Technologie z gier cz. 1

BLOG
1646V
Technologie z gier cz. 1
Sendo1910 | 10.04.2015, 20:32
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
G

ry video dają nieograniczoną swobodę w kreowaniu nowych technologii. Podobnie jak filmy czy książki, pozwalają na zobrazowanie tego, co być może powstanie za x lat. Oczywiście aspekt prawdopodobieństwa konkretnego futurystycznego urządzenia czy pojazdu jest zazwyczaj umowny, gdyż to tylko fikcja naukowa. Niejednokrotnie jednak zostaje przedstawiona na tyle rzetelnie, że z nadzieją patrzymy na przyszłość.

1. Nowy, wspaniały świat

Gry: seria Halo

Prawdziwą kopalnią przyszłościowych tech-nowinek jest flagowa seria Microsoftu – Halo. Tytuł gry odnosi się do konstrukcji Prekursorów – wielkiego, sztucznego świata, który kształtem przypomina pierścień. Dzięki zaawansowanej technologii, twór ten mógł dobrze imitować warunki znane chociażby z Ziemi, z florą i fauną na czele.

Bungie zapewne czerpało pełnymi garściami z powieści Larrego Nivena Pierścień, w której mamy przedstawione dane techniczne podobnego pierścienia, jak i wymagania niezbędne do stworzenia tak gargantuicznej konstrukcji.

Ma on ok. 300 milionów kilometrów długości i ok. 1,6 mln. Szerokości. Ściany wysokie na 1,5 kilometra, utrzymują niezbędną do życia atmosferę. Obraca się ze stałą prędkością 770 mil (ok. 1240 km/h), dzięki czemu wytwarza siłę odśrodkową, niezbędną do sztucznego przyciągania. Wprawienie w ruch obrotowy giganta o takiej specyfikacji wymagało by energii, jaką dla przykładu emituje Słońce przez kilkaset lat. Do jego stworzenia wykorzystano ogromną ilość materiałów z różnych planet, lecz nie opisano tego w szczegółach.


                                        Alternatywa dla prawdziwych planet.

 

Liczby te przyprawiają o zawrót głowy. Ludzkość, według tz. skali Kardaszewa (0-VII) jest cywilizacją na poziomie 0, czyli potrafi m.in. tworzyć grupy społeczne zajmujące określone terytorium, prowadzić handel czy budować monumentalne budowle. Według naukowców mniej więcej w XXII wieku osiągniemy kolejny „poziom”, w którym nauczymy się korzystać z całej energii dostępnej na planecie, stworzymy sztuczną inteligencję czy zaczniemy budowę czegoś na modłę pierścieni znanych z Halo… Z punktu widzenia ludzi z 2015 roku, jest to bez wątpienia science fiction. Nie można jednak przewidzieć, dokąd zaprowadzi nas technologia za ok. 100 lat, i czy będziemy kiedykolwiek w stanie rozwinąć się do takiego poziomu…

 

2. Mechy, jako nowa jednostka bojowa?

Gry: Lost Planet, Armored Core, Xenoblade Chronicles X, Titanfall, Metal Gear Solid, Battlefield 2142, MechWarrior, Steel Battalion, MechAssault

Wojny od zawsze były wyznacznikiem postępu technologicznego. Wspomagały rozwój przemysłowy i wpływały na wdrażanie nowych rozwiązań. Dla przykładu, wymusiły niejako powstanie czołgu – mobilnego pojazdu opancerzonego z działem, który skutecznie zastąpił zwykłe armaty. Wynalazek de facto z I wojny światowej, na polu walki ciągle odgrywa ważną rolę. Nawet jeśli jest bezbronny w starciu z bojowymi śmigłowcami, wciąż zagraża wszelkim jednostkom naziemnym.

W szeroko rozumianej popkulturze, odnoszącej się do futuryzmu, pojawia się nowa klasa pojazdów wojskowych – mechy, niezwykle zaawansowane technologicznie maszyny, sterowane przez ludzi. Gry video również podejmują ten ciekawy temat. Armored Core, Lost Planet, Titanfall czy zbliżające się wielkimi krokami Xenoblade Chronicles X pokazują, że pojazdy te są niezwykle groźne, funkcjonalne ale i bardzo skomplikowane.

Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat podejmowano próby stworzenia czegoś na modłę mecha. W latach 60 XX wieku powstał projekt pod nazwą CAM - Cybernetic Anthropomorphous Machine, którego celem miał być m. in. transport broni na pole walki. Pojazd wyróżniał się całkowitym brakiem elektryki. Poruszał się za pomocą siłowników hydraulicznych. Miał ponad 3,5 metra długości i osiągał prędkość 56 km/h. Został ostatecznie ciekawostką, którą można obejrzeć w Muzeum Transportu Armii USA w Fort Eustis (Virginia).

Bardziej praktyczny okazał się T-52 Enryu, stworzony w 2004 roku przez korporację TMSUK z Japonii. Ten mierzący 3,5 metra wysokości, szeroki na 2,4 metra i ważący blisko 5 ton mech, stał się niezwykle pomocny dla mieszkańców KKW. Dzięki dwóm sześciometrowym ramionom, z których każde ma moc udźwigu 500 kg, potrafi usuwać samochody, skutki klęsk żywiołowych czy burzyć budynki. Maszyna napędzana jest silnikiem diesla i rozpędzić się może do 3 km/h, więc tak naprawdę niewiele różni się od reszty maszyn budowlanych. Powstało wiele modeli, o różnych rozmiarach i kształtach.


  Współczesnym mechom jeszcze wiele brakuje do odpowiedników z gier video czy                                                                      filmów anime.

 

Obecnie nie ma potrzeb stworzenia czegoś na wzór mecha, który istotnie nadawałby się do armii.  Nasza technologia jest ograniczona, a sam projekt stałby na granicy opłacalności. Mobilność takiego pojazdu byłaby pewnie mizerna, co narażałoby go tylko na zagrożenie. Dodatkowymi problemami zostałoby chłodzenie i zredukowanie awaryjności do minimum. W grach video czy serialach anime, mechy są bardzo zwrotne, dobrze opancerzone,  odpowiednio zasilane i wyróżniają się bronią elektromagnetyczną. Mogłyby w praktyce zastępować czołgi, a nawet myśliwce.

Na razie te maszyny zostaną w sferze marzeń. Postęp prędzej doprowadzi do powstania bariery elektromagnetycznej, która mogłaby być wykorzystana jako alternatywa dla czołgowych pancerzy.  Brytyjscy eksperci z Defense Science and Technology Laboratory zaczęli pracę nad silnym polem elektromagnetycznym, które byłoby w stanie powstrzymywać pociski. Superkondensatory zamontowane na pojeździe przekazywałyby energię do pancerza, gdzie wytwarzałoby się pole elektromagnetyczne, zdolne zatrzymać atak. Cały proces trwałby ułamki sekund, po których superkondensatory ponownie by się ładowały. Idea prac nad wynalazkiem łączy się z dość przeciętnymi pancerzami współczesnych czołgów, które są podatne na nowoczesne pociski kumulacyjne. Ta przyszłościowa technologia pozwoliłaby ponadto zredukować masę typowego pojazdu bojowego, zwiększając przy tym bezpieczeństwo załogi. Wynalazek, działający na podobnej zasadzie co tarcze Forerunnerów z Halo, może niebawem stać się rzeczywistością, z resztą nie tylko on.

