Fire Emblem Awakening mogło być ostatnią częścią serii
Zaskakującego wywiadu udzielił hiszpańskiemu magazynowi Hobby Consolas Hitoshi Yamagami z Nintendo. Jak wynika z jego wypowiedzi, licząca sobie ponad dwadzieścia lat seria gier strategicznych Fire Emblem mogła dokonać żywota po wydaniu Awakening na 3DS-a.
Pierwszą odsłoną cyklu było wydane na NES-a Ankoku Ryu to Hikari no Tsurugi z 1990 roku. Od tej pory powstało kilkanaście części, ale Yamagami, którzy przy Fire Emblem: Awakening pełnił funkcję producenta z ramienia Nintendo, wyjawił, iż jego firma nie była zadowolona z ostatnich wyników osiąganych przez serię.
W rozmowie z Hobby Consolas przyznał, iż w pewnym momencie odpowiadający za sprzedaż Shinji Hatano powiedział, że jeśli nowa część nie rozejdzie się w liczbie przynajmniej 250 tysięcy egzemplarzy serię trzeba będzie zakończyć. "Pamiętam, jak wróciłem z zebrania, żeby powiedzieć o tym zespołowi: Mój Boże, co my teraz zrobimy!? Nadszedł koniec!" Wszyscy zaczęli wyznawać w tym czasie pogląd, że jeśli ma to być ostatni Fire Emblem, trzeba będzie włożyć w jego produkcję wszystkie siły. Tak narodziło Awakening.
Na szczęście koniec tej zasłużonej serii nie nadszedł. W Japonii rozeszło się 450 tysięcy kopii, co najmniej 250 tysięcy dołożyły Stany Zjednoczone. Konkretów odnośnie sprzedaży w Europie nie podano, wiadomo jednak, iż FE: Awakening wskoczyło na trzecią pozycję na liście najlepiej sprzedających się gier w Wielkiej Brytanii.
Obecnie wiadomo, że następnym krokiem dla Yamagamiego i spółki będzie crossover na Wii U.