Gry które zapamiętałem w 2016 roku cz.2
Witam ponownie! jako fakt,że za mój poprzedni blog nie zostałem zlinczowany, ba! nawet dostałem kilka pozytywnych komentów i plusów chce wam przedstawić kolejne zestawienie gier które wryły mi się w pamięć w 2016 roku. Zaczynamy!
Bloodborne ( PS4)
Bloodborne jest dla mnie ok, chociaż przyznam szczerze, że Dark Souls 2 bardziej mi podeszło za sprawą wolniejszej i bardziej taktycznej rozgrywki. Przejście tej gry nie sprawiło mi zbyt wiele przyjemności, według mnie jest to klon DS z trochę zmodyfikowanym systemem walki który jest szybszy i łatwiejszy przez co gra staję się bardziej otwarta dla osób którzy nie mieli styczności z serią Dark Souls. Graficznie gra prezentuje się przyjemnie a jakiś zbytnich i uciążliwych spadków fps nie uświadczyłem, poziom trudności nie był też jakiś specjalnie wyśrubowany choć kilka razy mnie wkurzyła.Podsumowując, bloodborne nie zrobiło na mnie specjalnego wrażenia.
Lords of The Fallen ( PS4)
Po przejściu DS 2 wpadła mi w łapy płytka z tą grą... strasznie się zawiodłem. Jestem taki zły na tą grę, że aż ciężko mi się o niej pisze, ta gra nie słyszała o takim czymś jak taktyka... najlepiej założyć na siebie jak najwięcej blachy, największy miecz i lecieć na pałe.Dodatkowe atrakcje typu bugi w postaci uderzeń przez ściany i spadki fps strasznie psują rozgrywkę i nie znajduję nawet najmniejszego pozytywnego aspektu by tu o nim wspomnieć, no może zbroje wyglądają ładnie.Na koniec dodam, że graficznie też szału nie robi i ogólnie jak dla mnie strata czasu. Lordowie to jedna z tego typu gier którą zapamiętam jako nieudany klon innej gry,strata czasu i ogólnie to kiła, mogiła i żal z nędzą... Lepiej odpalić Soulsy lub Bloodborne.
Far Cry Primal
Zieeeeeew... Kolejna gra której fabuły nie śledziłem z wypiekami na twarzy i z zapartym tchem. Primal przywitał mnie ładną grafiką i ciekawym pomysłem przeniesienia historii do czasów jaskiniowców, niestety im dalej w las tym gorzej... Fabuła jest taak nudna a zadania tak powtarzalne.że po pewnym czasie grałem tylko po to by przejść, a skoda bo uważam, że można to było ciekawiej poprowadzić, ot co odcinanie kuponów przez UBI. Wiem wiem marudzę, jednak co do gier jestem wymagający i mimo fajnego rzucania dzidą i głaskania zwierzaków emocji w tej grze tyle co na grzybach.
The Settlers 4 (PC)
Kolejna z tych gier do której wracam z uśmiechem na twarzy i sentymentem. Settlersy to stara gra i wielu z was może jej nie kojarzyć jednak polecam każdemu kto szuka odprężającej i rozbudowanej rozgrywki gdzie nie ciąży na nas presja czasu a ilość wciskanych klawiszy na sekundę nie ma najmniejszego znaczenia. Lata mijają a gra nadal posiada bardzo ładną grafikę i fenomenalną ścieżkę dźwiękową a widok setek krzątających się robotników budujących naszą wioskę jest po prostu EKSTRA! Settlersy kładą nacisk na ekonomie także zanim wyprodukujemy solidną armię wcześniej musimy rozwinąć wszelkie gałęzie gospodarki a każda pomyłka może zakończyć się paraliżem naszej prężenie rozwijającej się wioski. Polecam na długie zimowe wieczory.
Tomb Raider (PS3)
Pani Lara Croft bardzo przypadła mi do gustu i pod względem historii i pod względem formy rozgrywki. Do gry podchodziłem z pewnym dystansem bo uważałem, że TOMB RAIDER to już oklepany temat i nic ciekawego tu nie uświadczę, na szczęście się myliłem. Gierka posiadała swój klimat, opowiadała w miarę ciekawy sposób historię a i graficznie była bardzo ładna, to wystarczy by Pani Croft mnie zadowoliła :) Lara tak mi się spodobała, że właśnie ogrywam jej najnowszą część przygód i na szczęście również póki co trzyma poziom. Jak by kto nie miał planów na sylwestra...
Na tym zakończymy to zestawienie, jest jeszcze kilka gier wartych wspomnienia ale to może w przyszłości. Ps. pies ze zdjecia jest mój :)