Książkowe zakupy #2

BLOG
585V
Książkowe zakupy #2
Tomasso_34 | 26.04.2017, 07:19
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Pani i Panowie, Dzieci i Młodzieży! Zapraszam do lektury drugiej części "Książkowych zakupów." Życzę miłej zabawy.

 

Pozytywny odbiór pierwszego bloga o tematyce książkowych zakupów bardzo mnie zaskoczył. Liczba użytkowników od których otrzymałem plusa za tekst oraz ilość komentarzy pod nim była niesamowicie duża. Jest mi z tego powodu niezmiernie miło. Najbardziej ucieszył mnie fakt, że w komentarzach zawiązała się dyskusja. Ludzie polecali sobie kolejne tytuły do przeczytania, dzielili się swoimi odczuciami i emocjami. A wszystko to w miłej atmosferze wolnej od kłótni i niepotrzebnych wojenek. Jaki piękny byłby świat, gdyby ludzie szanowali się nawzajem...

W komentarzach pojawił się wątek ebooków. Zawiązała dyskusja na temat plusów i minusów tradycyjnych książek i ich wydań elektronicznych. Zdecydowanym plusem ebooków jest możliwość posiadania kilkuset książek w swoim czytniku. Nie zajmują one też przestrzenni w domu, gdyż nie mają materialnej postaci. Zwolennicy papierowych książek podkreślają, że nic nie zastąpi zapachu papieru podczas lektury. Jednak kolekcjonerzy książek za nic nie nabędą czytnika ebooków, gdyż na samą myśl, że nie będą w domu otoczeni regałami z książkami mają koszmary na jawie. Jest to spór podobny do tego, czy kupować gry w pudełku, czy w dystrybucji cyfrowej. Moim zdaniem taki spór nie ma sensu. Niech każdy kupuje w książki w takiej formie w jakiej woli. Każdy człowiek jest inny. Każdy ma inne gusta i potrzeby. Jeden lubi ogórki, a drugi ogrodnika córki. Szanujmy to, że jesteśmy różni. 

Lubię obserwować ludzi, szczególnie podczas podróży. Zauważyłem jakiś czas temu, że mnóstwo osób czyta książki w pociągach. Co raz więcej czyta książki elektroniczne. Wbrew panującego poglądu, że ebooki to domena młodych, zauważam że jest to pogląd mylny. Widzę mnóstwo osób po pięćdziesiątce, które korzystają z czytników ebooków. Zauważam, że czytają głównie ludzie w wieku 25 lat i więcej. Młodsze osoby cały czas siedzą z komórką i komunikują się na Messengerze. W podróży ludzie głównie czytają kryminały i fantastykę. Od czasu do czasu dostrzegam też biografie znanych osób.

Jaki macie stosunek do audiobooków? Mi na razie zdarzyło się słuchać dwóch opowiadań Franza Kafki. I nic poza tym, W prezencie dostałem nie tak dawno temu audiobook „Dziewczyna z pociągu.” Zamierzam go przesłuchać w pociągu w drodze na kolejny półmaraton, który będzie mieć miejsce w Białymstoku 14 maja. Będzie do długa wyprawa. Mam nadzieję, że będzie owocna i poprawię swój wynik w biegu, a podróż minie mi szybko i bezboleśnie.

Przechodzę teraz do meritum. W ciągu miesiącach marcu i kwietniu nabyłem następujące pozycje.

"Potomek" - Graham Masterton

James Falcon to szanowany kapitan kontrwywiadu armii USA.
Podczas II wojny światowej zasłynął wrodzonymi zdolnościami do zwalczania wampirów, wykorzystywanych do walk przez nazistowskie Niemcy. Wielu starć z nimi omal nie przypłacił życiem. Powrócił jednak do domu jako zwycięzca...
Trzynaście lat później w Londynie znów staje do walki z zastępami wampirów. Z najpotężniejszym z nich, Rumunem Dorinem Ducą, ma do załatwienia prywatne porachunki.
Ale starcie z wściekłymi, krwiożerczymi potworami to nie jedyne zadanie Falcona. Musi także rozwiązać mroczną zagadkę własnej przeszłości...

Czemu się nią zainteresowałem?

Primo - promocyjna cena. Biedronka mnie rozpieszcza. 9,99 zł to prawie jak za darmo

Secundo - Naziści, wampiry...potrzeba jeszcze jakiejś zachęty?

Terzo - mały format, który zajmuje niewiele miejsca w plecaku podczas podróży, a także zgrabnie leży w dłoni. Jednocześnie czcionka jest duża i czytelna.

Jak ją oceniam?

Po "Demonach Normandii" moja ulubiona powieść Mastertona w klimatach II Wojny Światowej. Wartka akcja. Zupełnie inne podejście do tematów wampirów, niż we współczesnej kinematografii. Zdecydowanie polecam.

"Krzywa Sweetmana" - Graham Masterton

Porywające zwroty akcji, fantastycznie wykreowani bohaterowie i potężna dawka napięcia. Graham Masterton po raz kolejny zabiera Czytelników w podróż po rollercoasterze emocji – tym razem w swoim doskonałym thrillerze.

Nieznany snajper zabija niewinnych ludzi podróżujących autostradami w Los Angeles. Policja podejrzewa, że ofiary nie są ze sobą powiązane, okazuje się jednak, że ich dobór nie jest przypadkowy. Wyrachowany morderca zabija wyłącznie tych, którzy w danym momencie znajdowali się na krzywej Sweetmana, wyliczonej za pomocą skomplikowanej teorii pewnego profesora, który w nieznanym celu przygotował już listę ofiar.

Kiedy ojciec Johna Cullena zostaje zastrzelony, John postanawia dowiedzieć się całej prawdy o jego śmierci. Prywatne śledztwo doprowadza do odkrycia szeroko zakrojonego politycznego spisku amerykańskiego senatora, który wykorzystuje krzywą Sweetmana do własnych celów.

Czemu się nią zainteresowałem?

Primo - cena. Niniejszy tytuł zakupiłem razem z "Potomkiem" podczas jednej wizyty w Biedronce po roszponkę i kiszoną kapustę.

Secundo - polityczna intryga, to jest to co mnie kręci. Political Fiction nigdy za wiele.

Terzo - mały i poręczny format. Wygoda wygrywa.

Jak ją oceniam?

Po ok 100 stronach lektury jestem bardzo ukontentowany. Ciekawie napisane postacie i powolne, lecz nie nudne budowanie napięcia. 

"Ciemna strona. Szwedzcy mistrzowie kryminału. Zbrodnia, tajemnica, suspens" - praca zbiorowa.

Morderstwo, tajemnica, suspens. Najwięksi autorzy kryminałów ze Szwecji w jednym tomie! Henning Mankell, Åsa Larsson, Håkan Nesser, Åke Edwardson i światowa premiera nieznanego opowiadania Stiega Larssona!

"Ciemna strona" to wyjątkowy zbiór szwedzkich opowiadań kryminalnych, który na całym świecie witany jest z entuzjazmem przez krytyków i czytelników. Nic dziwnego. Po raz pierwszy w jednym tomie udało się zebrać niemal wszystkich najwybitniejszych autorów kryminałów ze Szwecji. Większość z przedstawianych tu utworów nie była wcześniej publikowana, niektóre powstały specjalnie z myślą o tej antologii. Miłośnicy kryminału znajdą tu klasyczne procedurals, przedstawiające na kilkudziesięciu stronach przebieg całego śledztwa. W tomie są też opowiadania prowadzone z punktu widzenia mordercy i takie, przy lekturze których utożsamiamy się z ofiarą. Niektóre rozgrywają się współcześnie, inne na początku XX wieku.

Ten niezwykły zbiór pokazuje wszechstronność, różnorodność i witalność literackiej sceny kryminalnej w Szwecji. Dzięki tej książce fani skandynawskiego kryminału mogą prześledzić, jak na przestrzeni kilkudziesięciu lat gatunek opowieści kryminalnej rozwijał się i zyskiwał na popularności, a przede wszystkim mogą po raz kolejny przekonać się, że szwedzki kryminał zawsze wyróżniał się reagowaniem na bieżące wydarzenia polityczne, pogłębioną psychologią postaci i trafną diagnozą społeczną. Ciemna strona to prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników mrocznych, skandynawskich opowieści.

Czemu się nią zainteresowałem?

Primo - moja szefowa jest fanką skandynawskich kryminałów. Za jej namową postanowiłem dać sobie szanse zapoznania się z literaturą Europejczyków z mroźnej północy. 

Secundo - lubię czytać opowiadania. Są krótsze niż powieści. Przy słabym tekście mniejsze ryzyko zmarnowania cennego wolnego czasu.

Terzo - cena. 9,99 zł. Tak znowu Biedronka :-)

Jak ją oceniam?

Ciężko ocenić coś czego się nie czytało. Pewnie przeczytam w tym roku w jakimś pociągu.

"Broadchurch" - Erin Kelly

Małe miasteczko, szokująca zbrodnia i dwójka niedoskonałych śledczych w powieści opartej na fabule bijącego rekordy popularności i wyróżnionego Nagrodą BAFTA brytyjskiego serialu.

Broadchurch... Nikt tutaj nie zagląda przypadkiem. To senne nadmorskie miasteczko, które budzi się tylko w sezonie letnim, niespodziewanie staje się sceną brutalnego morderstwa. Nad brzegiem morza, nieopodal stromego klifu, znaleziono ciało jedenastoletniego Danny’ego Latimera. Społeczność jest wstrząśnięta i oczekuje szybkiego wykrycia sprawcy. Śledztwo prowadzą miejscowa sierżant Ellie Miller oraz nowo przybyły komisarz Alec Hardy przyjęty na stanowisko, na które miała awansować Ellie. Jednakże nie tylko jej urażona ambicja będzie zgrzytem w dochodzeniu. Obaj śledczy mają zupełnie odmienne podejście do sprawy. Ciepła i uczuciowa Ellie odbiera tę zbrodnię bardzo osobiście: zamordowany chłopiec był synem jej najlepszej przyjaciółki. Związana blisko z miejscową społecznością nie wierzy, by mordercą był ktoś z miasteczka. Szorstki i nieuprzejmy Alec podejrzewa każdego, nawet rodziców Danny’ego, i bez skutku powtarza Ellie, że nikomu nie można ufać. Największą nieufność w miasteczku budzi jednak on sam – owiany złą legendą nieudolnie poprowadzonego śledztwa w sprawie równie wstrząsającej zbrodni w Sandbrook.

Czemu się nią zainteresowałem?

Primo - czy przypadkiem nie wspominałem już, że zdarza mi się kupować książki w Biedronce? :-) 9,99 zł. Wylądowała w koszyku obok ksylitolu i szałwii hiszpańskiej.

Secundo - doszły mnie słuchy, że serial o tym samym tytule jest genialny. Domniemywam, że książka napisana na podstawie dobrego serialu, będzie również dobra.

Terzo - dobra średnia ocen na portalu lubimyczytac.pl 

Jak ją oceniam?

Najpierw obejrzę serial, potem przeczytam książkę.

"Zapiski oficera z niewoli" - Piotr Nikołajewicz Palij

Wspomnienia majora Piotra Nikołajewicza Palija mają w sobie ten specyficzny klimat, który porywa nas w Sołżenicynie czy Herlingu-Grudzińskim. Czytelnik zagłębia się wraz z Palijem w meandry życia obozowego i obserwuje walkę o przetrwanie niemal trzymając autora za rękę. Tak sugestywny bowiem jest język Palija.

Palij był więźniem obozów jenieckich w Podnieśnie i Zamościu, potem trafił w morderczym marszu do klasztoru na Łysej Górze, aby wreszcie wylądować w słynnym Peenemunde, gdzie został skierowany do pracy jako inżynier.

To także opowieść o okresie przedwojennym i samej wojnie, w której Palij, pojmany przez Niemców, zostaje jednym z setek tysięcy czerwonoarmistów skazanych na gehennę życia za drutami.

Przede wszystkim jest to jednak książka rozliczeniowa ze zbrodniczym systemem Stalina. Autor, podobnie jak każdy oficer radziecki wzięty do niewoli, staje przed tragicznym dylematem: wracać po wojnie do Rosji i tam trafić do łagru lub dać się zabić w wyniku procesu o zdradę (bo przecież żołnierz radziecki się nie poddaje) czy też wybrać armię Własowa i walczyć z Rosją Stalina u boku Hitlera.

Piotr Nikołajewicz Palij - nazwisko, według wszelkiego prawdopodobieństwa, przybrane, prawdziwe nazwisko autora to prawdopodobnie Drozdow. Przed wojną inżynier, więziony przez NKWD za „ukraiński nacjonalizm„, wypuszczony i zmobilizowany tuż przed jej wybuchem. W 1941 roku bierze udział w budowie Linii Mołotowa, doświadcza panicznej ucieczki na wschód i broni linii Dniepru, gdzie zostaje wzięty do niewoli. W Peenemunde decyduje się wstąpić do Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej walczącej przy boku Hitlera. Odtąd jego dzieje są mgliste. Uniknął repatriacji, trafił do USA i pracował w koncernie Lockheed. Prawdopodobnie przerzucony do USA w ramach amerykańskiej operacji ”Paperclip”, być może w związku tym, iż pracował w zakładach wynalazcy niemieckich rakiet V-1 i V-2, Wernera von Brauna.

Czemu się nią zainteresowałem?

Primo - lubię tematykę jeniecką

Secundo - dobrze czyta się wspomnienia wojenne

Terzo - klimat podobny do "Innego Świata" Gustawa Herlinga - Grudzińskiego. Jedna z lepszych obowiązkowych lektur jakie było mi dane czytać. Książkę pochłonąłem w jeden wieczór

Jak ją oceniam?

Dla miłośnika tematyki wojennej i jenieckiej pozycja obowiązkowa. 

"Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera. Kto naprawdę go zabił?" - Wojciech Sumliński

Jak rolnik spod Darłowa dotarł na szczyty władzy i został wicepremierem? Kim naprawdę był i jak naprawdę zginął? Autentyczna, a znana tylko nielicznym, historia życia i śmierci Andrzeja Leppera, to zapis nieprawdopodobnie prawdziwych wydarzeń. To historia odsłaniająca grę wywiadów i kontrwywiadów, w jaką zamieszał się prezes „Samoobrony”, ukazująca źródła jego unikalnej wiedzy oraz zupełnie nieznane opinii publicznej fakty ujawniające prawdę o niewytłumaczalnych „samobójstwach” i nigdy niewyjaśnionych zabójstwach. To historia niezwykła i niepokojąca...

... historia, która odsłania niebezpieczne związki Andrzeja Leppera – i nie tylko – ze światem polskich, rosyjskich i ukraińskich służb specjalnych, a zarazem ujawnia opatrzoną tajemnicą i klauzulą najwyższej tajności prawdę o jego śmierci.
Prawdę – której niektórzy próbowali się domyślać, ale której nie odsłonił nikt. 
Aż do tego momentu ...

Czemu się nią zainteresowałem?

Primo - ceniłem sobie Andrzeja Leppera jako polityka. Nie zgadzałem się z jego poglądami, ale imponował mi w jakim tempie tak wysoko zaszedł w polityce. 

Secundo - lubię styl pisania Sumlińskiego, choć mam zupełnie inne poglądy niż on.

Terzo - jako zwolennik Platformy Obywatelskiej i przeciwnik Prawa i Sprawiedliwości zapragnąłem poznać poglądy autora, który neguje cały dorobek III RP i ciągle widzi gdzieś działanie służb specjalnych w celu osiągnięcia nielegalnych dochodów. Przeciwnicy PiS często krytykują Sumlińskiego. Nie chciałbym ślepo powtarzać tez, które serwują mi media. Wolałem sam wyrobić sobie zdanie o autorze.  

Jak ją oceniam?

Po "Niebezpiecznych związkach Bronisława Komorowskiego" to moja druga przygoda z książkami Sumlińskiego. Czyta się ją dobrze, ale mam wrażenie, że autor to osoba, która wszędzie widzi spisek, a jego prawda i racje są przenajświętsze. Książka trochę przegadana, ale nie nudna.

"Drobiazgi" - Karolina Kulińska 

Historia bohaterki rozpoczyna się w momencie kiedy zostaje samotną matką. Traci wiarę w siebie, w swoje możliwości, w przyszłość. Odważny krok w kierunku radykalnej zmiany życia pomaga jej zdefiniować na nowo czym jest szczęście, radość, spełnienie.

Czemu się nią zainteresowałem?

Primo - autorkę poznałem na portalu randkowym

Secundo - po miłym obiedzie spędzonym w jej towarzystwie poprosiłem o przesłanie fragmentu książki. Liczył sobie on zaledwie 3 strony, ale oczarował mnie w pełni.

Terzo - jak często jest nam dane poznać osobiście autora lub autorkę książki i spędzić z nią miłe popołudnie?  Nie zdarza się to często. Karolina oczarowała mnie swoich charakterem. Mimo trudów życia nie poddawała się i szła do przodu. Namówiła mnie do złożenia mojego pierwszego zamówienia przedpremierowego.

Jak ją oceniam?

Książkę można ukończyć w jeden wieczór. Jest krótka, ale wartościowa. Pozwala spojrzeć na świat z innej perspektywy. Zwraca uwagę, że należy się zatrzymać, nie pędzić do przodu nie wiadomo za czym. Mamy cieszyć się chwilą, mamy cieszyć się drobiazgami.

Od Karoliny dostałem piękną dedykację, za którą jestem jej bardzo wdzięczny.

Na koniec proszę Was o zagłosowanie w ankiecie i dzielenie się w komentarzach swoimi nowo zakupionymi książkami.

 

Oceń bloga:
11

Jak najczęściej obcujesz z literaturą?

Tradycyjna książka
36%
Ebook
36%
Audiobook
36%
Pokaż wyniki Głosów: 36

Komentarze (24)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper