SoQ penetruje biura Media Molecule!
Guildford to położone 43 kilometry od Londynu i liczące nieco ponad 60 tysięcy mieszkańców miasteczko. W tym niepozornym miejscu siedzibę ma studio Media Molecule, które stoi za serią LittleBigPlanet, a obecnie pracuje nad Tearaway. Gotowi na wycieczkę z Extrimową kamerą po domu Sackboya?
Guildford to położone 43 kilometry od Londynu i liczące nieco ponad 60 tysięcy mieszkańców miasteczko. W tym niepozornym miejscu siedzibę ma studio Media Molecule, które stoi za serią LittleBigPlanet, a obecnie pracuje nad Tearaway. Gotowi na wycieczkę z Extrimową kamerą po domu Sackboya?
Siedziba Media Molecule znajduje się w niewysokim budynku usytuowanym niedaleko głównej stacji kolejowej w Guildford. Po przekroczeniu jego progów wita nas skromna recepcja i tylko napis na tablicy informującej jakie biura znajdują się w budynku pozwala stwierdzić, że trafiliśmy we właściwe miejsce.
Z kolei po przekroczeniu progu samej siedziby, która znajduje się na pierwszym i drugim piętrze budynku, od razu atakowani jesteśmy niezwykłym klimatem, jaki wprost bije z tego miejsca. W okół pełno rzeczy sprawiających, że serce maniaka bije szybciej. Ściany są pełne szkiców koncepcyjnych i przeróżnych plakatów, a biurka - gadżetów, które z dumą w swoim pokoju postawiłby każdy gracz. Serce studia znajduje się na dole, gdzie pracują animatorzy, graficy i dźwiękowcy. Na drugim piętrze znajduje się z kolei kuchnia i miejsce, gdzie deweloperzy mogą odpocząć. Pod dużym telewizorem ustawione są konsole (wraz ze świeżutkim Wii U) i masa gier (nie mogło zabraknąć perki i gitary), stąd też można wyjść na taras. Podczas mojej wizyty był on jednak gęsto zasypany śniegiem (podobnie jak stojący przy nim grill, który pewnie robi za główną atrakcję podczas letnich posiadówek) i korzystali z niego jedynie Ci, którzy chcieli wyrwać się na dymka.
O tym, że w Media Molecule panuje przyjazna i nietypowa atmosfera możecie przekonać się choćby po początku prezentacji, jaki zafundowano dziennikarzom (wspólne śpiewanie zaskoczyło na pewno wszystkich) lub dodatkowych atrakcjach w postaci składania papierowych modeli. Ulubieńcem dziennikarzy z miejsca stał się pałętający się wszędzie bokser wabiący się Freddy, a deweloperzy najwyraźniej uwielbiają domowe zwierzaki, gdyś poświęcono im nawet specjalny kącik w studiu. Dość jednak opowiadania. Skoro jeden obraz wart jest tysiąca słów, nie pozostaje nic innego jak zaprosić to zobaczenia tego wszystkiego na własne oczy. Miłego oglądania.
