Zamieńmy słowa na piksele.

BLOG
1207V
Zamieńmy słowa na piksele.
Abi | 23.03.2015, 18:14
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Niedawno robiłam prezentację na zajęcia na studia o gotyckich motywach w grach. Wybrałam około 10 tytułów, niektóre znane bardziej, a niektóre troszkę mniej. Wiele gier wykorzystywało różne znane motywy literackie, przez co w wolnej chwili zaczęłam się zastanawiać jak wygląda relacja literatura - gry? Z książkami i filmami sprawa jest w miarę prosta, ale co możemy powiedzieć o grach?

Świat ruchomego obrazu.

Żeby jakoś uporządkować mój zawiły tok myślenia możnaby zacząć od drugiej strony. Jak wypadają filmowe adaptacje gier? Czy gracze faktycznie czekają z niecierpliwością na moment kiedy zobaczą swoją ulubioną grę na dużym ekranie? Wydaje mi się, że nie bardzo. Chyba bardziej, jako gracze, traktujemy to jako dodatek, ot fajnie byłoby zobaczyć w kinie luźną adaptacje znanego i lubianego tytułu. Oczywiście jak to zwykle bywa, z tymi adaptacjami to jest róźnie. Hitman jako film nie był jakiś zły, ale Max Payne wypada trochę gorzej (przepraszam, jestem fanką Maxa którego przeszłam kilka razy, oczywiście część pierwszą i drugą, bo o trójce wspominać nie będę). Ktoś mile wspomina jakiś film? A może na coś czekacie? Mnie osobiście ciekawi Assassin's Creed, który jest zaplanowany na 2016 rok. Nie liczę na fajerwerki, ale dla zaspokojenia czystej ciekawości chciałabym zobaczyć co z tego wyjdzie.

 

Gotyk i moje osobiste zboczenie zawodowe.

Wracając, jednak do tego o czym pisałam na samym początku. Powieść gotycka, która była związana z moją prezentacją i moim przyszłym licencjatem, ma kilka typowych elementów, które z łatwością znajdujemy w grach - mroczne zamczyska, opuszczone opactwa, spowite mgłą ulice wielkich miast, szaleni bohaterowie, pułapki, zagadki, przerażający wrogowie, biedne przestraszone księżniczki, które należy uratować itd. O tym rodzaju powieści mogłabym napisać i jeszcze następne 3 blogi, takie moje małe zboczenie zawodowe od jakiegoś pół roku, ale nie o tym być miało. W swojej prezentacji uwzględniłam takie tytuły jak Castlevania, DMC, The Evil Within, Alice: Madness Returns czy Silent Hill, w których chyba widać dość wyraźnie wyżej wymienione elementy.

Do czego zmierzam, tak mam jakiś cel w tym co piszę, wyżej wymienione tytuły *oczywiście tylko niektóre z nich* nawiązują do znanych motywów w literaturze, np. wampiry i Dracula czy Alicja w Krainie Czarów. Ciągle jest mowa o motywach, zapożyczeniach, ale czy możemy mówić o jakichkolwiek adaptacjach? Czy są jakieś gry, które dokładnie przekładają (albo chociaż próbują przełożyć) fabułę z ksiązki na grę? Poczytałam o tym troszkę, sama też troszkę pomyślałam i okazuje się, że takie tytuły, oczywiście, istnieją! Może słów o nich kilka.

 

Castlevania: Lords of Shadow 2.

 

Zacznijmy trochę patriotycznie.

Oczywiście, nie może tutaj zabraknąć Wiedźmina. Jak większość z nas wie *albo i nie* Wiedźmin po raz pierwszy pojawił się w twórczości pana Sapkowskiego, a dopiero potem zawitał na nasze ekrany. Wiele osób pewnie w łapkach książek nie miało, a mimo to bawiło się przy grze świetnie. Ale czy odbiór takiej gry nie będzie inny, gdy faktycznie sięgnie się po książki? Uważam, że troszkę spojrzenie na taki tytuł się zmieni, więc warto przeczytać opowiadania z Wiedźminem przed zagraniem w grę. Sama gra, co ja mogę powiedzieć, wszyscy dobrze znamy, nic dodać nic ująć :)

 

 

Każdy ma w sobie odrobinkę szaleństwa.

Kolejnym przykładem "związku" literatury i gier jest Alice: Madness Returns. Oczywiście nie jest to 100% adaptacja znanej książki Lewis'a Caroll'a, lecz jedynie nawiązanie z wykorzystaniem samego motywu. Madness Returns jest o wiele bardziej mroczne, krwawe i zawiłe i na pewno nie skierowane do małych dzieci. Fabularnie, wszystko kręci się wokół Alice, dziewczynki, która została sierotą po tym jak jej dom spłonął wraz z całą rodziną. Biedna Alice potrzebowała pomocy psychiatry, aby jakoś stanąć na nogi. To dzięki niemu podrózowała do Krainy Czarów. Niestety nie jest to już świat słodkiej herbatki i ciasteczek, a miejsce w którym wszystko chce cię zabić. Co najważniejsze jesteś ostatnią nadzieją mieszkańców Krainy; tylko ty możesz uratować Wonderland. Jestem dużą fanką motywu Alicji, więc sama gra w sobie bardzo mi się podobała, zarówno fabularnie jak i "gameplayowo".

 

 

Trochę klasyki nigdy nikomu nie zaszkodziło.

W czasie swoich poszukiwań natrafiłam również na tytuł, który znam, ale w który niestety jeszcze nie grałam, więc proszę poprawiać jakiekolwiek błędy jeżeli takowe się pojawią! Dante's Inferno oparte jest na Boskiej Komedii napisanej przez pana o imieniu Dante Alighieri. W grze podróżujemy przez 9 kręgów piekielnych przedstawionych we włoskim poemacie. Co mi się podoba, to fakt, że nawet biorąc się za klasyczną literaturę można stworzyć ciekawą grę. Sporo osób nie mających zupełnie kontaktu z takimi klasykami i tak dobrze będzie się przy grze bawić i to wychodzi wyjątkowo na plus.

 

A na koniec słów kilka.

Takich tytułów pewnie można by było dopisać więcej. Może sami coś dodacie od siebie? :) Nie chciałam już bardziej się rozpisywać, bo i tak jakoś długie to wyszło (jak na moje luźne pisarstwo). Będę wdzięczna i tak jak ktoś to przeczyta, zwłaszcza, że to takie tam luźne przemyślenia :)

Na sam koniec chciałabym jeszcze poruszyć temat czytania jako takiego - macie może jakąś książkę, którą chcielibyście zobaczyć na ekranie komputera lub telewizora? Ja osobiście ostatnio bardzo polubiłam książki pana o imieniu Douglas Hullick, który napisał Honor Złodzieja i Przysięge Stali. Obie książki można zaliczyć do gatunku fantasy, obie trzymają w napięciu, mają świetnie wykreowany świat i bohaterów. Drothe, główny bohater, który jest złodziejaszkiem, od razu mnie kupił i ze względu na to, że ja lubię żyć marzeniami, chcialabym kiedyś zobaczyć grę z uniwersum autora :)

 

Oceń bloga:
24

Komentarze (36)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper