Piątkowa GROmada #21

BLOG
1391V
Piątkowa GROmada #21
Dario123 | 17.02.2017, 17:57
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Tym razem na serio.

Witam wszystkich w ten niezwykłe przyjemny piątkowy wieczór (pisząc te słowa mam nadzieję, że taki będzie). Tym razem GROmada ode mnie jest w pełni autoryzowana przez górę i będzie o gierkach. Dzisiaj dominuję coś, czego społeczność PPE nienawidzi, czyli PC i XO, miało być też Nintendo, ale m. nie miał czasu, a Climber mi nie odpisał (pewnie do premiery Switcha posucha).

Niektórzy może to wiedzą, inni może nie, ale bardzo lubię strategie wszelakiego rodzaju. Jeśli chodzi o ten gatunek w moim serduszku szczególne miejsce ma seria Command & Conquer, zwłaszcza podseria Red Alert. Czerwony Alarm to na 99% pierwszy RTS jakiego ograłem i jedna z pierwszych strategii w ogóle, więc potęga sentymentu jest we mnie ogromna. Nie mogłem więc przejść obojętnie obok pewnej wyprzedaży na Steamie, gdzie w niewielkiej cenie udało mi się wyłapać Red Alert 3 z dodatkiem, Wojny o Tyberium z dodatkiem i Tiberian Twilight.

Szczerze mówiąc trochę się zawiodłem na RA3 i WoT, bo o ile kiedyś strategia działająca na zasadzie jeśli wróg zniszczył 100 ciężkich czołgów to poślij kolejne 100 mamutów, ewentualnie 100 ciężkich czołgów ze wsparciem przeciwlotniczym (ewentualnie ogarnij jednostki, żeby poruszały się jak trzeba, a nie wjeżdżały każda z innej strony) jakoś mi nie przeszkadzała, tak teraz mam za dużo ograne  żeby nie dostrzec, że jest to wręcz prostackie podejście. Oczywiście można się bawić w lotnictwo, ale częściej robiłem to, bo lubię naloty a nie dlatego, że warto. Napisałem wcześniej, że to seria rtsów, ale w kampanii zazwyczaj wcielamy się w rolę „dowódcy”, więc niektórzy mogliby pomyśleć, że to rpg. Pamiętajcie, wcielanie się w rolę nie zawsze oznacza rpg, niezależnie od tego co zechce mi wmówić jakiś samozwańczy znawca rpg pokroju "Falout 4 to najlepszy Fallout i rpg". Mam nadzieję, że jeśli pojawi się taki komentarz, to twórca od razu zostanie pociśnięty.

Oto efekt użycia broni atomowej. Działo jonowe fajniej wygląda.

Dzisiaj dokładniej przyjrzę się dodatkowi do Wojen o tyberium, czyli Gniewowi Kane’a. Od razu muszę dać minus za kampanie tylko dla NOD, na szczęście twórcy zastosowali podobny zabieg co w dodatku dla Generals. Mianowicie oprócz frakcji głównej możemy grać „specjalizacją” dla przykładu GDI Stalowe Szopny nie ma czołgu Drapieżca, a dobrze znanego z Tiberium Sun Tytana, NOD Czarna Dłoń może ulepszyć obrażenia od miotaczy ognia. Kampania toczy się przed Trzecią Wojną o Tyberium w jej trakcie oraz po niej. Szczerze mówiąc nie jest jakaś porywająca, niby skupia się na NOD, ale co chce zrobić Prorok jak nie wiedziałem tak nie wiem. 

W dodatku strategii jak to w dodatku do strategii pojawiły się nowe jednostki. Na szczególną uwagę zasługują te jednostki specjalne, można mieć tylko jedną, ale ich siła ogania jest ogromna, coś jak Mamut MK2 z Tiberium Sun. Chociaż ta, którą ma NOD jest dla mnie taka sobie. Niby można do niej wsadzić jednostki piechoty, żeby ją ulepszyć, ale ten jej laser jest taki meh, na dodatek ta animacja strzału... 

Pomiędzy misjami nie zabrakło filmów z udziałem żywych aktorów. Słyszałem, że niektórzy uważają to za minusa i w ogóle wiocha, ale moim zdaniem dodaje to unikalnego klimatu. Jeśli uda mi się skończyć kampanię to podobnie jak w Red Alert 3 nie będę się bawił ani w multi (nawet nie wiem czy działa), ani nie będę grał z komputerem, lecz skieruję swe kroki ku ostatniej grze z serii, czyli Tiberian Twilight.

 Odkupiciel NOD kończy niszczyć bazę GDI.

Oprócz Gniewu Kane’a będę jak zwykle cisnął w Heroes of the Storm, o którym nie chcę mi się już więcej pisać. Może też obejrzę sobie jak grają w to ludzie, którzy potrafią klikać. Nie ta impreza, ale filmik mi się podoba. 


Teraz oddam głos memu gościowi.

Karate_koks

Witam wszystkich czytelników Piątkowej Gromady i dziękuję za zaproszenie. W co będę grał w weekend? A co to za pytanie? Wiadomo, że w nic, bo przecież na XONE nie ma w co grać :D.

A tak na poważnie, to wbrew tego co głosi niebieska ferajna na PPE, wcale nie jest tak źle. Bardziej martwi mnie ciągły brak czasu, ale takie są uroki dorosłego życia, gdzie własna rodzina jest jednak na pierwszym miejscu.

Ten rok pod względem growym zaczął się u mnie jakoś słabo. Do tej pory ukończyłem tylko dwie pozycje: Doom i Gears of War 3. Co myślę jest wynikiem bardzo słabym.

Plany na weekend są jak zwykle duże, ale czy uda się je zrealizować? Nie wiem. Wracając zatem do sedna, cały czas od połowy stycznia męczę „wielki hit” Ubisoftu Watch Dogs 2.

Na liczniku mam około 28h i chyba kilka misji do końca gry. Niby gra fajna, niby wszystko ok, ale niestety jest to główny winowajca tego, że ostatnio tak mało gram.

Hipstersko-pedalski klimat tej gry mnie irytuje i tak niszczy całą imersję, że jakoś ciężko mi idzie ogrywanie tego tytułu. Teoretycznie już dawno powinien go skończyć i mieć zaliczone  z dwie inne gry.

Od początku tej generacji trwam w postanowieniu, że nie kupuje nowych tytułów na płytkach dopóki nie ukończę poprzedniego (ograne sprzedaję). Dlatego WD2 mnie trochę „zblokował”. Do cyfrówek mam bardziej liberalne podeście i jak jest okazja to biorę, ale w tym roku jeszcze nie było dla mnie żadnej dobrej promocji. Mam nadzieję, że w ten weekend uda mi się bardziej przysiąść do gry i może ją skończę. Poza tym od jakiegoś czasu ogrywam Rayman Origins, którego już zaliczyłem z córką na jej koncie, a teraz wspólnie gramy na moim profilu (BTW zdobywanie aczivków tylko na głównym profilu to słaby patent, czemu gra obu graczom ich nie zalicza nie wiem).Świetny tytuł, polecam każdemu kto chce w coś pograć z dzieckiem, ale ostrzegam nie jest to łatwa gra;) Zostały nam ostatnie 2-3 levele także tytuł na pewno zaliczę podczas tego weekendu. Kolejny tytuł jaki będę ogrywał to Gears of War Jugment w coopie z ziomkiem z pracy.

Wcześniej razem zrobiliśmy GoW3, co łącznie ma dać nam podwaliny pod najnowszą odsłonę serii GoW4. Wiele osób tutaj pewnie się zdziwi jak mogłem jako fan X`a tego nie ograć do tej pory, ale jak widać możnaJ

Ostatni szlagier jaki przygotowałem na weekend to Resident Evil HD – kampania Chrissa. Po zakupie zaliczyłem grę tylko jako Jill i przy okazji ostatniego seansu w kinie RE Final Chapter i przed zakupem 7 pomyślałem, że fajnie będzie sobie odświeżyć ten tytuł.
Niestety obawiam się, że mimo szczerych chęci czasu na to zabraknie. Wracając do planów - tak zamierzam kupić RE7 (nigdy nie pisałem, że nie kupię, tylko ze to nie RE). Wiem już, że to będzie moja następna gra po WD2, ale nie pali mi się.

Zagram, bo to bardzo dobry, klimatyczny tytuł i lubię horrory, ale nie jest to prawdziwy RE. Zobaczymy, może zmienię zdanie po ukończeniu, ale bardzo w to wątpię, bo znam już większość fabuły i mechaniki.

To by było na tyle. Życzę wszystkim dobrego weekendu bez względu czy będziecie go spędzać przed konsolą czy nie;)

Oceń bloga:
31

Komentarze (78)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper