300 milionów dolarów. Rok później Mattel Electronics zostało zamknięte, a prawa do Intellivision sprzedane za 16 milionów zielonych firmie INTV Corp. Ta wypuściła swoją wersję systemu (INTV System III), a w roku 1986 skontaktowała się z dawnymi pracownikami Mattel Electronics – na rynek trafiły niedokończone wcześniej projekty, ale był to już tylko łabędzi śpiew. Zapowiedziane INTV System IV nigdy nie trafiło do sprzedaży, a w 1990 r. firma ostatecznie ogłosiła bankructwo, kończąc ten rozdział historii. Pozostają nam tylko domysły, jak potoczyłyby się losy konsoli, gdyby nie słynny kryzys...

Top 10 gier

1. Astrosmash
Hybryda Space Invaders z Asteroids to bez dwóch zdań najpopularniejsza produkcja na ten system. Gracz sterował działem laserowym osadzonym na dole ekranu, próbując rozwalić na strzępy spadające meteoryty. W dalszej fazie gry pojawiały się także samonaprowadzające rakiety oraz UFO. Był to również pierwszy tytuł na Intellivision, który pozwalał spauzować grę. W późniejszym okresie pakowano go do zestawów z konsolą. 

2. Utopia
Można powiedzieć, że system Mattela miał też swoje Civilization. Utopia to rozgrywająca się w czasie rzeczywistym strategia, w którą mogło ciorać dwóch graczy. Dwa kontynenty, możliwość budowania farm, mieszkań, szkół, szpitali i fabryk oraz dokonywania ich ulepszeń, sabotowanie poczynań naszego przeciwnika, ochrona floty rybackiej, zapobieganie rebeliom, a nawet walka z huraganem. W tamtych czasach unikat.
 

3. Burgertime!/Diner
W Burgertime! wcielaliśmy się w kucharza, biegając po drabinkach, uważając na różnego rodzaju przeszkadzajki i puszczając w dół kolejnych plansz (tych było 7) składniki tworzące hamburgery. Dinner z kolei to nieoficjalny sequel i exclusive na Intellivision, mogący poszczycić się 15 poziomami i bardziej urozmaiconym „menu”. Używając żargonu gastronomicznego – gry do schrupania. 

4. Lock ’N’ Chase
Gra, która do złudzenia przypominała Pac-Mana, tyle że żółtego połykacza dropsów zastąpił rzezimieszek, który kolekcjonował złote monety, uciekając przed czterema policjantami. Nasz antybohater miał dodatkowo możliwość stawiania zapór, które blokowały na jakiś czas drogę stróżom prawa. Grasując na planszy, można było także załapać się na premię punktową. Klon hitu Namco, ale mimo wszystko bardzo grywalny. 

5. Major League Baseball
Jedna z wielu gier sportowych na Intellivision, wizualnie miażdżąca swojego odpowiednika z Atari 2600. Jak nazwa wskazuje, był to baseball przeznaczony dla dwóch graczy (jak zresztą większość sportówek na tę konsolę), który pozwalał na sterowanie wszystkimi zawodnikami w drużynie. Spora ilość zagrań (szybkie piłki, podkręcone, zdobywanie baz, homeruny itd.) spowodowała, że Amerykanie pokochali ten tytuł. 

6. Night Stalker
Prosta w założeniach, ale dająca masę radości gierka. Głównym bohaterem był tu... labirynt, po którym przemieszczaliśmy się, uciekając przed robotami, nietoperzami, pająkami i innym ścierwem. Nie oznacza to jednak, że byliśmy bezbronni – co jakiś czas w losowych miejscach na planszy pojawiała się broń z ograniczoną liczbą naboi, do której musieliśmy się dostać. Po wyczerpaniu amunicji schemat gry się powtarzał. 

7. B-17 Bomber
Exclusive na Intellivision, rozgrywający się pod koniec II wojny światowej. Jako pilot B-17 mieliśmy zadanie przelotu nad kanałem La Manche i zbombardowanie różnych celów strategicznych. Liczyła się nie tylko ilość bomb i paliwa – najpierw ustalaliśmy cele na mapie Europy, a następnie mając do dyspozycji kilka kamer z widokiem pseudo-3D, broniliśmy się przed samolotami wroga bądź bombardowaliśmy jego pozycje (statki, bazy, fabryki itd.).

8. Beauty & the Beast
Kolejny świetny tytuł, który klonuje założenia bardziej znanego IP – Donkey Konga. Tutaj to Horrible Hank porywał naszą ukochaną, a gracz, by ją ocalić, musiał wspiąć się na sam szczyt budynku, uważając po drodze na przeszkadzajki (głazy, nietoperze, szczury itp.). Aby przedostać się na wyższe piętra, trzeba było trafić na otwarte okna (te otwierały się losowo). Arcade pełną gębą. 

9. Bump ’n’ Jump
Zdecydowanie najlepsza samochodówka na system Mattela. W grze pruliśmy samochodzikiem przed siebie (widok z lotu ptaka), starając się wyprzedzić inne auta, zepchnąć je na przydrożne przeszkody bądź przeskoczyć, jeśli jechaliśmy wystarczająco szybko. Im dalej w las, tym droga robiła się węższa, a przeciwnicy bardziej agresywni. Wersja na Intellivision określana jest mianem arcade-perfect.

10. Body Slam Super Pro Wrestling
Wirtualny wrestling w najlepszym wydaniu. Dwunastu opisanych różnymi statystykami zapaśników (wysokość, masa ciała, siła, kondycja, a nawet niezwykle ważne w tym sporcie ego), ponad 25 możliwych ruchów (przed walką wybieraliśmy od 4 do 9) oraz multiplayer dla dwóch osób (również w tag-teamach). Lepszej bijatyki na ten system nie znajdziecie. 


Top 5 akcesoriów

1. Intellivoice
Syntezator mowy podłączany do slotu na kartridże. Pozwalał na zaimplementowanie do niektórych gier prawdziwych (choć mocno zdigitalizowanych) głosów. Urządzenie to wykorzystywały takie gry, jak Spartans Space, B-17 Bomber, Bomb Squad, Major League Baseball i Solar Sailer Tron. 

2. PlayCable
To innowacyjne jak na tamte czasy urządzenie pozwalało użytkownikom Intellivision ściągać gry za pośrednictwem telewizji kablowej (można było wykupić stosowny abonament). Choć bez nośnika pamięci znikały one z konsoli, gdy ta została wyłączona...

3. Entertainment Computer System 
Moduł, który ostatecznie zastąpił Keyboard Component, przystawkę mającą uczynić z Intellivision komputer domowy. Oferował między innymi dodatkową pamięć, dwa bonusowe porty na kontrolery, klawiaturę oraz możliwość podłączenia keyboardu, magnetofonu czy drukarki. 

4. Music Synthesizer
49-klawiszowy keyboard, który można było podłączyć do portu kontrolera w Entertainment Computer System. Melody Blaster (coś na wzór muzycznego Astrosmash) był jedynym tytułem, który wspierał to urządzenie (pakowane w zestawie). 

5. System Changer
Adapter, dzięki któremu można było grać w gry z Atari 2600 na Intellivision II. Współpracował zarówno z padami Atari, jak i tymi od Mattela. Co ciekawe, Intellivision nie był w stanie emulować konkurencyjnego systemu – przystawka była po prostu jego klonem.

PS Tekst pojawił się pierwotnie w 175. numerze PSX Extreme.

Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper