HSS czyli Holly Sunday Shit! #6

BLOG
698V
HSS czyli Holly Sunday Shit! #6
Musiel | 11.06.2017, 10:30
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Jedziemy spuścić wam łomot w naszych brykach :D

Czołgiem, a raczej samochodem wszystkim! Minęły dwa tygodnie, a więc pora na kolejną dawkę niedzielnego shitu bez którego pewnie nie mogliście żyć. Nie? Nie? No powiedzcie że chociaż trochę tęskniliście.

Dobra, pewnie zastanawiacie dlaczego wyjechałem z „samochodem”? Ponieważ wraz z Dorotą postanowiliśmy wrócić do topek i po małej burzy mózgów wykminiliśmy by podać wam nasze top 4 najdziwniejszych samochodów jakie tylko stworzył człowiek. Można powiedzieć, że to coś z cyklu „rysownik płakał jak szkicował”. Uwierzcie mi będzie zabawnie. To ode mnie tyle, bo teraz swoim Lambo podjechała właśnie Dorota i przekazuję jej mikrofon. Dorota! Nie wciskaj tyle gazu, bo opony zjedziesz. No i musiała wystartować z piskiem opon, eh te baby hehe :P ~Musiel

 

Pochwalony wszystkim! Witamy w kolejnym odcinku programu „Konfesjonał”!

  • co? To nie pierwszy piątek miesiąca? Niedziela? HSS... Aaaaaaa, no tak!

Siema wszystkim! Kolejna niedziela i kolejna dawka SZITU! Wakacje się zaczęły (przynajmniej dla mnie), sezon na Magikarpia zapowiada się dobrze – ja to w sumie nie narzekam, Sum też nie narzekał. Ciepło jest, słońce robi mnie na araba (masakra, chyba zatrudnię się w kebabie na sezon), huragany po Wrocławiach szaleją... No, ale jak to mówią starożytni mongołowie - „Czerwiec plecień bo przeplata, burze, słońce i tornada” - nic dodać nic ująć (cieszę się, że po ostatnim drzewo nie zwaliło mi się na samochód tylko obok). Przypominam, że w okresie wakacji HSS będzie wychodził co 2 tygodnie. Dobra! Pomarudzimy sobie później! Czas na konkrety! Zapraszamy :D ~~dorotekkk

 

1. Top 4 najbrzydsze auta :D

Zacznę pierwszy. A więc jedziem :D

 

Reliant Robin

Tak, to co widzicie powyżej to samochód. Może i ma 3 koła, ale w Wielkiej Brytanii został uznany za samochód. Chociaż według mnie powinien nazywać się „jeżdżącą pułapką” lub też „jeżdżącym pudłem” :D Serio, jest to najbardziej niebezpieczne auto w historii motoryzacji. Nawet taki Citroen 2CV przy nim jest bezpiecznym pojazdem. W przypadku Relianta Robina wystarczy za ostro skręcić i można wylądować na boku, a to wszystko dzięki temu, że z przodu ma tylko jedno koło co powoduje, że środek ciężkości przy skręcaniu jest przenoszony w pełni na jedną stronę auta. Dobra, po pastwiłem się nad autem, ale pora na kilka informacji odnośnie samego wozu.

Reilant Robin był produkowany w latach 1973-81, a później od 1989 aż do 2001 w Tamworth w Anglii. Przez 30 lat produkcji wyszły aż 3 generacje tego pojazdu. Każdy posiadał silnik o pojemności 748cc lub 848cc. Niestety nigdzie nie znalazłem jego prędkości maksymalnej. Pewnie się bali go rozpędzić by ten się nagle nie przewrócił hah :D Ok, pora przejść do następnej bryki, a jest nią....

 

Peel P50

Dobrze widzicie to samochód, a raczej mikrosamochód jak jest określany. Jest to najmniejsze produkowane komercyjnie auto. Znalazł się nawet w Księdze rekordów Guinnessa! Myśleliście pewnie, że najmniejszym autem jest Mini Cooper co? Jak widać jest coś jeszcze mniejszego. O Robinie powiedziałem, że jest jeżdżącym pudłem, to o Peelu P50 mogę powiedzieć, że jest małym pudełkiem, ale nie aż tak niebezpiecznym jak Reilant, ponieważ posiada jedno koło, ale z tyłu co jest znacznie lepszym rozwiązaniem. Ale nawet jakby miał jedno koło z przodu, to by się nie przewrócił, bo jego maksymalna prędkość to zaledwie 61 km/h. Jednakże to auto posiada dwie spore wady, a raczej trzy. Pierwszą jest to, że nie posiada wstecznego biegu! Tak, trzeba wysiąść z samochodu i ręcznie go obrócić za pomocą uchwytu, co może wyglądać trochę komicznie. Drugą jak zauważyliście pewnie jest to, że jest bardzo mały i nie każdy do niego wsiądzie. Jego wysokość to zaledwie 132 cm! Jednakże taki dryblas jak Jeremy Clarkson, z popularnego programu Top Gear, który mierzy 196 cm, wsiadł do tego samochodu czym udowodnił, że nawet taki dryblas jak on może tego dokonać. Może i wsiadł z małymi problemami, ale jak widziałem nie było mu w nim za wygodnie. A trzecią wadą jest to, że posiada tylko jedno światło z przodu! Szczerze, bałbym się jechać nim o zmroku. Ok, a na koniec kilka info odnośnie Peela P50. Był on produkowany w latach 1962-1965 na Wyspie Man przez jak myślicie kogo? Oczywiście, że przez Anglików! A dokładniej przez angielską firmę Peel Engineering Company. Peel posiada 3-biegową skrzynię oraz silnik o pojemności 49 cm3. Mogła nim jechać tylko jedna osoba, więc nie nadawał się na auto na podryw :P

 

Teraz pora na auta od Doroty :)

Messershmitt KR175 i KR200

Pierwszy obrazek przedstawia model 175, a drugi 200

Jak już jesteśmy w temacie żelazek i mikropierdzików, to Messerschmitt to pozycja obowiązkowa, która powinna znaleźć się w TOP 100 najbrzydszych popierdalaczy świata – my mamy tylko TOP4, ale też jest fajnie. No ale weeeeeź... One przecież wyglądają jak jakieś niedopracowane bobsleje...

  • Janek! Przechylamy się lekko w prawo bo będziemy skręcać!!!

Oba bobsleje ważyły około 230 kilo i wyciągały rekordową prędkość 103km/h co na tamte czasy było wręcz prędkością kosmiczną, zaginającą czasoprzestrzeń – kilka kilometrów więcej na budziku i na bank cofnęli by się w czasie!

Zagorzali fani samochodów z lat 50-60 poprzedniego wieku uważają, że jest piękny i seksowny, ja uważam, że wygląda jak parówa z dachowejściem. Ewentualnie jak trumna – ale każdy ma inne skojarzenia. Musielowi kojarzy się z bananem – no ale, jak już lubi :D (że co? przecież ja nic takiego nie mówiłem :P - Musiel)

W skali brzydoty daje im 8/10 :D

 

FIAT MULTIPLA!

Sorry, ale musiałam. To “coś” wręcz ocieka brzydotą. Nie mam pojęcia co poeta miał na myśli tworząc tego dziada, ale serio spierdo***. Wyprodukowany w Italii – z czym mi się kojarzy Italia? Ze sztuką, Da Vincim, Watykanem (do którego trzeba zapłacić, żeby wejść, jakby hajs z polskiej tacy im nie wystarczył...), Assassins Creed'em, Borgiami i Mafią – czyli fajnymi rzeczami. Czemu włoski producent chciał tak zyebać obraz Włoch?! XDD Nie rozumiem tego odkąd byłam gówniarzem w 98 i nie rozumiem tego do teraz będąc dużym gówniarzem w 17 roku. Jeszcze bardziej nie czaje Klubu “miłośników” Multiplii... Wg nich jest “piękny”, wg mnie i pozostałej 98% populacji Ziemi i kosmosu jest koszmarny.

Stara Czeska legenda mówi, że Multipla została zaprojektowana na wzór Bieługi (tak, ten samolot), ale w dalszym ciągu Bieługa wygląda miliard razy lepiej niż Multipla. Bo to Multiple spierdolili, a nie Bieługe... Ale bełkot, kurde, w sumie czeski film trochę.

W skali brzydoty daje Fiatowi 100/10

Nie wiem jak Wy, ale ja nie widzę żadnego powiązania między tymi dwiema maszynami :P - Musiel

 

2. Bełkot monologiczny dorotkkka

Ostatnie 2 tyg zleciały całkiem w pompke! Mój dziadek, całkiem spoko gość zabrał mnie na rybki o 4 rano... Siedząc na brzegu marzyłam o złapaniu legendarnej Złotej Leszcz – spełni moje 2 życzenia i pójdę szybciej do domu, ale jej nie było. REALista oczywiście nie wierzy w istnienie Złotej Leszcz więc pojechał polować na Złotego Śledzia. Później się okazało, że to REAL jest Złotym Śledziem! Niestety nie spełnia życzeń więc kazałam mu zmienić nazwę bo “Złoty Śledź” jakoś dziwnie mi się kojarzy...

W ogóle naszła mnie taka dziwna myśl. Po cholerę rybacy ubierają się w moro? Przecież ryba nie wystawi łba z nad wody, żeby sprawdzić czy nie ma snajpera -.- bez sensu...

6 czerwca w gratisie wszedł Killing Floor 2 w plusie. Ściągaj mówili, będzie fajnie mówili... Każdy już dawno ściągnął... Mi skończyło pobierać po 2 dniach -.- Ogólnie nie jestem fanem multi rozpierdolów, ale daje radę. Nie licząc tego, że ja i REAL graliśmy jak totalne lamusy, ale w końcu udało pokonać nam się bossa po wszystkich falach :D Szał i czad, +70 do lansu! Gram oczywiście podpalaczem – tak miło i ciepło mi się kojarzy. W stroju psychopaty ofc. REAL ma jakiegoś Mietka z brodą w skórzanej kurtce, który wygląda trochę jak Złoty Śledź, no ale to już jak lubi. Podobno postacie, które budujemy sobie sami w grach (o ile jest taka opcja) odzwierciedlają to co mamy w środku i to jacy jesteśmy (odkrycie amerykańskich naukowców) – więc zaczynam się poważnie martwić o REALA :D

Hmm... no i znowu wpadłam w szał kupowania. Bo zwrot podatku, bo promo tu i promo tam... Wieża na półce wstydu rośnie :D Jeszcze news Wojtka z 8 czerwca mnie rozwalił kompletnie, szału w sumie nie było, ale poleciałam na Guitar Hero Live z gitarą za 99 zł więc po First Light będę mieć co robić :P W sumie i tak mam co robić. Dziecko wyrosło mi już z Lego Duplo, więc zaczęliśmy kupować normalne klocki. Te zestawy Lego City są nawet fajne. Układam jej wszystkie pierdoły na swoim ulubionym taborecie, a w tle słychać Antyradio i mojego ojca - “ty to sobie kupiłaś czy jej?” No, ale co zrobić :P Długo na to czekałam!

Dobra koniec pierdół i do zoba za 2 tyg koteczki!

Ekhm, Dorota? Czego Ty uczysz swoją córkę co? :P - Musiel

 

Zanim pójdziemy mamy coś dla Was:

 

Głupi obrazek by Musiel

 

 

Piosenka by dorotekkk

 

No, i to tyle w dzisiejszym odcinku Holly Sunday Shit. Jak zwykle wszystkie zażalenia i uwagi mamy gdzieś, więc nie marnujcie czasu na ich pisanie tylko spożytkujcie go znacznie lepiej. A i jeszcze jedno, pamiętajcie, że w okresie wakacyjnym HSS wychodzi co dwa tygodnie!!. Tak więc miłej niedzieli czy innego dnia w jakim to czytacie. A my uciekamy korzystać z ładnej pogody, bo czemu nie. Do zoba :)

 

PS. Specjalnie napisałem dużymi literami, bo były skargi, że tydzień temu nie było HSS, a jak byk było napisane w poprzednim odcinku, że cykl będzie w okresie wakacyjnym wychodził co dwa tygodnie! Tak więc, teraz widać to wyraźniej. A jak jeszcze ktoś złoży skargę, to złożymy mu osobistą wizytę, a ta nie skończy się przyjemnie heh :D

Oceń bloga:
13

Komentarze (14)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper