Rosjanin pozwał Bethesdę za to, że uzależnił się od Fallouta 4
Pozywanie firm za najbardziej abstrakcyjne rzeczy już weszło trochę do naszej codzienności. Najgorsze jest jednak to, że takie osoby często wygrywają sprawy w sądzie i otrzymują monstrualne odszkodowania.
Mieszkaniec Syberii, według jednego z rosyjskich dzienników, pozwał zarówno Bethesdę, jak i całą ekipę odpowiedzialną za lokalizację gry na język rosyjski. Jak twierdzi - uzależnił się od gry z winy dewelopera i przez to stracił zarówno pracę, jak i żonę, która odeszła od niego z dzieckiem. Uważa, że gra powinna mieć na opakowaniu stosowną informację mówiącą, że może uzależnić. Gdyby takowe ostrzeżenie znalazł na pudełku, to zaczekałby z zabawą do świąt. Wcześniej nie znał tej serii i zauważył ją na jednej z reklam w sieci.
Absurdalne, prawda? Tymczasem Rosjanin domaga się odszkodowania w wysokości 500 000 rubli (7 000 dolarów).
To mocno groteskowa sprawa, ale niestety całkiem realne, że zostanie ona wygrana przez "poszkodowanego". W 2010 roku pewien Hawajczyk pozwał NCsoft, twórców Lineage II, zarzucając podobne "przestępstwo". Sąd USA uznał firmę winną i była zmuszona wypłacić biednemu graczowi odszkodowanie.
Co sądzicie o tej sprawie?
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Fallout 4.