Doman: Grzechy Ardana

Doman: Grzechy Ardana

8,3
21 oceny

Ocena wg platformy:

AMIGA 8.4

Grałem, moja ocena:

Grałem na:

Grę ukończyłem w (godziny):

Pole nieobowiązkowe

Ocena zapisana

Zmień
Producent:
World Software
Wersja językowa:
Częściowe wsparcie języka polskiego Napisy
Gatunek:
Bijatyka chodzona
Śr. czas:
8 godzin
Liczba graczy:
1-2
Premiery
Świat:
1995
Europa:
1995
Producent:
World Software
Wersja językowa:
Częściowe wsparcie języka polskiego Napisy
Gatunek:
Bijatyka chodzona
Śr. czas:
8 godzin
Liczba graczy:
1-2
Premiery
Świat:
1995
Europa:
1995

Doman: Grzechy Ardana - opis gry

Doman: Grzechy Ardana to scrollowana (tzw. chodzona) bijatyka wyprodukowana przez polskie studio World Software, twórców kultowego w pewnych kręgach Franko: The Crazy Revenge. Akcja Domana dzieje się w średniowieczu i -- podobnie jak w przypadku duchowego poprzednika -- gra charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem przemocy.

Fabuła produkcji World Software nie jest zbyt wymyślna i stanowi zaledwie pretekst do podjęcia działań. Gra pozwala nam się wcielić w dwóch wojowników, tytułowego Domana lub Baurusa, którzy wyruszają w pełną niebezpieczeństw podróż, by pokonać rządzącego żelazną ręką tyrana Ardana.

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Gra żywo przypomina Franko wrzuconego w średniowieczne klimaty. Jak na standardową chodzoną bijatykę przystało, poruszamy się w jedną stronę wyrzynając po drodze zastępy przeciwników. Bohaterowie mają do dyspozycji rozmaite bronie, począwszy od mieczy, poprzez halabardy, a skończywszy na kuszach. Dostępny jest nawet karabin maszynowy, ale tylko po wklepaniu kodu. Mając go na wyposażeniu oponenci padają jak muchy bez specjalnego wysiłku z naszej strony. Co warto jednak dodać, nie wszyscy NPC napotkani na drodze są do nas wrogo nastawieni. Przeciwnie - niektórzy służą pomocą, regenerując zdrowie albo oferując uzbrojenie.

 

Franko był grą pełną przemocy, ale Doman idzie pod tym względem jeszcze dalej. Trup ściele się tutaj gęsto, krew leje się strumieniami, a kończyny latają na każdym kroku. Dla tych graczy o bardziej delikatnym usposobieniu przygotowano nawet ustawienia, które mogą zmienić zastany stan rzeczy i oszczędzić im niektórych widoków.

 

Doman doczekał się kilku usprawnień względem ‘poprzednika’. Poprawiono grafikę, pewne rozwiązania w dziedzinie gameplayu (wyrugowana irytujące patenty usprawniając tym samym system walki), a nawet dodano multiplayer dla dwóch osób. Do gry, to na marginesie, wrzucono też zabawnego easter egga będącego ukłonem w stronę fanów - w pewnych momentach gościnnie występuje tu bowiem Franko, główny bohater poprzedniej produkcji World Software.

Wideo - Doman: Grzechy Ardana

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper