Szykujcie się na wspólne hackowanie - Watch Dogs 2 z płynną kooperacją i bez mini-gierek AR
Wiemy już, że Watch Dogs 2 ma mieć całkowicie otwarty charakter świata. Pora na kolejne detale dotyczące rozgrywki zapowiedzianego na listopad potencjalnego hitu Ubisoftu.
Reżyser Watch Dogs 2 udzielił w ostatnich dniach wywiadu dla serwisu GamingBolt. Z tekstu można dowiedzieć się, że deweloperzy postanowili porzucić mini-gierki AR z pierwszej części. Ekipa chciała podobno skupić się bardziej na "eksploracji miasta", a nie na takich bonusach.
"Gry AR znane z Watch Dogs nie wrócą. Oferujemy zamiast tego więcej eksploracji miasta. W trakcie wędrowania po metropolii będzie można otwierać Nethack i odkrywać operacje i sekrety, które odblokują opcjonalne questy" - powiedział Danny Belanger.
Reżyser gry zapewniał również w trakcie wywiadu, że studio pracuje nad implementacją "płynnego co-opu" ("seamless co-op) do rozgrywki w Watch Dogs 2.
"Mogę powiedzieć już dzisiaj, że zapewnimy wam płynny co-op, co oznacza, że ktoś może wejść do waszej gry i zacząć hackować. Jesteście częścią DedSec, a my chcieliśmy by hackerzy pracowali wspólnie. Zatem podczas rozgrywki w singlu możesz spotkać sojuszników z DedSec, którzy też chodzą po mieście. Po podejściu do takiego osobnika wystarczy wcisnąć jeden przycisk i wejść do kooperacji. Przygotowaliśmy w związku z tym specjalne, trudniejsze operacje przeznaczone dla dwóch osób w co-opie".
Brzmi to podobnie do rozwiązania, które znalazło się w Assassin's Creed Unity. Pomysł działał tam nieźle i podobnie powinno być z Watch Dogs 2. Kto brzydzi się kooperacją może oczywiście zostać w singlu, bo rzeczony tryb jest oczywiście opcjonalnym dodatkiem.
