PlayStation 4. Konsolę Sony upodobały sobie podobno... karaluchy
Karaluchy podobno uwielbiają PlayStation 4, tworząc sobie z naszych konsol przyjemne i ciepłe gniazdka.
Pewnie niektórzy z was patrzą teraz na dzień w kalendarzu. No właśnie - 1 kwietnia minął dawno temu. Informacja o preferencjach karaluchów nie jest jednak żartem.
Lista demonicznych gier przedstawiona przez znanego zakonnika
Wg serwisu TronicsFix, zajmującego się głównie naprawami konsol, karaluchy upodobały sobie PlayStation 4 ze względu konstrukcję zasilacza wbudowanego w sprzęt. Kratki wentylacyjne obudowy są odpowiednio duże, by właziły tam robale. A w środku stwory nie mają już żadnych hamulców, zostawiając wszędzie odchody lub - co gorsza - zdychając, prowadząc do zwarć i awarii hardware'u.
Co ciekawe - TronicsFix twierdzi, że Sony odsyła klientów z zepsutym PlayStation 4 z kwitkiem w przypadku stwierdzenia przez serwisantów obecności karaluchów. W takim przypadku Sony uznaje, że nie ponosi odpowiedzialności za powstałe uszkodzenia.
Jak wygląda zasilacz "opanowany" przez robale możecie zobaczyć w 2 minucie poniższego nagrania.
Niektórzy próbują "uodpornić" swoje egzemplarze PlayStation 4 na karaluchy. Można to zrobić np. w sposób, jaki opisuje ekipa HGCGamersClub, korzystając z... pasty do mocowania procesorów. Najlepiej oczywiście zdusić problem u źródła, czyli wytępić robale w domu. Jak twierdzą jednak specjaliści od karaluchów może być to bardzo długa i wyczerpująca batalia.