Hardcore PC Player: Czyli jak przekonałem się do konsoli

BLOG
2481V
Hardcore PC Player: Czyli jak przekonałem się do konsoli
Fox460 | 17.02.2017, 17:16
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

To bardzo zawiła i skomplikowana historia, tak zagmatwana, tak poskręcana jak moje tygodniowe skarpety. To nie będzie telenowela z cyklu "Jak znienawidziłem PC" odc. 6783, to będzie przykład człowieka który był ślepo zapatrzony w jedną platformę. Takich jak ja, jest pewnie wielu, było wielu, bo równie wielu zrezygnowało z grania na PC. Z bardzo oczywistych dziś powodów.

Czyli jak przekonałem się do konsoli, właśnie co się stało że człowiek siedzący od zawsze na PC, sporadycznie grający na PSX/Xbox/PS2 przekonał się do konsol. Ta historia będzie trochę dziwna, bo czasem sam jej nie rozumiem. Jeszcze do niedawna stawiałem zawsze na PCta, ktoś gadał „Wkładam płytkę i gram” to ja z lekkim uśmiechem na twarzy zawsze mówiłem „ Ja preferuję PC, jest mocniejszy i bardziej wydajny”- To były moje pierwsze argumenty

Mój pierwszy PC to rok 1995, dokładnie na pokładzie miałem rocznego i486SX2 do tego 8mb ramu  i kartę graficzną powiem wam że za cholerę nie wiem jaką miałem. Odpalałem gry i grałem, wiem że kilka miesięcy po trafiłem na program CYBERIA na C+. Tam były różne gry, pierwszy raz zobaczyłem Crash Bandicoota oraz Interstate 72, potem był nawet Resident Evil 2 i Mortal Kombat 4. Wiem że na giełdzie komputerowej kupiłem MK4 (Pirat), oraz Resident Evil 2 (BOX LEGAL) lecz Crash był tylko na PSXa, trochę mnie to rozczarowało.

Nie było tego złego, co by na dobre nie wyszło, w 1996 roku pojawił się PSX w moim domu, gier miałem bardzo mało. Jednak był to taki okres czasu, gdzie granie na konsoli trochę przykuło moją uwagę. Ograłem Crasha Bandicoota i miałem też Oddworld: Abe’s Oddysee, jednak w jego potem nuciłem na PC ze względu na nieco lepsze sterowanie. Różnice graficzne nie były kolosalne, gra wyglądała tak samo, ale ja dalej wolałem PCta.

BOLESNE LATA 1997/1998

Bolesne, ponieważ mój PC ledwo dawał rady z grami, trzeba było zmienić sprzęt i tym razem przesiadłem się na Rive 128, Pentium 200mhz (PRO) i 16mb ramu. Pamiętam jaki byłem podjarany, jednak dalej nie zdawałem sobie sprawy że na konsoli były gry w które nie pogram na PC. Choć wtedy tak się tym nie interesowałem, był okres czasu gdzie szarak leżał i zbierał kurz, a nawet był pożyczony sąsiadowi który pewnie więcej czerpał frajdy niż ja (ooo ja głupi !!)

Trzecią maszyną, którą nabyłem za 2800zł!!(na RATY) był Cerleron 300mhz,32mb ram, GeForce 256 SDR, jarałem się bo GRAŁEM po prostu GRAŁEM!!, ale nie długo bo w 2001 roku zaczynały się problemy z grami, zwłaszcza po debiucie PS2 a potem Xboxa miałem już totalnie mózg ro%$#ny na ścianie. Max Peyne działał mi tak wolno że przy jednym skoku na bok, byłem wstanie zabić wszystkich przeciwników w polu widzenia, zadając im słynne headshoty. Teraz pomyślcie sobie, jaki miałem Bullet Time z prawdziwego zdarzenia. W 2002 coś tam w pogrywałem, ale jajec nie urywało.

 

 

I tak w 2003 roku nabyłem jedyną prawdziwą konsolę 4ThePlayers, czyli PLayStation 2 w którą napierdzielałem aż cały rok!!, grałem we wszystko co się dało, głównie w tytuły których nie było na PC. Grało się ooojjj grało, ale gdy przyszedł 2004 rok to znowu wzięło mnie na PC. Kupiłem wtedy kolejną maszynę z procesorem AMD Atlon 64 2300+, 512mb ram, Radeon 9200SE, a potem niespodziewanie na rynek wbił XBOX 360!! kolejna konsola od Microsoftu. Którą bardziej potraktowałem jako ciekawostkę, wtedy ogrywałem Forze Motorsport na Xboxa (2001) i byłem zaszokowany że takie gry są na konsolach!!, grałem jeszcze w BLACK i Jade Empire, konsolę przyniósł brat i tak na dobrą sprawę, to on na niej grał. Ja natomiast wydając na PC 1010zł (tak, taka śmieszna cena), coraz bardziej przekonywałem się do konsol, do tego że są bardziej opłacalne od PCta. Jednak ciężko było to pojąć, kiedy siedziało się przed ekranem monitora długie lata. Po prostu wmawiałem samemu sobie że to nie tak, PC zawsze był lepszy, konsola pppfffff po^%$#ło cię. Tak to mniej więcej wygląda, kiedy jesteśmy wierni jednej platformie/marce.

Niewątpliwie granie na konsoli wciągało, było to nowe doświadczenie, sporadycznie wracałem nawet do gier na PSXa, skończyłem kilka gierek. Na PS2 tak samo, na Xboxie tylko w Forze Motorsport, nie będę opisywał, jaki szok przeżyłem odpalając Forze. Doznania były niesamowite z grania na PS2, gry naprawdę mocne, szczególnie ICO mnie rozwalił, przewaga konsol w tamtych latach była taka, że często na PCtowy PORT czekało się latami, albo jak wychodził to niestety był on bardzo słaby. Tak było w przypadku Resident Evil 4/Onimusha 3, więc pierwotnie grałem w niego na PS2, a dopiero potem na PC.

NIEWYBACZALNY BŁĄD w ŻYCIU GRACZA (2006/2010)

Krwawica mnie wzięła, bo PC z 2004 roku ledwo zipał, a po premierze X360 i PS3 po prostu konał, trzeba było zrobić upgrade i wtedy odwaliło mi do końca, kupiłem kartę najdroższą w historii swojego PCtowego grania, Radeona X1950 PRO 512mb/256bit!! Za 989zł !!, procesor wymieniłem na AMD Atlon II 5000+ 2.60ghz (3,10Ghz po OC), 4GB ramu DDRII 800mhz, zasilacz Corsair 500W, płyta główna z ASRocka. I BYŁ OGIEŃ piekielny OGIEŃ!! aż moja karta po dwóch latach się…….. Zepsuła!!. Spaliła się, bo była tak gorąca (119 stopni), że faktycznie poleciał ogień, wymiana chłodzenia pomogła ale na chwile, bo karta już i tak była mocno zużyta przez nadmierne temperatury, oraz uszkodzona(ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem). Chłodzenie tylko opóźniło jej spalenie, finalnie padły kości pamięci na karcie.

Swojego PS2 już nie miałem, pożyczyłem od znajomego konsolę i ograłem God of War, a wtedy coś drgnęło. Kupiłem PS2 i ograłem kilka tytułów, ale coś mnie nakłoniło na Xboxa 360!!, powiedziałem sobie „Muszę go mieć !! zastąpi mi PCta!!, po co pchać gruby hajs w PC”, sprzedałem PS2 za 320zł znajomemu, sprzedałem 2gb ramu z PCta, dorzuciłem trochę grosza od siebie i nabyłem Xboxa 360 Elite 120gb (750zł, z roczną gwarancją), wcześniej go nie kupowałem bo były spore problemy z RROD'em. Xboxa 360 na przestrzeni lat zaczynałem ulepszać, wymieniłem dysk na 320gb, zmieniłem pada na nowszego, a nawet próbowałem swoich sił w "Tuningu" swojej obudowy, nie pytajcie jak to się skończyło. I tak od 2010 roku zaczynałem przygodę z konsolami, PC odszedł w zapomnienie, konsola oferowała mi to samo a nawet więcej niż PC( pod względem jako GRACZ, a nie możliwości). Grałem i grałem, a Xbox 360 działał i działa po dziś dzień!! mając już sześć lat!!. Xbox 360 kupiony został 21 czerwca 2010 roku, w 2017 roku będzie miał siedem lat.

We wrześniu 2010 roku kupiłem PlayStation 3 i cieszyłem się grami, wersji konsoli miałem kilka pierw Slim 120gb,250gb i 320gb (ta ostatnia nabyta we wrześniu 2013 roku). Zauważyłem drugie dno grania, co prawda PC to nie był, ale mimo iż miałem PSX/PS2/Xboxa to dopiero siódma generacja mnie do siebie przekonała. Dlaczego?? o tym już napiszę, kiedy indziej. Dziś PCta mam tylko dla starych gier, na mój kanał, do wspomnień i beztroskich chwil z nimi związanych, uważam że to był najlepszy czas PCtowego grania, ale i konsolowego który trochę mnie ominął. Jedynie czego strasznie żałuję, że najlepsze lata PS2 i PSX spędziłem przy PC a nie przy konsoli. Oczywiście z obiema miałem styczność, ale jakoś nie widziałem wtedy tego, co zauważyłem parę lat temu, czyli magii tych gier na wyłączność, w kolejnych latach starałem się nadrabiać braki. Pamiętam tamte lata jak developer się starał i chce poprzez grę ci powiedzieć „Robię to dla ciebie graczu!!”. Dziś niestety brzmi to mniej więcej tak ”Robię to dla KASY graczu, wydoję cię jak krowę, a tobie będę wciskał kity ]:->”

Ale jak to się mówi „Lepiej późno niż w cale” od sześciu lat gram tylko na konsoli i jest mi z tym dobrze, PCta tylko do Internetu , filmów i starszych gierek. Tak z zatwardziałego gracza PC stałem się graczem konsolowym, choć umiem też dostrzec plusy i minusy obu platform. To myślę, że teraz stałem się bardziej subiektywny i nie jestem murem tylko za konsolami, bo wraz z biegiem lat nawet konsolom nieco zaszło za uszami.

Oceń bloga:
42

Komentarze (84)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper