Deus Ex: Mankind Divided to próba przewidzenia przyszłości
W materiale ekskluzywnym dla Game Informera, twórcy Mankind Divided opowiedzieli o tym, czym kierują się przy projektowaniu świata gry oraz z czym wiążą się starania o przewidzenie oddalonej o kilkanaście lat rzeczywistości.
Jak zaznaczył Jean Francois-Dugas z Eidos Montreal, praca studia to przede wszystkim nie kreowanie rzeczywistości, ale próba przewidzenia jej. Projektowanie - w zasadzie wszystkiego, od lokacji po stroje i kombinezony - skupione jest wokół prawdopodobieństwa spodziewanego scenariusza.
Pierwszym etapem próby odgadnięcia tego, jak świat będzie wyglądał w 2029 roku (wtedy toczy się akcja gry) było spojrzenie na to, jak wszystko uległo zmianom od dwudziestu lat wstecz aż do teraz.
Mary DeMarle przyznaje, że do stworzenia gry osadzonej w przyszłości niezbędna jest szeroka wiedza o tym, co się obecnie dzieje na świecie, nie tylko w temacie technologii. Wiąże się to także z satysfakcją, która płynie z prawidłowego przeczucia:
Jeszcze przed rozpoczęciem prac nad Buntem Ludzkości, powiedzieliśmy, że znajdzie się sportowiec, którego ciało zostanie sztucznie wsparte i przekona ludzi wokół, że powinien być częścią nie paraolimpiady, ale tych właściwych igrzysk. Tego właśnie dokonał Oscar Pistorius dwa czy trzy lata później.
Twórcy przyznają, że czasem dawali się zgubnie ponieść wodzom fantazji. Doprowadziło to do koniecznego cofnięcia się z projektem, żeby wydawał się bardziej realny.
Studio potrzebowało naukowych podstaw do stworzenia ulepszeń, z których ma zrobić użytek Adam Jensen. Nawiązano więc ścisłą współpracę z biotechnologiem - przedstawiano mu pomysły deweloperów, a on się im przyglądał i szukał, w jaki sposób mogą mieć swoje naukowe podłoże, by nadać tym ideom pierwiastek realności.
Materiałem wideo, z którego pochodzą te informacje, możecie obejrzeć w tym miejscu, do czego wszystkich zachęcam
