Fakty i mity VR #1 – VR nie ma gier

BLOG
2879V
Fakty i mity VR #1 – VR nie ma gier
Berninio | 19.09.2016, 02:08
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Już za nieco ponad cztery tygodnie premiera jedynego obecnie systemu VR na konsole – PlayStation VR. Jako że PPE jest portalem konsolowym, stwierdziłem, że to dobra okazja napisać serię blogów traktujących właśnie o wirtualnej rzeczywistości. Z tego też względu do sprzętu marki PlayStation będę odnosił się najczęściej. 

Jeśli moje przemyślenia się wam spodobają, to co tydzień, aż do premiery urządzenia, będę publikował je w formie blogów, podejmując najczęściej pojawiające się w komentarzach i wpisach opinie o wirtualnej rzeczywistości.

Rozgrywka VR zazwyczaj tak nie wygląda :)

Zanim zacznę, jeszcze kilka słów wstępu o moim doświadczeniu z VR. Zaciekawiony technologią, jakiś rok temu, zamówiłem Google Cardboard na popularnym portalu aukcyjnym. Pomęczyłem się kilkanaście minut ze złożeniem kartonowych gogli w całość i po ściągnięciu kilku minigierek oraz aplikacji stwierdziłem, że nie było to warte nawet tych 20 złotych, które zapłaciłem :). Nie zniechęciłem się jednak całkiem do VR i niedługo później zakupiłem Samsung Gear VR, które pasuje do Samsuga S6 mojego brata. Wydałem kilka dyszek w sklepie Oculus min. na Eve Gunjack i rzeczywiści ten sprzęt daje już jakąś namiastkę wirtualnej rzeczywistości. Szału jednak dla mnie dalej nie było. Nadarzyła się na szczęście okazja testowania, w salonie T-Mobile, sprzętu HTC Vive. Przez wielu jest on uważany za najlepszy zestaw do wirtualnej rzeczywistości i faktycznie bawiłem się w nim nieźle przez ok. 40 minut. Śledzenie pozycji gracza względem innych obiektów naprawdę robi dużą różnicę.

Myślę, że w miarę dobrze poznałem obecne możliwości sprzętu do wirtualnej rzeczywistości i tym doświadczeniem będę się wspomagał w pisaniu blogów.

W dzisiejszym blogu chciałbym odnieść się do bardzo często pojawiającego się zarzutu, jakoby na sprzęty wirtualnej rzeczywistości nie było zbyt wielu gier, a te które się ukazują to nieciekawe dema technologiczne.

„Pierdołowate gierki, zbyt drogi sprzęt i męcząca technologia pogrzebią te "rewolucje".” – Adam11pl

Jest to ważna kwestia, gdyż dla wielu to właśnie wiele ciekawych gier miałoby być impulsem do zakupu sprzętu, a ich brak to największa przeszkoda, większa niż kiepska grafika. Na początku skupię się na liście tytułów na PS VR. Od razu zaznaczę też, że Oculus i HTC Vive zbudowały od czasu premiery większą bibliotekę tytułów.

By pokazać, że opinia o braku gier na PSVR jest błędna, porównam ilość gier zapowiedzianych na okres premierowy urządzenia, z grami wydanymi na PS4 w analogicznym okresie. Korzystając z Wikipedii, doliczyłem się od wydania PS4 15 listopada 2013 do 15 lutego 2014, czyli przez 3 pierwsze miesiące na rynku, 36 tytułów wydanych na tą konsolę w USA. Dla ciekawskich można to sprawdzić tutaj. Nie jest to imponująca liczba, ale może ta generacja jest kiepska, a na poprzedniej było lepiej? Otóż na PS3 od 13 listopada 2006 do 13 lutego 2007 wyszły w USA 22 tytuły. Sprawa wygląda tak, że zdecydowana większość sprzętów na początku swojego żywota zmaga się z podobnym problemem. Jak więc ma się sytuacja z PS VR?

Na sam październik zapowiedziane są 43 tytuły przeznaczone na PS VR. Dodatkowo na dzień premiery PS VR 13 tytułów z PS4 dostanie patch umożliwiający rozgrywkę w wirtualnej rzeczywistości. Do końca roku w 50 kolejnych tytułach sprawdzicie jakiś tryb, misje lub całą grę w VR. To daje w sumie ponad 100 gier w 2016 roku. Po sylwestrze nie będzie gorzej, ponieważ zapowiedziano 78 kolejnych tytułów z obsługą VR. Całą listę znajdziecie w tym miejscu. Aha, dodatkowo na premierę sprzętu zapowiedziano także 20 aplikacji.

Mam nadzieję, że uspokoiłem was, że gier na VR w najbliższym czasie nie zabraknie. To jednak nie wszystko, czym miałem się zająć w dzisiejszym blogu. W komentarzu do swojego bloga o testach PSVR w Katowicach użytkownik GuLaShos pisze:

„Tzn nie zrozum mnie źle, PS VR to fajna zabawka, ale czy warta 2000 zł? Tego nie wiem. Move kosztował na start mniej, więc można było podjąć ryzyko utopienia kasy. Tutaj możliwości jest dużo więcej, tylko odpowiedz sobie sam, czy chcesz grać w gry podobne do tych, co wychodziły pod obsługę Move czy w coś ambitniejszego? Jakość grafiki to najmniejszy problem, problem w tym, że ubierając gogle dostajemy na razie produkty polegające głównie na chodzeniu i strzelaniu. Moim zdaniem dla PS VR nie potrzeba fotorealistycznego FPP, ale gier pokroju Heavy Rain, Life is Strange, Batman Telltale. Jeśli gry nie będą po prostu "celowniczkiem" to jest szansa. Do tej pory to Unitl Down = celowniczek, Final Fantasy = celowniczek i jeśli oni z tak różnych tytułów sprowadzają do tego samego to mam obawy. Until Down jeśli nie będzie tylko celowniczkiem a będzie czerpał z pierwowzoru to jest spora szansa na bardzo dobry tytuł. Na tą chwilę zapowiada się masa causalowych typowo niedzielnych tytułów. Dla mnie VR ma sprawić, że przeżyje "autentyczny sen", a na razie to tylko małe marne epizody. Dużo lepiej wygląda zabawa w demie Playroom niż w innych bo tam już jakiś pomysł jest ale to nadal "strzał na jeden raz".”

Czyli problemem jest nie tylko liczba gier, ale też ich różnorodność (kwestią grafiki i wielkości gier zajmę się kolejnym razem).

Czy VR to tylko chodzenie i strzelanie? Oczywiście, że nie.

Generalnie, według mnie, kilka gatunków będzie bardziej popularne w wirtualnej rzeczywistości. Na pewno będą to:

  • gry gdzie coś prowadzimy/pilotujemy – np. Driveclub, Eve:Valkyrie, Ace Combat, Battlezone
  • horrory z racji na potęgowanie uczucia strachu przez VR – np. Resident Evil VII, Here They Lie, Until Dawn: RoB, The Brookhaven Experiment

Ale jest cała masa innych, przeróżnych gier. Od przygotówek jak Robinson: The Journey i Batman Arkham VR, przez gry strategiczne jak Tethred, muzyczne jak Music Room VR, logiczne jak Tumble VR, zręcznościowe jak Headmaster, symulatory jak Job Simulator, dziwne gry japońskie jak Summer Lessons, gry multiplayer jak RIGS lub Warewolfs Within, strzelanki jak Farpoint itp. itd.

Gry na VR są naprawdę różne.

Potencjał na różne rodzaje rozgrywki naprawdę jest. Jeszcze raz polecam zajrzeć sobie do linku z wypisanymi grami na neografie, który podawałem wcześniej, i oglądnąć sobie kilka trailerów.

Fakt, że większość gier można nazwać grami indie, to trafna obserwacja, którą także, omówię w innym teście, by tego już nie przedłużać.

Mam nadzieję, że nie przynudzałem w tym pierwszym wpisie. Wszelkie uwagi mile widziane w komentarzach.

PS Jakie mam pomysły na kolejne Fakty i Mity VR oprócz wspomnianej wyżej kwestii grafiki i wielkości gier?

  • „Skończy jak 3D i PS Move” - czy VR nie ma przyszłości?
  • „Ekran wypali wam oczy” - kwestia zdrowia a wirtualna rzeczywistość.
  • „PS4 jest za słabe na VR” - czy bebechy zwykłego plejacza wystarczą?

Jeśli macie inne ciekawe tematy to możecie je zaproponować w komentarzach.

Oceń bloga:
15

Komentarze (54)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper