Kto ukończył Killzone 2?
Wprawdzie Killzone 2 był kapkę monotonny i nie wyróżniał się szczególnym zróżnicowaniem ani swobodą działania, ale nie spodziewałem się, że te wady były dla graczy na tyle uciążliwie, że niewielu dotrwało do końca...
Wprawdzie Killzone 2 był kapkę monotonny i nie wyróżniał się szczególnym zróżnicowaniem ani swobodą działania, ale nie spodziewałem się, że te wady były dla graczy na tyle uciążliwie, że niewielu dotrwało do końca...
Odkryciem podzielił się sam producent gry, Steven Ter Heide. Przyznał on, że mniej niż połowa z 3 milionów posiadaczy gry ukończyła ją w całości. Powodem większości rezygnacji z dalszych zmagań był właśnie brak swobody oraz powtarzalność misji i miejscówek. Wielu narzekało, że pierwsza połowa gry ograniczała się wyłącznie do terenów zurbanizowanych ze zbyt korytarzową strukturą leveli. Wprawdzie dalsza część gry serwowała np. pustynię i pokład statku kosmicznego, jednak niewielu mogło się o tym przekonać. Wprowadzenie do "trójki" jetpacka było właśnie w dużej mierze efektem narzekań na brak swobody. Miło wiedzieć, że deweloper wyciągnął odpowiednie wnioski. A jak było z Wami? Dotrwaliście do napisów końcowych czy odpuściliście sobie w połowie?
