Czemu nowy Donkey Kong jest taki trudny?
Wbrew panującej obecnie na rynku tendencji do tworzenia możliwie prostych gier, Donkey Kong Country Returns prezentuje staroszkolny, wykręcony poziom trudności, o czym mogliśmy się przekonać już wcześniej. Skąd u dewelopera ten pomysł?
Wbrew panującej obecnie na rynku tendencji do tworzenia możliwie prostych gier, Donkey Kong Country Returns prezentuje staroszkolny, wykręcony poziom trudności, o czym mogliśmy się przekonać już wcześniej. Skąd u dewelopera ten pomysł?
Z wyjaśnieniem pospieszył senior designer reaktywującej serię ekipy, Iwata Asks. Nie boi się on, że wyśrubowany poziom trudności zniechęci potencjalnych nabywców do sięgnięcia po grę, na co znalazł uzasadnienie:
"Pomyślałem, że to niezwykle ważne, aby gra stanowiła odpowiednie wyzwanie. Kiedy rozpoczęliśmy ten projekt, odpaliłem po latach oryginalnego Donkey Kong Country ze SNES-a i byłem lekko zirytowany z powodu jego wysokiego poziomu trudności. A przecież we wspomnieniach gra nie była trudna, tylko po prostu fajna! (...) Uznałem więc, że gra musi być trudna, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie chciałem robić gry trudnej po prostu, ale chciałem stworzyć poziom, który zachęcałby graczy do ponownej próby. Nie chodziło o to, aby ich zirytować, ale sprawić aby nawet po porażce czuli, że następnym razem mogą skoczyć lepiej."
Czy nowy Donkey Kong rzeczywiście stanowi takie wyzwanie, że aż sami autorzy muszą się z niego tłumaczyć? Od dziś przekonać się mogą o tym wszyscy chętni, z kolei nasze wrażenia przeczytacie w najnowszym wydaniu PSX Extreme.