Magia flipperów i nie tylko ich - relacja z Printimus Pinball Cup 2015

Magia flipperów i nie tylko ich - relacja z Printimus Pinball Cup 2015

redakcja | 01.10.2015, 11:19

W bytomskim klubie flipperowym Printimus Pinball w weekend 11-13 września odbyły się międzynarodowe zawody. Nie jest to pierwsza taka impreza w tym miejscu czy tym bardziej w ogóle w Polsce, niemniej tym razem obsada była szczególna.

Historia turniejów pinballowych w Polsce – przypominam, że po polsku mówi się flipper, ale oryginalnie po angielsku pinball – sięga roku 2002 r., gdy w warszawskim klubie CDQ odbyły się pierwsze mistrzostwa Polski w grze na flipperach. Pierwszy zachodni gracz pojawił się na MP dopiero w 2008, była to VII edycja. Wtedy przyjechał do nas uznany zawodnik z Niemiec Albert Medaillon. Niespodziewane zajął on jednak drugie miejsce, a pierwsze wywalczył absolutny debiutant na turnieju pinballowym Mariusz Tkacz ze Śląska, który stał się jednym z najlepszych polskich flipperowców, co potwierdził zresztą na opisanej w tym tekście imprezie. Warto dodać, że przez jakiś czas organizował on dobrze wspominane zawody w oparciu o własną kolekcję. 

Dalsza część tekstu pod wideo
Klub przed zawodami

Powoli rosła liczba graczy z zagranicy przybywających do Polski, podobnie jak i wyjeżdżających od nas, by mierzyć się za granicą. Nietrudno się domyśleć, że najpierw to obcokrajowcy triumfowali nad Wisłą, a my byliśmy zwykle bez szans na flipperowych wypadach. Ale przyszedł i czas na nasze sukcesy i to nie tylko na własnym podwórku. Można powiedzieć, że obecnie polscy reprezentanci mogą podjąć walkę z asami zza granicy jak równy z równym. Porównywalnie wyglądają także imprezy oraz miejsca z pinballami u nas i w innych krajach. Tylko mam na myśli pewną średnią, bowiem nie możemy się porównywać z wielkimi muzeami flipperowym czy salonami gier z 100 i więcej maszyn (największe muzeum pinballowe w Europie działa w Budapeszcie, ma grubo ponad setkę maszyn!). A i jeszcze ciężko przebić się w światowej klasyfikacji na sam szczyt (to nie tylko kwestia wygranych turniejów, ale i liczba w jakich się bierze udział z dobrym rezultatem). Najlepszy dowód przyniosła obecna edycja PPC. Po raz pierwszy zawitał do Polski aktualny mistrz świata - Włoch Daniele Acciari. Wygrał on zarówno turniej główny, najważniejszy towarzyszący oraz jeden pomniejszy…

Na pierwszym planie Martin Ayub z serwisu Pinball News

Zacznijmy od tego, że druga edycja Printimus Pinball Cup była pierwszym polskim turniejem, który przyciągnął więcej graczy z zagranicy niż rodzimych. Na 45 biorących udział w zawodach głównych Polaków było 19. Do bytomskiego klubu przyjechali gracze z aż siedmiu krajów; wymieniam według liczebności reprezentacji: Węgrzy, Szwedzi, Anglicy, Niemcy, po raz pierwszy Rumuni i Holender, no i oczywiście Włoch. 

Wszyscy pewnie pamiętają przebój zespołu ABBA „The Winner Takes It All” („Zwycięzca bierze wszystko”). I tak właśnie zrobił 30-letni Acciari, który pracuje jako technik elektronik naprawiający pociągi. Oczywiście można z nim wygrać, co się zdarzyło nawet podczas tych zawodów, których zasadnicza część miała format pojedynków jeden na jeden, format tzw. elite (liczyło się wyłącznie kto wygrał dany mecz robiąc więcej punktów i co istotniejsze każdy miał zapewnioną grę przed dwa dni, a nie jak to czasem bywa przegrane eliminacje równają się odpadnięciem z gry). Jednak żeby posłużyć się bardziej czytelnym przykładem, to jak zwycięstwo naszej piłkarskiej reprezentacji z niemiecką… Udało się - chwila chwały, ale ogólnie wiadomo kto lepszy i wyżej zachodzi. Najlepszy dowód to fakt, że Acciari został w tym roku MŚ po raz trzeci.

Jednakowoż zostawmy zagranicę i skupmy się na polskich, zwłaszcza śląskich sukcesach na PPC 2015, bowiem ta część Polski jest flipperową kolebką, a od lat jednym z centrów. Najwyżej (III miejsce) w zmaganiach głównych uplasował się Piotr Kochański z Bytomia – BRAWO! Odkąd się pojawił w naszym klubie (po pierwszym PPC) wiadomo było, że jest asem, ale to iż zaszedł tak wysoko jest wszelako pewną niespodzianką. Czwarty był wspomniany już Mariusz Tkacz (aktualnie z Siemianowic Śląskich), który wywalczył też drugie miejsce w turnieju na starszych, klasycznych pinballach. Na miejscu siódmy – mowa znów o zasadniczych zmaganiach – uplasował się Daniel Maczurek (również Bytom), dziewiąty Tkacz junior - Kuba, przed którym jeszcze niejeden sukces flipperowy. Jakub zajął lepsze, 5. miejsce na klasykach, ale odebrał to jako porażkę, podobnie zresztą jak lokatę w klasyfikacji zasadniczej. Zresztą w ogóle miał sporo pecha, bo prowadził w dwóch miniturniejach towarzyszących, więc był mocno niepocieszony… Kończąc wątek śląskich wiktorii - 9. miejsce na klasykach wywalczył Rafał Bytomski z Jaworzna. A w ogóle Polaków w czołówce było więcej, w pierwszej dziesiątce turnieju głównego znalazł się także Sebastian Lasek (Kraków, 8. lokata), zaś „klasycznie” wykazał się jeszcze Szymon Marciniszyn (6) spod Warszawy.

Podział laurów w miniturniejach był o wiele bardziej urozmaicony. Włoch uzyskał jeszcze „tylko” najlepszy wynik na perle w koronie Printimus Pinball, czyli na flipperze „Wizard of Oz” w wersji najbardziej wypasionej. Najlepszy na wędkarskim „Fish Tales” był obywatel Niemiec, pół Węgier Ernö Rotter. Ciekawostką jest to, że zajmuje się on zawodowo sprzętem… wędkarskim! W zmaganiach z przymrużeniem oka, bo na „Monster Bash” z zamienionymi przyciskami od łapek (prawy obsługiwał lewą łapkę, zaś lewy prawą, a więc odwrotnie niż normalnie), niepobity okazał się Węgier Balázs Takacs. Zaś głosowanie na najlepszy styl gry wygrał bezkonkurencyjnie Anglik Rich Mallett. I wreszcie zadanie konkursu specjalnego pod nazwą „Roger Sharpe Contest” jako jedyny wykonał Szwed Bo Olsson.

Finał turnieju Classic
Jedna z gier finałowych

Staramy się by na turniejach flipperowych nie brakowało trofeów i nagród, tak było i tym razem. Italski mistrz poza trzema specjalnie przygotowanymi trofeami zabrał m.in. 750 Euro (500 i 250 odpowiednio za zwycięstwo w turnieju głównymi classicu) oraz dwa specjalnie na tę okazję namalowane obrazy flipperowe polskiego artysty z Nowego Jorku Lucjana Nowińskiego. Nie są to pierwsze dzieła malarskie o tej tematyce (bodaj najbardziej znanym artystą malującym flippery był Charles Bell, który notabene większą część życia przeżył w Wielkim Jabłku), ale przypuszczalnie pierwsze przygotowane specjalnie jako nagrody na turniej pinballowy. Pulę wygranych dla obu pierwszych trójek uzupełnił jeden z liderów polskich w branży gier wideo, firma Techland, swoim hitem „Dying Light”, patron - prezydent Bytomia oraz gospodarze imprezy. Rzecz można podsumować najkrócej tak – tryumfatorzy, którzy do Polski przylecieli, nie byli w stanie ze sobą zabrać wszystkiego co zdobyli… I to mimo że Red Bull dodawał skrzydeł nie tylko w sprzedaży, ale i poczęstunku. „Najgorzej” miał Acciari, który dostał jeszcze dwa „uskrzydlone” czteropaki tego napoju.

Podwójny zwycięzca, mistrz świata Daniele Acciari z wygranymi obrazami

Wszyscy obecni w Printimus Pinball w piątek 11 września mieli okazję uczestniczyć w pokazie iluzjonistycznym, zaś chętni wybrać się w niedzielę na wycieczkę do niezwykłego muzeum wojskowego pod gołym niebem. Najbardziej niesamowite jest to, że całe jego zbiory w liczbie ponad 30 są na chodzie! Była okazja każdy pojazd dotknąć, do paru zajrzeć, dwa oglądać w ruchu, a na jednym nawet odbyć przejażdżkę! No i na koniec zjeść wyborną grochówkę z ponadprzeciętnym wsadem mięsnym.

Pokaz iluzjonisty
Fantastyczne muzeum wojskowe pod chmurką

Reasumując. Tak to flipperowy król królów udowodnił swoje miejsce i klasę, niemniej pozostałe najwyższe lokaty, podobnie jak i tryumfy w pobocznych turniejach, należały do międzynarodowego towarzystwa. No i Polacy na pewno nie mają się czego wstydzić, a już szczególnie Ślązacy. Aż ciśnie się na usta powiedzenie: czym skorupka za młodu nasiąknie, tym… Wyrazem tego jest nie tylko tradycja w tym rejonie, ale też klasa, jaką reprezentują nawet niepełnoletni tacy jak Kuba czy Daniel. 

ŁDz

Więcej zdjęć i obszerna relacja w czołowym ogólnoświatowym serwisie flipperowym Pinball News.
Strona klubu Printimus Pinball to: www.printimuspinball.pl
Fanpage Printimus Pinball na Facebooku: www.facebook.com/PrintimusPinball

Zdjęcia: Mirek, Pinball News, ŁDz, Sebastian i inni

redakcja Strona autora
Wszechstronny autor – a to przygotuje materiał sponsorowany, a to komunikat redakcyjny. Znajdziecie go w każdym zakątku portalu jak to na szefa wszystkich szefów przystało. Nie tylko pisze, ale coś naprawi i wysłucha - piszcie na [email protected].
cropper