Techland chwali się wynikiem Dying Light - gra osiągnęła wielki sukces
Od premiery Dying Light minęło już sporo czasu, ale produkcja nadal jednoczy wielu graczy, którzy chętnie biegają po Harran. W sprawie produkcji i dalszych planów wypowiedział się szef Techlandu.
Paweł Marchewka w rozmowie z dziennikarzem GamesIndustry potwierdził wynik osiągnięty przez Dying Light. Produkcja trafiła do ponad 8 milionów graczy i jest to bez wątpienia fantastyczny wynik. Szef rodzimej ekipy jednak nie ukrywa, że wynik byłby zdecydowanie większy, ale wielu klientów sięgnęło po pozycje z nielegalnego źródła. Według szacunków Techlandu nawet 4 miliony skorzystało z pirackiej wersji produkcji.
Przedstawiciel Techlandu nie ukrywa, że jego firma liczyła na sukces produkcja, bo już Dead Island było popularną produkcją. Autorzy w istotny sposób rozwinęli pozycję i zaoferowali ciekawą opowieść, więc mogli oczekiwać dobrego rezultatu.
„Liczyliśmy na dobry wynik, bo Dead Island było nawet popularne. Dying Light jest dużo lepszą grą, więc bylibyśmy zaskoczeni, gdyby odnotowała gorszy wynik.”
Istotnym momentem dla studia była bez wątpienia decyzja związana z przygotowaniem nowej marki. Studio porzuciło IP Dead Island, które jest własnością poprzedniego wydawcy – Deep Silver – ale dzięki temu deweloperzy mogli stworzyć grę, którą chcieli. Nie musieli obawiać się ingerencji zewnętrznej firmy. Twórcy decydowali na własną rękę o grze i podejmować trudne wybory – warto tutaj na pewno wspomnieć o przesunięciu premiery, czy też porzuceniu edycji na poprzednią generację.
Techland przygotowuje teraz dwa wielkie gry AAA – jedną z nich jest nowa marka. Na szczegóły musimy jeszcze zaczekać, ale studio jeszcze w 2016 roku zatrudni kolejne 100 osób, które są niezbędne do odpowiedniego funkcjonowania całego studia.