 

3. Czas na nową broń

Gry: praktycznie każdy futurystyczny FPS

Broń laserowa od lat kojarzona jest z epokowymi dziełami kinematografii, takimi jak chociażby Star Wars. Popularne „blastery” i ich charakterystyczny dźwięk podczas wypluwania wiązek energii, stały się jednym z nieodłącznych elementów tego uniwersum. Podobnie rzecz ma się z Halo, obfitującym w pokaźny arsenał podobnej broni. Nie wszyscy aprobują karabiny i pistolety z przyszłości, jednak nie można odebrać im swoistego uroku i efektywności działania. W branży wojskowej będą naturalnym krokiem w rozwoju, który może zostać poczyniony szybciej, niż nam się wydaje.

W zeszłym roku Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych pokazała światu swój prototyp działa laserowego, które jest w stanie zniszczyć np. drona, jednak potrzeba jeszcze wiele pracy, aby ta broń była w stanie zastąpić tradycyjne działa na pociski.


             Protoplasta dział laserowych, znanych z najlepszych filmów sci-fi.

 

Jednym z najważniejszych atrybutów tego wynalazku będzie zasięg, który jednak na obecnym poziomie zaawansowania jest uzależniony od warunków atmosferycznych. Urządzenie zredukuje koszty związane z amunicją, ponieważ będzie wymagało energii dostarczanej ze statku. Według opinii wojskowych, kolejne etapy badań pozwolą stworzyć działo emitujące tak silną wiązkę, że będzie w stanie niszczyć myśliwce i rakiety. Ile w tym prawdy, czas pokaże. Co prawda amerykańskiej technologii jeszcze daleko do growych, czy filmowych odpowiedników, lecz jej rozwój pozostaje kwestią czasu. Również odnośnie miniaturyzacji urządzenia, które być może będzie wykorzystywane w jakiejś formie przez piechotę. Oczywiście wszystko w ramach opłacalności.

4. Żołnierze przyszłości

Gry: serie Halo, Crysis, Metroid, Call of Duty: Advance Warfare

Na przestrzeni wieków ubiór żołnierzy zmienił się diametralnie. Od eleganckich mundurów  z okresów odkryć geograficznych czy wojen napoleońskich, po prostą i funkcjonalną odzież z XX wieku. Ostatecznie współczesny żołnierz jest jak najlepiej chroniony. Posiada hełm oraz wielowarstwowe kamizelki z kevlaru, które mają wbudowane metalowe lub ceramiczne płyty dla dodatkowej ochrony i co najważniejsze, zabezpieczenia te nie ograniczają ruchów. Dzięki specjalistycznemu osprzętowi i wyszkoleniu, jest praktycznie samowystarczalny.

W kwestii bezpieczeństwa żołnierzy zrobiono już spory krok. Jaki będzie kolejny? Wystarczy zagrać w Halo lub Crysisa.

Na początek jednak coś na czasie. W kwestii poprawy warunków bojowych żołnierzy, stworzono specjalne buty i rękawice rodem z Call of Duty: Advance Warfare, umożliwiające wspinanie się po ścianach. Technologia ta oparta jest na milionach małych przyssawek i działa na większości powierzchni. Wynalazek ten z pewnością znajdzie wielu sympatyków wśród cywili i być może powtórzy sukces innego wojskowego gadżetu, a mianowicie drona.

Master Chief posiada zintegrowaną zbroję MJOLNIR, zdolną do wymiany informacji z pola walki. Składa się ona z kilku warstw, w tym ze specjalnego, reaktywnego żelu, który błyskawicznie może zmienić swój stan skupienia. Nad tym przełomowym elementem kamizelek kuloodpornych pracują już dwie agencje – BAE Systems i United States Research Laboratory. Może on wejść w skład amerykańskiego systemu TALOS, który w wielkim skrócie zakłada stworzenie egzoszkieletu z podsystemem elektrycznym, który podobnie jak MJOLNIR Chiefa, byłby zdolny do wymiany informacji z frontu, monitorowania stanu zdrowia żołnierza i wzmacnianiu jego warunków fizycznych.


                              Czy tak w przyszłości będą wyglądać żołnierze?

 

Kolejnym, jeszcze bardziej zaawansowanym etapem w doskonaleniu pancerzy żołnierzy, byłby nanokombinezon, znany z Crysis. Prorok oraz inne postacie z tej serii, wyposażone w ten zaawansowany kombinezon, mogą dzięki niemu szybciej się poruszać, skakać na większe odległości i wyróżniać się nadludzką siłą. Pancerz ten pozwala również na czasowe maskowanie dla promieni widzialnych i podczerwieni.

Nanomaszyny z pewnością będą epokowym wynalazkiem, który znajdzie zastosowanie w wielu dziedzinach życia, począwszy od medycyny, przez budownictwo, a kończąc na wojsku.

5. Napęd, który otworzy nam drogę do gwiazd...i nie tylko.

Gry: głównie serie Wipeout i F-Zero, Star Wars Episode 1: Racer

Antygrawitacja od lat fascynuje naukowców. Zjawisko to w telegraficznym skrócie polega na odpychaniu się mas, lecz to tylko teoria, nigdy nie potwierdzona naukowo. Według wielu hipotez, występowało w fazie tworzenia się wszechświata, lecz obecnie nie ma możliwości jego zaobserwowania.

W 2013 roku fizycy z CERNu podjęli się próby sprawdzenia możliwości zaistnienia tego zjawiska, które istotnie zrewolucjonizowałoby nasz świat. W jaki sposób? Chociażby w przemyśle kosmicznym, który potrzebuje nowej technologii, zdolnej zabierać nas na długie podróżne kosmiczne.

Według entuzjastów teorii spiskowych, już w latach 30’ ubiegłego wieku, niemieccy naukowcy zbudowali Rundflugzend-1 – pięciometrowy pojazd z napędem antygrawitacyjnym, który rzekomo wzbił się na wysokość 60 metrów, jednak ostatecznie spadł na ziemię. Pilotowi udało się przeżyć. Jest to jedna z wielu ciekawostek z II wojny światowej, w trakcie której Naziści kładli duży nacisk na nowe technologie, które, jak uważali, miały im dać ostateczne zwycięstwo. 

W popkulturze ta tematyka była (i jest!) cały czas wałkowana, na różne sposoby. Praktycznie w każdym filmie czy powieści sci-fi pojawiają się statki międzyplanetarne, które są normalnym, niczym nie wyróżniającym się środkiem transportu. Gry video na tym poletku wcale nie są gorsze. Mieliśmy statki kosmiczne w Mass Effect, Metroidzie, Halo, Resistance i wielu innych seriach. Choć nie możemy jednoznacznie zakładać, że działają za pomocą silników antygrawitacyjnych, to dają z pewnością wyobrażenie, jakim dobrodziejstwem jest ta technologia. Nawet patrząc przez pryzmat transportu naziemnego. Gdyby istniały pojazdy znane z Wipeout czy F-Zero, zdolne „wyciągać” nawet do 1000 km/h, słynne japońskie pociągi magnetyczne wydawałyby się jakieś wolne (a trzeba zaznaczyć, że potrafią rozpędzać się do ponad 500 km/h!)

Gry video są głęboką kopalnią pomysłów, które często wydają się nierealne, lecz nie można zakładać, że nigdy nie zostaną zrealizowane. Niektóre technologie powoli zaczną się wkradać do naszego życia, stając się być może jego ważnym elementem. Na inne z pewnością poczekamy wiele, wiele lat.

Jak spoglądacie na temat? Jakie są wasze ulubione tech-nowinki z gier (bronie, pojazdy i wszelakie urządzenia)? Jakie z nich chcielibyście zobaczyć w realnym życiu? Piszcie!

Część 2: http://www.ppe.pl/blog/41240/6325/technologie-z-gier-cz-2.html

 

 

Oceń bloga:
41

Komentarze (35)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper