5 filmów, które zainspirowały autorów MORTAL KOMBAT

BLOG
2292V
5 filmów, które zainspirowały autorów MORTAL KOMBAT
Moonloop | 27.06.2017, 10:00
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Każdy, nawet najoryginalniejszy pomysł ma swoje źródła gdzieś indziej. W świecie gier wideo nie jest niczym nowym, że głęboko w popkulturze odnajdujemy pierwowzory znanych i lubianych postaci, miejsc, czy wydarzeń. W tym tekście chciałbym Wam przybliżyć 5 filmów, które zainspirowały raczkującą ekipę Midway podczas prac nad pierwszą częścią „Mortal Kombat”.

Obecnie „Mortal Kombat” jest absolutną legendą, już nie tylko świata gier, ale kultury popularnej. Nawiązania do tej zacnej serii możemy odnaleźć w filmach, w muzyce, reklamie, a nawet w mowie potocznej. „Mortal Kombat” stanowi inspirację dla twórców wielu różnych dziedzin i widać to gołym okiem. Kiedy jednak pomysł na pierwszą grę z serii dopiero kiełkował, skromna ekipa Midway z Chicago (4 osoby!) również chłonęła ochoczo bodźce z zewnątrz.

„Mortal Kombat” stworzyli: John Tobias (fabuła, projekt i grafika postaci), Ed Boon (programista), John Vogel (grafik – tła) oraz Dan Forden (muzyka, dźwięki).

John Tobias, wielokrotnie zdradzał, że największym źródłem inspiracji było dla niego kino. Postanowiłem złożyć do kupy wszystkie dostępne informacje i zaprezentować Wam listę pięciu filmów, które w znaczący sposób wpłynęły na to co znalazło się w pierwszej części „Mortal Kombat”, ale też jego późniejszych kontynuacjach.



ENTER THE DRAGON

Jeśli szukać obrazu filmowego, który najlepiej oddawałby klimat pierwszego „Mortal Kombat”, to moim typem zawsze będzie „Wejście Smoka” (nawet bardziej niż pierwsza adaptacja „MK”) z 1973 r. Nic w tym dziwnego ponieważ ten legendarny film z Bruce'em Lee stanowił bardzo dużą inspirację dla twórców gry. O ile John Tobias dyplomatycznie stwierdził, że z filmu zaczerpnęli jedynie pomysł z wyspą, to spokojnie można wyłapać całą górę elementów, do których potem w „Mortal Kombat” nawiązano. Wyspa, to jedno, ale jestem pewien, że John Vogel podłapał pomysł z dziedzińcem (tron, obserwujący mnisi, itd.) z „Wejścia...”, a Tobias przemycił to i owo podczas projektowania postaci. Podobieństwo Liu Kanga do Lee (postaci granej przez Bruce’a Lee) jest dosyć oczywiste choć oryginalny Kang miał być łysym mnichem (i nazywać się Minamoto). Nie trudno się też domyślić, że właściciel wyspy i gospodarz turnieju – Han, to wzorzec dla postaci Shang Tsunga, przy czym wygląd Shanga w grze został zainspirowany kim innym (o czym później).
W „Wejściu Smoka” można też znaleźć luźny prototyp Johnego Cage’a (Roper, grany przez Johna Saxona, wykonuje nawet ‘jajecznicę’), a Mortalowe nawiązanie do najlepszego, potężnego i brutalnego wojownika na usługach Hana – BOLO (Bolo Yeung), nie wymaga chyba wyjaśnień. Nie można też wykluczyć, że czarnoskóry Williams (w tej roli Jim Kelly), zainspirował powstanie bardzo wczesnej wersji Jaxa. Nie wszyscy wiedzą, że miał on się pojawić już w pierwszej części gry, ale była to postać z zupełnie innym zapleczem fabularnym, a do tego (żeby jeszcze bardziej wszystko zagmatwać) miała nazywać się Kurtis Stryker. Ostatecznie pojawił się pomysł na Sonye, która zastąpiła Jaxa/Strykera i wchłonęła jego życiorys. „Wejście Smoka” było jak na tamte czasy dosyć brutalne. Lee wykonuje nawet proto-fatality na człowieku odpowiedzialnym za śmierć jego siostry, a Bolo „łamie” przeciwnika gołymi rękami. Warto również zwrócić uwagę, że wg „Mortal Kombat 2” kanoniczne jest, że to Liu Kang pokonał Shang Tsunga i wygrał turniej, zatem tak samo jak w „Wejściu...” gdzie ostateczna walka toczy się między Lee, a Hanem.

Jako ciekawostkę dodam, że całkiem sporo nawiązań do „Wejścia Smoka” pojawia się też w pierwszym filmie „Mortal Kombat” z 1995 r. Scena z walizkami Cage’a, to czysty hołd dla niemal identycznej sceny z udziałem Ropera. Podróż łodzią na wyspę również budzi jednoznaczne skojarzenia, a scena z „Wejścia...”, w której uczestnicy turnieju ucztują w sali bankietowej ma swój odpowiednik w „Mortal Kombat” (przemowa Shanga i popisy Sub-Zero). Myślę, że nikt tutaj nie krył się z tymi nawiązaniami. Twórcy (zarówno gry, jak i filmu) jawnie puszczają do nas oko i mówią „my też kochamy ten film!”.







BIG TROUBLE IN LITTLE CHINA

O ile z „Wejścia Smoka” zaczerpnięto zarys pewnych pomysłów, to nawiązania do „Wielkiej Draki w Chińskiej Dzielnicy” (1986) są zdecydowanie bardziej dosłowne. John Tobias pytany o ten film nawet nie rozwija tematu twierdząc, że inspiracje są tutaj oczywiste. Przede wszystkim mamy w tym obrazie dwie postacie, których wygląd został żywcem przeniesiony do „Mortal Kombat”. Lord Han z „Wejścia Smoka” stał się prototypem Shang Tsunga na papierze, ale jeśli chodzi o aspekt wizualny, to wzorem był David Lo Pan z „Wielkiej Draki...”. Lo Pan (w tej roli James Hong) pojawia się w filmie w dwóch formach – jako „projekcja” jego młodszej wersji oraz jako tysiącletni, zgrzybiały staruch. John Tobias połączył obie te formy w jedno i tak powstał Shang Tsung jakiego znamy z pierwszego „Mortal Kombat” (chociaż motyw odmładzania za pomocą czarów pojawił się też w „MK2”). Warto jeszcze dodać, że Lo Pan jest w filmie złym magiem i mimo że jego motywy są zupełnie inne niż Shanga, to tego „złego maga” Tobias też sobie podwędził.





Drugą postacią z „Wielkiej Draki...”, która zaliczyła 'cichy' eksport do „Mortal Kombat” jest wojownik o pseudonimie Lightning (zagrany przez James’a Paxa). W skrócie, jest to „Raiden na bogato”. Nie ma co się rozpisywać, rzućcie okiem na screeny poniżej. Jeżeli miałbym wybrać najbardziej oczywistą ściągę jaka trafiła do tej gry, to będzie to właśnie Lightning.
O oryginalnej postaci z filmu nie wiadomo praktycznie nic oprócz tego, że jest to istota o nadnaturalnych zdolnościach, będąca na usługach Lo Pana. Tym samym, całe backstory Raidena powstało już w studiu Midway. Jego wygląd został też lekko uproszczony ze względu na ultra niski budżet, przy czym w późniejszych grach serii (np. Deception) zbliżono się bardziej do filmowego pierwowzoru.





Oprócz postaci, kilka elementów mogło w luźny sposób zainspirować Johna Vogela przy projektowaniu aren, zwłaszcza mam na myśli salę tronową Lo Pana, która bardzo przypomina salę tronową Shanga.
Tobias przyznał, że bardzo zależało mu aby w MK oddać „Wielkiej Drace...” hołd i według mnie udało się to wspaniale.



ZU WARRIORS FROM THE MAGIC MOUNTAIN

Przechodzimy do najciekawszego obrazu tej listy. Poprzednie dwa filmy są popularne i na pewno dobrze Wam znane, ale to nie one stanowiły największe źródło inspiracji dla Johna Tobiasa. Jako te definitywne dzieła, współtwórca MK wskazuje filmy chińskiego reżysera Tsui Harka, a zwłaszcza "Zu Warriors From The Magic Mountain" (1983) i "The Swordsman" (1990). Skupię się na tym pierwszym, bo moim zdaniem jest to kwintesencja tych elementów twórczości Harka, do których nawiązano potem w „Mortal Kombat”.
Pod koniec lat 80-tych, Tobias kupował pirackie kopie filmów reżysera na targu w chińskiej dzielnicy Chicago i pochłaniał masowo. Zafascynowało go połączenie tradycyjnego kina walki z elementami supernaturalnymi. Tsui Hark czerpał mocno z chińskiej mitologii. Nie podejmę się streszczenia „Zu Warriors...”, bo to jak próba zmieszczenia całego „Dragon Balla” w kilku akapitach, zresztą Toriyama na bank oglądał filmy Harka.
Akcja toczy się z prędkością światła, film trzeba oglądać w dużym skupieniu, bo łatwo się zgubić. Co najbardziej uderza
w „Zu Warriors...” to niesamowita wyobraźnia twórców i powalające jak na tamte czasy efekty specjalne (prawie żadnych komputerów!). Nie dziwię się, że młodzi autorzy „Mortal Kombat” byli pod wrażeniem i że te filmy ich zainspirowały. Co w takim razie znajdziemy w „Zu Warriors...”? „Fruwające” postacie, magię, płonące pociski wystrzeliwane z rąk, a nawet miecze świetlne! Niewiele w tym filmie przypomina faktyczne „Mortal Kombat”, ponieważ inspiracja Tobiasa była o wiele bardziej ogólna niż w przypadku poprzednich omawianych dzieł. Współtwórcę gry zafascynowało połączenie realnego świata, ze światem mitycznym, światem czarów, dziwnych bóstw i z mnogą liczbą wymiarów. To dlatego w „Mortal Kombat”, pozornie normalni ludzie rzucają projectile nie z tego świata, itd. Akcja gry dzieje się teoretycznie na Ziemi (na wyspie Shang Tsunga), ale to co się tam dzieje jest typowym, 'harkowskim' miksem tego, co jest dla nas codziennością z azjatycką mitologią, która przewiduje istnienie bogów, czarnoksiężników i nadnaturalnych zdolności.
Na tym kontraście oparto wszystkie kolejne gry z serii, z każdą częścią rozwijając ten element coraz bardziej (co dobrze widać w MKII i MK3). „Zu Warriors...”, to nie jest filmowe „Mortal Kombat” w bezpośredni sposób, ale po obejrzeniu tego dzieła, będziecie wiedzieć czemu John Tobias wymienia filmy Tsui Harka, jako jedną z głównych inspiracji.








FILMY WYTWÓRNI BRACI SHAW

Mały wyjątek na tej liście, ponieważ tu wskazuję nie jeden film, ale całą ich wytwórnię. Na początek kawałek historii.
W 1925 r. trzech braci Shaw (Runje, Runme i Runde) założyli Tianyi Film Company, które stało się jednym z trzech potentatów na rynku filmowym w Chinach. Runme oraz najmłodszy brat w rodzinie – Run Run Shaw, stworzyli w Hong Kongu odłam firmy nazwany Shaw Organisation, które z czasem ewoluowało w założone w 1958 r. Shaw Brothers Ltd.
Do czasu zawieszenia w 1987 r., Shaw Brothers wyprodukowało w Hong Kongu grubo ponad tysiąc filmów. Braci Shaw wymienia się wśród głównych propagatorów tak zwanego „kina kung-fu” na świecie. Firma brała też udział w produkcji filmów ze wschodu, finansowali między innymi takie działa jak „Blade Runner” (!!). Studio wylansowało głównie lokalnych aktorów, którzy nigdy nie zdobyli sławy na Zachodzie, ale np. Jackie Chan statystował w kilku produkcjach.
Na tym samym chińskim targu w Chicago, na którym kupował filmy Tsiu Harka, John Tobias zaopatrzał się również w kasety z logiem Shaw Brothers. Nie wskażę tutaj konkretnych elementów, które Midway mogli podwędzić, bo inspiracja leży tutaj w ogólnej fascynacji kinem kopanym prosto z Hong Kongu. Gdyby nie filmy Braci Shaw, to nie byłoby zapewne ani „Wejścia Smoka”, ani „Mortal Kombat”.




JASON AND THE ARGONAUTS, THE GOLDEN VOYAGE OF SINBAD...

… oraz kilka innych tytułów, przy których pracował Ray Harryhausen, legendarny specjalista od animacji poklatkowej. Zaskoczeni? Wydawać by się mogło, że tego rodzaju kino nie powinno stanowić wielkiej inspiracji dla twórców „Mortal Kombat”, ale w rzeczywistości możemy w grze odnaleźć co najmniej kilka nawiązań do wspomnianych obrazów. Nie są one tak oczywiste, ale wszystko nabiera sensu kiedy opowiadają o tym autorzy gry.
Po pierwsze – Goro. Z początku miał nosić imię Rokuro, a jego postać wzorowana była na wojowniku-demonie z japońskiej mitologii. Ostatecznie zadecydowano, że należy go trochę podrasować. Z postaci bogini Kali z filmu „Podróż Sindbada do Złotej Krainy” (1974) zaczerpnięto pomysł z czterema rękami, natomiast praca twórcy efektów specjalnych tego dzieła - Raya Harryhausena – zainspirowała Midway, aby w ten sam sposób „ożywić” Goro na potrzeby gry. Za konstrukcję glinianej figury odpowiedzialny był Curt Chiarelli (pracując na podstawie szkiców narysowanych przez Johna Tobiasa), natomiast sam Tobias stworzył poklatkową animację, którą możemy podziwiać w grze. Efekty tej pracy do dziś robią wrażenie. To jednak nie koniec.
Richard Divizio, który zagrał Kano w pierwszych trzech częściach „Mortal Kombat” zdradził, że to on rzucił w trakcie sesji digitalizowania Daniela Pesiny jako Scorpiona pomysł na Fatality ze zdejmowaniem maski i czaszką. Według niego inspirację stanowił film „Jazon i Argonauci” (1963), w którym pojawiają się zrobione animacją poklatkową kościotrupy. Ze wspomnianych wyżej zabiegów korzystano również w późniejszych częściach tworząc takie postacie jak Kintaro, czy Motaro.






WZMIANKA HONOROWA

Jak zwykle przy takich zestawieniach, musi znaleźć się miejsce na honorową wzmiankę. W tym wypadku należy odznaczyć film „Bloodsport” (1988). O ile nie stanowił on kluczowej inspiracji dla członków Midaway, to wpłynął jednak znacząco na to, że „Mortal Kombat” w ogóle powstał. Kiedy ekipa zaczynała pracę mieli jedynie luźny pomysł na grę walki z digitalizowanymi postaciami. Żeby „sprzedać” ten projekt wydawcy, potrzebowali jakiegoś haczyka i tutaj wkracza „Bloodsport”, który był wtedy bardzo popularnym filmem, a odtwórca głównej roli – Jean Claude Van Damme – unosił się na fali jego sukcesu. Midway uznali, że najlepiej będzie zrobić grę na licencji i mieć z głowy ¾ promocji, co ułatwi im zrealizowanie tytułu. Pomysł zakładał podpisanie umowy z Van Damme'em, zeskanowanie go i na bazie tego zrobienie całej gry. Gdyby umowa doszła do skutku, to nie byłoby „Mortal Kombat”. Na szczęście/nieszczęście, Van Damme w ostatniej chwili się rozmyślił. Podobno zdecydował się podpisać umowę na inną grę, która ostatecznie nigdy nie została wydana, a jako digitalizowana postać w bijatyce pojawił się dopiero w growej adaptacji „Street Fighter – The Movie” z 1994 r. Midway zaryzykowali i zrobili grę bez aktora, ani licencji. Reszta jest historią. Na upamiętnienie całej tej przygody z Van Damme'em, John Tobias zaprojektował postać aktora Michael’a Grimma, który szybko ewoluował w Johnny’ego Cage’a.

I to by było na tyle. Pisząc ten tekst bardzo zależało mi żeby nie brzmiał on oskarżycielsko. Te wszystkie inspiracje, które znalazły się w grze autorstwa Midway, to nie są bezczelne skuchy, a autorzy nie udają, że oni nic i nigdy. Zresztą chyba nikt nie ma za złe Hideo Kojimie, że postać Solid Snake’a wzorował na Carpenterowskim Plisskenie skoro efekt był kapitalny. „Mortal Kombat” to wspaniały hołd dla klasyki zamerykanizowanego kina kopanego, ale też wielki wyraz szacunku dla legendarnych twórców z Chin, którzy przedstawiali mitologię, o której uczyli się za dziecka. Każdy twórca podkrada. Istotne jest to, czy te elementy posłużą do stworzenia czegoś nowego i dobrego, czy też będą stanowić kompletną kalkę materiału źródłowego. Myślę, że w kwestii „Mortal Kombat” odpowiedź jest oczywista.
Poza filmami, źródeł było więcej. John Tobias zgłębiał wschodnią kulturę, a ostatnio wykopał nawet z pudła słynną książkę, która na początku lat 90-tych dała życie Scorpionowi i Sub-Zero. Ale o tym napiszę innym razem :)

Źródła:

http://gameological.com/2012/10/interview-mortal-kombat-cocreator-john-tobias/
http://www.mortalkombatonline.com/content/forum/showmessage.cds?id=146714
http://www.kamidogu.com/news/richard-divizio-interview/



 

Oceń bloga:
6

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper