Najciekawsze gry z prezentacji Nintendo Switch

BLOG
1401V
Najciekawsze gry z prezentacji Nintendo Switch
MSaint | 13.01.2017, 14:58
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Mocno subiektywne spojrzenie na to, co nam Nintendo pokazało podczas prezentacji swojego stacjonarno-handheldowego sprzętu.

Choć prezentacja była dość długa, to i tak pozostało trochę pytań bez odpowiedzi. Ogłoszono płatny multi - model usługi podobny do tego z konsol Microsoftu i Sony, czego oczekiwałem od czasu newsów o tym, jak to Sony wyciągnęło z abonamentów więcej, niż Nintendo ze sprzedaży Wii U. Lokomotywą tego systemu będzie zapewne Mario Kart 8 Deluxe, Splatoon 2 i możliwe, że odświeżony Smash Bros, którego jeszcze nie zapowiedziano. Trochę szkoda, bo zapewne oznacza to wyłączenie serwerów tych gier w wersji Wii U.

Prezentacja prezentacją, ale spływa coraz więcej nie tylko plotek, ale i faktów na temat rzeczy, których na prezentacji nie było: gry z Neo Geo zmierzają na Nintendo Switch, dwie inne gry Koei Tecmo było widać tylko na migawkach, gry na NES/SNES dostaną grę po sieci i tak dalej. Czekajmy spokojnie, co jeszcze się wyklaruje, ale tak na szybko chciałem napisać coś o grach, które mnie zainteresowały.

 

 

 

 

Początek prezentacji to bardzo dokładne przedstawienie konsoli: "to jest lewy JoyCon, a to jest prawy". Prawdopodobnie po - delikatnie mówiąc - niejasnej prezentacji Wii U Nintendo gra bardzo bezpiecznie. Tę część prezentacji prowadził sam Yoshiyaki Koizumi, znany głównie z Super Mario Galaxy. Pierwsze zaprezentowane gry to, jak można było się spodziewać, casualowe małe gierki, które wykorzystują kontroler ruchowy.

 

https://twitter.com/JeffGrubb/status/819797433118883842

[nazwa nielubianej grupy] osrane

 

Jest to oczywisty krok i ukłon w stronę Wii i nie mam zbyt wiele przeciwko temu. Na pewno sam nie będę w to grał, bo nawet gdybym chciał, to nie mam z kim - pojedynek rewolwerowców polegający na obserwowaniu drugiej osoby i odczytanie reakcji to ciekawy pomysł i jeśli masz jakieś młodsze rodzeństwo, własne potomstwo czy tym podobne istoty, to konsolka powinna sprawdzić się idealnie. Krótko mówiąc: pomysł jest atrakcyjny, ale nie dla mnie.

 

 

Jednak krótko potem zaprezentowano pierwszego killera, o którego istnieniu dowiedzieliśmy się dopiero parę miesięcy temu, czyli Super Mario Odyssey! Budynek w tle przypomina Pałac Kultury, ale tak naprawdę jesteśmy w mieście, mającym być imitacją Nowego Jorku. Realistyczne proporcje postaci rażą tak mocno, jak w Sonic Cośtam, ale może uda mi się do tego przyzwyczaić, albo to zmienią w ostatecznym wydaniu. Natomiast kolejne levele to już hajp - wracają duże, otwarte światy, które kocham od czasu Super Mario 64, jednej z najważniejszych gier w moim generalnie niewesołym życiu. Jasne, odpaliłem Super Mario Galaxy i było ciekawe, ale to była "sekwencja atrakcji" - Super Mario 64 oferowało większą swobodę wyboru i mam nadzieję, że ta gra będzie powrotem do tej idei i razem z Yooka-Laylee może choć na chwilę przywróci magię platformerów 3D na N64, w które tak się zagrywałem prawie dwadzieścia lat temu. To jest gra, dla której jestem gotowy kupić Nintendo Switch. Problem jest taki, że nie będzie ona dostępna na starcie konsoli, co było pierwszym znakiem zapytania jeśli chodzi o mój zakup tego sprzętu zaraz trzeciego marca.

 

[muffled Gaur Plains theme in the distance]

 

Drugi tytuł to XENOBLADE CHRONICLES 2!!! Ja pierniczę, o jasny gwint. Wiadomo było, że będzie grubo, bo Soraya Saga - żona Tetsuyi Takahashiego, "pana od Xeno-" - retweetowała informacje o prezentacji, a gdy tak robi, to jakaś gra Monolith Soft jest wtedy pokazywana. Spekulowano o remasterze Xenoblade Chronicles X, a tu bomba innego rodzaju.

Siadaj i posłuchaj: Xenoblade Chronicles przykuło mnie do Wii U, gdzie spędziłem jakieś 80 godzin grając na niespecjalnie przystosowanym do tego typu stylu grania Wiilocie i poznając historię Shulka i jego świata. Gra, mimo paru wad, zapadła mi w pamięć bardzo głęboko, a zakończenie wbiło gwoździa w głowę na ładnych parę dni. Do tej pory wracam myślami do Xenoblade Chronicles i generalnie tytuł dostarczył dokładnie to, po co gram w gry. Xenoblade Chronicles X ma system walki wyglądający podobnie do poprzednika i nieszczęśliwie też ma "Xenoblade" w tytule, przez co ludzie i fanboje pierwszej części spodziewali się kontynuacji, którą XCX nie jest - to gra open world nastawiona na eksplorację, gameplay i worldbuilding, a fabuła jest tylko takim sobie dodatkiem. Jak nie lubię grindowania i MMORPG mnie nudzą nieziemsko, tak w świecie XCX spędziłem 182 h i zrobiłem wszystkie questy, zaliczając mapę na 100% i przez jakiś czas po oderwaniu się jeszcze było mi mało. Niech powyższe parę zdań będzie moim uzasadnieniem, dlaczego czekam na Xenoblade 2.

A przecież wraca część kompozytorów genialnego soundtracku do pierwszego Xenoblade (team ACE, legendarny Yasunori Mitsuda)! Świat to znowu jakieś dziwne obiekty zawieszone w niebycie! Jest ziom z dziwnym i niepraktycznie wyglądającym mieczem! Jest dużo biegania po trawiastych równinach! Są Nopony! Design postaci robi ktoś, o kim nigdy nie słyszałem i mordy postaci wyglądają na niesamowicie sztampowe, ale widocznie po krytyce XCX Monolith Soft gra bezpiecznie. Jedyną moją obawą jest to, że gra ma być wypluta na rynek japoński jeszcze w 2017, reszta świata dostanie ją pewnie w 2018. Dlaczego się boję - to dość krótko jak na gry ich produkcji, a część ekipy przecież pracuje przy pewnej innej grze. Świętej pamięci Satoru Iwata miał wyraźną słabość do Takahashiego i dawał mu mnóstwo zasobów na jego gry i tak się zastanawiam, czy ktoś w Nintendo nie zechce teraz tego developera udupić. Z drugiej strony mogą wykorzystać silnik z XCX i na jego podstawie budować grę, korzystając częściowo z gotowych już rozwiązań. W każdym razie jeśli gra nie okaże się niewypałem i nie będę miał do tego czasu konsoli by grać w nowego Mariana, to zakup Switcha nastąpi razem z Xenoblade Chronicles 2.

 

 

Można powiedzieć, że lubię gry z serii Legend of Zelda. Fakt, że nowa Zelda pojawi się na Wii U był jednym z decydujących argumentów za tym, żeby sobie to Wii U kupić - moją pierwszą konsolę od jakichś dziesięciu lat. Aonuma i spółka nie do końca zgrali się z tym w czasie, no ale w końcu na ubiegłorocznym E3 zorganizowano obszerną prezentację, o czym zresztą pisałem. Niestety prezentacja rozgrywała się tylko w jednym (pierwszym) i pustawym regionie, nie było prawie żadnych NPC i prawie nic o fabule, co wzbudziło moje obawy. Natomiast trailer zaprezentowany podczas tej konferencji pozamiatał mną dokumentnie. Jasne, prezentowano już inne regiony, było kilku NPC, pokazano siedziby ludzkie, ale brakowało w tym przysłowiowego "pierdolnięcia", motywacji do poznawania tego wszystkiego. Ten trailer coś takiego pokazał: jest kilka naprawdę większych miast, w tym miasto pustynne z symbolem plemienia Gerudo - tym już ocenzurowanym i zmienionym z " target="_blank">symboli islamskich. Ale są inne rasy, w tym ultymatywna forma życia - Goron! Jest Bird Person! Fish loli! Wruszka! Drzewo Deku! Posąg dobrze odżywionej bogini Hylii ze Skyward Sword! Biały kwiatek! Jedna ze scen implikuje, że niektórzy NPC mogą razem z Linkiem tworzyć zespół i może będą towarzyszami sterowanymi przez AI, jak Wolf Link podczas prezentacji z E3? Prezentacja też pokazuje gigantyczne stwory rodem z Shadow of the Colossus czy Xenoblade Chronicles X, a jedna ze scen udowadnia, że to nie tylko cut-scenki, ale Link walczy z jakimś pustynnym potworem czy 20-metrowym spasionym Bokoblinem. Albo taki fragment: Link korzysta z jakiejś ognioodpornej tarczy, by przejść obok ziejącego ogniem salamandra.

 

 

Ale najciekawsza część trailera pokazuje wreszcie postać z tytułu, którą do tej pory jedynie hintowano: Zelda! Możliwe, że niekoniecznie we własnej osobie, a tylko pod postacią jakiegoś widziadła, ale jednak. Wreszcie jest jakiś cel i wiemy, dlaczego to robimy. Hyrule zostało zniszczone przez tych magitekowych strażników i moja hipoteza jest taka, że Zelda - podobnie jak jej imienniczka z Ocarina of Time - przedobrzyła z jakimś zaklęciem ochronnym czy popełniła podobnego rozmiaru błąd i kontrolę nad strażnikami przejął Ganon, efektywnie niszcząc Hyrule sto lat temu. Zelda jest uwięziona razem z Ganonem w pozostałościach zamku i podsyła Linkowi jakieś wizje, mające go prowadzić i mobilizować do działania. Plot twist będzie polegał na tym, ze to tak naprawdę Ganon podsyłał nam te wizje, a po dotarciu do zamku okaże się, że Zelda jest już tylko wyschniętym trupem przybitym do krzyża, jak to w grach Nintendo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

 

nie ma boga nad Allaha

 

Ale serio - design tej Zeldy prawdopodobnie stanie się moim ulubionym. Sam trailer rozwalił mnie niesamowicie, jak niegdyś (ahem) taki do " target="_blank">Mass Effect 3, co w sumie jest trochę niepokojące, bo ME3 rozczarowało mnie okrutnie...? Dwie rzeczy jeszcze mnie niepokoją: mimo doniesień o możliwych opóźnieniach, gra MUSI być tytułem startowym Switcha, by przekonać ludzi, którzy nie kupili Wii U, do kupna konsolki. Oby to nie odbiło się na jakości gry, nie zaowocowało day 1 patchami, wyciętym contentem sprzedawanym potem w DLC i tak dalej. Druga to... jakość angielskiego dubbingu, który może nie jest na poziomie " target="_blank">Residentów (podejrzewam, że w tej serii robią to celowo), ale i tak jest kiepski, szczególnie, że podczas prezentacji słyszany był dubbing japoński, gdzie aktorzy byli bardziej zaangażowani w swoją rolę, a nie "młoda kobieta udaje głos starszej pani". Niestety na możliwość wyboru języka nie robię sobie nadziei.

 

Tetsuya Hiroshima i jego stand

 

Podsumowując: nie kupuję konsoli na starcie. Jedyna gra, która wychodzi w dniu premiery konsoli, jest też na Wii U, na którą pierwotnie powstawała. Inne gry, które mnie interesują, będą dopiero kilka miesięcy później. Mój plan jest taki: kupuję Zeldę na Wii U i czekam, jak się sytuacja z konsolką rozwinie. Czekam przede wszystkim na zapowiedzi twórców jrpg charakterystycznych dla 3DS, bo na razie mamy tylko (aż?) Dragon Quest XI, (F)Atlusa z enigmatyczną zapowiedzią kolejnego Shin Megami Tensei oraz wydanie Disgaea 5 z interesujących mnie w chwili obecnej pozycji. Na pewno coś ciekawego się pojawi, może nawet na dniach, ale nie sądzę, by był to aż taki killer, który przekona mnie do kupna konsolki na starcie. Jeśli jednak nie miałeś Wii U, a interesują cię zapowiadane gry, to rozważ kupno na premierę.

Oceń bloga:
26

Komentarze (31)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper