MW3 - gameplay ponad technikalia
Wiele osób może odebrać to jako niesmaczny żart, ale Mark Rubin z Infinity Ward całkowicie poważnie stwierdził, że firma skupia się bardziej na gameplayu, niż na technologicznym wyścigu zbrojeń. Czyżby kolejny przytyk w stronę DICE i oszałamiającego wizualnie Battlefield 3?
Wiele osób może odebrać to jako niesmaczny żart, ale Mark Rubin z Infinity Ward całkowicie poważnie stwierdził, że firma skupia się bardziej na gameplayu, niż na technologicznym wyścigu zbrojeń. Czyżby kolejny przytyk w stronę DICE i oszałamiającego wizualnie Battlefield 3?
Podszas imprezy Call of Duty XP, Rubin określił filozofię pracy Infinity Ward jako opartą przede wszystkim na gameplayu, nie na "szałowym, nowym silniku graficznym." Producent chciał umieścić akcję Call of Duty: Modern Warfare 3 w realnych miejscach, z którymi zaznajomieni są ludzie, stąd wybór największych metropolii USA i Europy. Wcześniejsze odsłony serii były egzotyczne, rzucały graczy po niedostępnych im lokacjach. MW3 rozgrywa się w miejscach, w których mieszka wielu potencjalnych graczy.
Realia konfliktu w terenie zurbanizowanym, to nie tylko MW2 z drapaczami chmur i gęstą pajęczyną ulic. Zbudowane zostało zupełnie nowe otoczenie, które umożliwia całkowicie inne podejście do zabawy. "I to bez najnowszych shaderów i efektów świetlnych" - jak mówi Rubin. Nie zapominajmy o tym, że MW3 wciąż śmiga na silniku zaproponowanym przez Infinity Ward ponad 3 lata temu w pierwszej odsłonie Modern Warfare - rozpaczliwa próba obrony przed graficznymi wodotryskami oferowanymi przez Battlefield 3, którym towarzyszy nienaganna rozgrywka?