Rainbow Six: Siege - Dlaczego krytykuję i gram???

BLOG
666V
Rainbow Six: Siege - Dlaczego krytykuję i gram???
Marcellus78 | 04.10.2017, 11:26
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Odpowiem Wam na to pytanie które ostatnio bardzo często kierujecie w moją stronę z lekką dozą złośliwości....

 

Nowy sieciowy Trend...

 

Ostatnio pojawił się taki bardzo uproszczony trend w sieci, że wszystko co mówimy o R6 (zresztą nie tylko o tym), co jest rozpatrywane w kontekście merytorycznej krytyki Twórców jest odbierane jako „płacz” i najczęściej „znawcy” mówią że „skoro tak płaczę to niech przestanę grać”.

 

Myślę że w głównej mierze wynika to z ich ograniczenia intelektualnego i braku kontrargumentów na fakty ale nie będę się nad tym rozwodził. Po prostu Idą na łatwiznę i tak naprawdę nie kochają tej gry – grając od czasu do czasu nie zagłębiając się w jej mechanikę, działanie, politykę UBI i inne zagadnienia – dla nich to po prostu gra.

 

Myślę również, że nie rozumieją oni pewnych aspektów które powodują, że mimo błędów ta gra nadal przyciąga i uzależnia.

 

R6 jest jak...

 

Kobieta którą kochasz i nienawidzisz jednocześnie, co jest motorem napędowym do tego aby do niej ciągle wracać, ponieważ daje nam emocje jakich nikt nigdy Nam nie dał i może już nie da.

 

Dlatego, że ją tak kochamy to do niej ciągle wracamy mimo wielu błędów które posiada. Właśnie dlatego ze względu na to co do niej czujemy i jak na Nas działa jest przyczyną wkurwu na Ubisoft, że nie może jej doprowadzić do stabilności i dobrej funkcjonalności – mimo tego, że dobrze wie co należy poprawić aby nas graczy zadowolić. Nikt kto obdarza uczuciem drugą stronę nie lubi być ignorowany prawda???

 

Ubisoft...

 

Mam wrażenie że UBI Nie widzi w R6 takiego potencjału jak My gracze. Wynika to z tego, że prawdopodobnie nie grają w nią z taką pasją i zaangażowaniem jak My – dla nich jest to kolejny produkt do zarabiania hajsu małym kosztem np. sprawa nowych serwerów - a szkoda bo może by w końcu zrozumieli o co w tym wszystkim chodzi.

 

Mają świetny pomysł ale nie potrafią go doprowadzić do właściwego funkcjonowania – co Nas graczy po prostu boli i doprowadza do szewskiej pasji ale mimo tego wracamy do tej gry…

 

Pasja do gry... i krytyka...

 

Ludzie muszą zrozumieć, że jeśli masz pasję do gry, która ma pewne większe czy mniejsze wady, to masz prawo być wobec niej negatywny ale obiektywny - nawet w takiej sytuacji w której rzeczywiście kochasz tą grę.

 

Krytycyzm i obiektywizm są wskazane w każdym zdrowym związku bo po prostu go stymulują, wskazują kierunki i wpływają na rozwój, więc ja będę nadal grał w R6 z pasją, bo uwielbiam tą grę jak również mocno krytykował działania Twórców jeśli będą one szkodzić grze i nie będą wpływać na poprawianie jej funkcjonalności.

A stwierdzenia „płacz” „nie graj” itd. są wyznacznikiem ludzi o niskich walorach umysłowych którzy widzą tak naprawdę czubek własnego nosa i nie mają szerokopasmowego wglądu w to co się dzieje w tej grze i jakie daje ona emocje.

Nie czują o co w tej grze chodzi i czym ona jest dla pasjonatów/tryjaharderów…W tym miejscu Pozdrawiam wszystkich uzależnionych trajharderów od Rainbow six siege – wiem że czujecie podobnie jak Ja!!!

Przyszłość...

Dlatego mimo krytyki będziemy nadal w nią grać, bo krytyka nie jest zła i świadczy o tym, że nam zależy bo jak by było odwrotnie to po prostu przestalibyśmy grać bez słowa…

Czy przestanę grać w R6 hm każda fascynacja, uzależnienie oraz miłość kiedyś się kończą… Tak samo jak cierpliwość do Ubisoftu… Może z czasem pojawi się coś lepszego…

Oceń bloga:
5

Komentarze (8)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper