10 najgorszych okładek komiksów

BLOG
1827V
10 najgorszych okładek komiksów
Kaszydo | 11.09.2016, 20:02
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

To mój pierwszy wpis, mam nadzieję że jedne z wielu. Tematy będę wybierać różne, ale najbliższe poświęcę komiksom a konkretnie ich okładkom.  Na początek coś zabawnego.

Mówi się, że nie ocenia się książki po okładce. Ale często to właśnie takie pierwsze wrażenie przyciąga mnie do danego tytułu. Jednak patrząc na te dzieła mam ochotę uciec w drugą stronę.

1.  Sensation Comics Featuring Wonder Woman #17 -  Anna Dittman

Na pierwszy rzut oka ta okładka mogła być jedną z najpiękniejszych jakie widziałam z Wonder Woman. Naprawdę polecam poszukać innych prac Anny Dittman. Jednak im dłużej patrzy się na ten rysunek widać, że co jest nie tak. Dziwna perspektywa, za długie ręce, biust większy od głowy.  Naprawdę szkoda.

2. Ultimate Comics Spider-Man #11 -  David Lafuente

Kto by pomyślał, że J.J. jest taki silny. Znacie kogoś kto potrafi podnieść jedną ręką krzesło biurowe? Wszystko na tym rysunku ma jakieś dziwne proporcje. I dlaczego Parker wysmarował się ketchupem? Bo na krew to nie wygląda.

3. Batman Detective comics #27 Frank Miler Variant

Okładka ta wzbudziła wielkie oburzenie. Z drugiej strony to Miler więc można było czegoś takiego się spodziewać. Gdzie tu zacząć? Usta wyglądają jak efekt reakcji alergicznej. Biust jak dwa stożki (można oko komuś wykuć), ręce jak szpony dinozaura. Do tego nienaturalna poza i strój w którym Kobieta Kot wygląda jak striptizerka. Chyba jedyne co pozytywnego można o tym powiedzieć to kolorystyka ale niewiele to daje.

4. FF (2012) #1 - Mike Allred

Mam wrażenie, że gdyby pozbyć się koloru okładka to wyglądałaby jak wyjęta z kolorowanki dla dzieci. Takiej z grubymi liniami żeby nie wychodzić za krawędzie. Miss Thing i Medusa wyglądają jakby nie stały a leżały na dachu. She-Hulk stoi… albo spada z dachu, nie wiem. I nawet nie chce wiedzieć co dzieje się z Ant-menem.

5. Birds of Prey Vol 1 #3 - Brian Stelfreeze i Greg Land

Aua… Na sam widok wszystko mnie boli. To klasyczny przykład pewnej choroby na który cierpią tylko super-bohaterki. Objawia się ona nienaturalną giętkością kości i zanikiem organów wewnętrznych przez co talia znacznie się zmniejsza. Na dodatek mam dziwne wrażenie, że ktoś się zainspirował rysunkami z Kamasutry a nie sztukami walki.

 

6. Captain America Vol 2 #2 - Rob Liefeld  

    

Ach Rob Liefeld. Temu panu należy się zupełnie własna kategoria. To u niego znajdziemy kobiety wyglądające jak Cathie Jung i facetów przypominających efekty eksperymentalnej terapii sterydami. Niestety taka stylistyka była dosyć popularna w latach 90 (ten okres mógłby dla mnie nie istnieć). Trudno było wybrać jedną okładkę Liefelda do tego zestawienia. Ale ta najbardziej przyprawia mnie o ciarki. To chyba za sprawą lewitującej reki i kobiecej twarzy. A może to przez szyję Kapitana...

7. Action Comics Vol 1 #457 - Bob Oksner

Jest wiele okładek ze starych komiksów które są: a) komiczne; b) głupie lub c) nie na miejscu. Ta należy do kategorii c. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę okładkę myślałam, że to jakiś niesmaczny żart. Rozbierający się mężczyzna i płaczące dziecko z twarzą wtuloną w poduszkę (pisząc to czuję się naprawdę okropnie). Taki widok sugeruje raczej, że dzieje się tu coś złego. Nawet  słowa chłopca nie zaciera tego złego wrażenia. Nie rozumiem jak wydawca mógł coś takiego wypuścić.

8. Savage Dragon #201- Erik Larsen

Pomińmy już tą kłującą w oczy żółć. Czy ktoś może mi wyjaśnić co tu się dzieje? No bo jak dla mnie Dragon śpi zamiast dzwonić po karetkę. Dart wygląda ja ofiara jakiegoś makabrycznego wypadku. Biedna z bólu nie jest w stanie się ruszać tylko to wyjaśnia tę pozę. Nie dość, że połamała nogi to jeszcze jej ręce zrobiły się dłuższe. Czyżby ktoś ją kołem łamał? I co ona ma głowie?

9. Spider-Woman Vol 5 #1 - Milo Manara Variant

Kolejna afera tyłkowa. Milo Manara jest artystą znany ze swoich rysunków erotycznych. Jak ktoś chce niech poszuka innych jego prac (tylko dla osób dorosłych). Widać wtedy skąd wzięła się poza Spider-Woman. Najbardziej oczywiście śmieszy tyłek w kształcie jabłka. Ale to nie jedyny problem. Spider-Woman nie przypomina nawet człowieka. Bardziej jakiegoś kosmitę z długą szyją, komicznie małym nosem i dziwnie giętkimi kończynami. Nie była to pierwsza okładka Manara stworzona dla Marvela ale żadna chyba nie wzbudziła aż tyle emocji. W końcu rysunek „poprawiono” zasłaniając nieszczęsne pośladki. Zrezygnowana również z dwóch innych wariantów od Manara (między innymi do Thora).  

10. Chaos Campus: Sorority Girls vs. Zombies #18 - Kevin Wallace

Na tego potworka natknęłam się przeglądając komiksy w kategorii indie (tak w komiksach też jest drób) na comixology. Brak mi słów. Nie można było się dużo spodziewać po komiksie który jest o biuściastych studentkach (to naprawdę jest w opisie) walczących z zombie. Ale pierwsze okładki nie były tak złe. Przynajmniej pojawiały się żywe trupy. A potem komuś odechciało się rysować i postanowiono pójść na łatwiznę. Gdybym zobaczyła taki obrazek nie znając kontekstu pomyślałabym, że mam do czynienia z pornografią. Jakąś animacją erotyczną zrobioną w czyjejś piwnicy. Dobrze, że jest oznaczenie 13+. Inaczej ktoś mógłby przez przypadek umieścić ten tytuł w dziale dla dorosłych.

I jak się podobało? Znacie jeszcze jakieś inne komiksy którym należy się tytuł najgorszej okładki?

W następnym wpisie wybiorę najlepsze okładki. Do zobaczenia.

Oceń bloga:
30

Komentarze (42)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper