Dziś mija 15 lat od wydania Metal Gear Solid w Europie
Pamiętam jak dziś, piątek 26 lutego, dziesięcioletni wówczas Matt z wypiekami na twarzy wyrywa ojcu wybłaganą kopię Metal Gear Solid. Świetna narracja, dobry voice acting, złożona historia i niezapomniane walki z bossami. Gdybym miał wskazać najlepszą grę na pierwsze PlayStation, to miałbym ciężki wybór pomiędzy Final Fantasy VII, a właśnie Metal Gear Solid.
Gra Konami, wyprodukowana przez Hideo Kojimę i jego niestraszoną drużynę, z miejsca stała się hitem, który zauroczył nie tylko Japońskich dziennikarzy, ale skradł serce zapatrzonej w Hollywood Ameryce oraz wygłodniałej na punkcie dobrej fabuły Europie.
Historia była skomplikowana, postacie niejednoznaczne, a bossowie posiadali potężne zaplecze biograficzne. Przeciwnikom z kolejnych odsłon serii ciężko było dorównać takim postaciom jak Psycho Mantis, Ninja czy Sniper Wolf, a walkę z Metal Gear REXem zapamiętam chyba do końca życia. Kiedy dzisiaj popatrzę na jakość grafiki z tamtych lat i uświadomię sobie, że Snake to zaledwie zlepek pikseli, dochodzę do wniosku, że wtedy grafika schodziła na dalszy plan - gracze byli w stanie sporo sobie dopowiedzieć, a to właśnie fabuła i świetne prowadzenie akcji świadczyły o jakości tytułu.
Fabuła skupiała się na bazie nuklearnej Shadow Moses na Alasce, którą przejęli żołnierze Foxhound. Terroryści przetrzymują jako zakładników m.in. Donalda Andersona (Szefa DARPA), a w zamian za bezpieczeństwo żądają miliona dolarów i ciała Big Bossa. Planują wykorzystać jego kod genetyczny do sztucznego wzmacniania nowej generacji żołnierzy, wykluczając ich najsłabsze cechy. Roy Campbell, emerytowany już pułkownik, zostaje przywrócony do służby i otwiera operację, której podoła tylko jeden człowiek - Solid Snake. Zadaniem naszego bohatera jest zlokalizowanie i zneutralizowanie ruchomej platformy nuklearnej, o nazwie kodowej Metal Gear REX, uwolnienie zakładników i odparcie wszelkiej agresji ze strony terrorystów.
Dzięki tej odsłonie serii, świat usłyszał Davida Haytera, który po dziś dzień jest wielu fanów serii jedynym, prawdziwym odtwórcą roli Snake'a. Z innych ciekawostek warto wspomnieć chociażby o walce z Psycho Mantisem, gdzie należało przepiąć pada do drugiego portu kontrolera, by wyżej wspomniany przeciwnik nie był w stanie czytać naszych myśli. Kiedy pierwszy raz się o tym dowiedziałem, byłem mocno zdziwiony i jednocześnie podziwiałem twórców, za tak kreatywne podejście do tematu. Kolejną, zaplanowaną przez Kojimę niespodzianką, były namiary na Codec Meryl, które zamieścił na okładce z gry.
Metal Gear Solid zapoczątkował nową erę gier z Metal Gear w nazwie, jak do tej pory pojawiły się takie tytuły jak:
- Metal Gear Solid (PS)
- Metal Gear Solid VR Missions (PS)
- Metal Gear Solid: The Twin Snakes (GC)
- Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty (PS2)
- Metal Gear Solid 3: Snake Eater (PS2)
- Metal gear Solid: Ghost Babel (GBC)
- Metal Gear Acid (PSP)
- Metal Gear Acid 2 (PSP)
- Metal Gear Solid Digital Graphic Novel (PSP)
- Metal Gear Solid: Portable Ops (PSP)
- Metal Gear Solid: Portable Ops Plus (PSP)
- Metal Gear Solid: Peace Walker
Do listy należy jeszcze dodać dwie odsłony, które pojawią się wkrótce, czyli i . Łącznie na całym świecie sprzedano ponad 6 milionów kopii gry na pierwsze PlayStation, co na tamte czasy było liczbą niewyobrażalną.
Jakie są Wasze wspomnienia z taką grą? A może są wśród Was tacy, którzy nie mieli z nią nigdy styczności i trzymają ją na wiecznej kupce wstydu?
