#3 Gracz odszedł od ekranu

BLOG
622V
#3 Gracz odszedł od ekranu
repip | 09.07.2014, 08:25
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Gry planszowe w które warto zagrać - Scrabble

Aby urozmaicić ten cykl i zadbać o to, by nie wkradła się do niego monotonia w tym odcinku jedziemy z planszą z zupełnie innej beczki. Dziś na ruszcie bardzo popularny twór któremu przyjrzymy się bliżej, może dowiecie się o nim czegoś nowego. Odchodząc od ekranu warto się zająć czymś produktywnym, a ta planszówka sprawi, że będziecie wysilać swój mózg i kombinować na wszystkie sposoby. Oto przed wami najpopularniejsza gra słowna świata – Scrabble.

Gra została wymyślona już w latach trzydziestych przez bezrobotnego architekta, jednak nikt jej nie chciał wydać bo wydawała się mało atrakcyjna. Pierwsza masowa produkcja ruszyła na przełomie lat 40/50 i biznes kręci się z powodzeniem do dziś. Całość rozrosła się do takich rozmiarów, że organizowane są mistrzostwa świata w Scrabble! W Polsce również doczekaliśmy się mistrzostw krajowych (od 1993!), mamy Polską Federację Scrabble, kluby i pomniejsze turnieje. Tak popularna gra nie ominęła również „naszej” branży. Scrabble wychodzą regularnie na maszynki do grania przed TV od Commodore 64, przez PSX’a po X360 i są również do ogrania on-line przez przeglądarkę. Ja jednak dziś tak daleko nie idę i odrzucamy na bok turnieje i gry on-line, a skoncentrujemy się na zwykłym graniu w domowym zaciszu z znajomymi.

 

- ZASADY GRY -

 

Na początek wybieramy losowo 7 płytek i kładziemy je przed siebie na stojaku tak, by nikt inny ich nie widział. Pierwsze słowo musi przejść przez środkowe pole. Każde kolejne słowo musi w swoim składzie posiadać choć jedną z już położonych płytek (wygląda to podobnie do krzyżówki). Za każde słowo otrzymujemy punkty – te są przyznawane za każdą wykorzystaną przez nas literę (każda z płytek ma na sobie oznaczoną ilość punktów). Na planszy znajdują się też specjalne pola dające dodatkowe punkty. W ten sposób możemy uzyskać bonus 3x do litery, która się znalazła na tym polu lub 2x dla całego ułożonego przez nas słowa. Taka „żółć” na polu 3x za słowo daje niezły zastrzyk punktowy. Gdy wykorzystamy wszystkie płytki z naszego stojaka w jednej turze (co za często się raczej nie zdarza) otrzymujemy kolejny bonus punktowy w postaci 50 pkt. W polskiej wersji mamy 100 płytek z czego 98 to litery, a 2 to blanki (to taki joker, który zagra dla nas za dowolną literę), najlepiej punktowane są nasze swojskie śćżźó itp.

 

Zakres słów jakiego się używa dla uniknięcia dwuznaczności i konfliktów powinien być oparty o słownik języka polskiego, istnieje również Oficjalny Słownik Polskiego Scrabblisty (niektóre słowa ułożone na fotce u góry raczej w jego skład nie wchodzą;). Po ułożeniu wyrazu dobieramy litery tak, by mieć zawsze 7 na stojaku. Gramy oczywiście aż do końca płytek,  gdy zapasy w mieszku się wyczerpią wygrywa ten kto uzbierał największą ilość punktów. Można wprowadzić swoje własne tematyczne reguły. W ten sposób możemy sobie założyć, że np. za każde słowo oznaczające tytuł gry video będziemy otrzymywać + 5 punktów. Są też różne warianty gry jak np. Belgijka, czy rodzima Karpatka, ale to już raczej impreza dla wtajemniczonych.

 

- WYKONANIE -

 

Na początku chciałbym zaznaczyć, że ten akapit dotyczy wersji Original. Co zobaczymy w środku pudełka? Dostajemy tekturową planszę, która wykonaniem szału nie robi (to nie gruba i solidna plansza jak np. w Cykladach, czy Talismanie), ale i doczepić się nie ma do czego – ot zwykła plansza. Mamy cztery stojaki na płytki wykonane z solidnego plastiku, które pewnie stoją na podłożu. Komplet dobrze wykonanych płytek z których się nam nie zdziera farba (przynajmniej ja nie dałem rady nic zmazać). I fajny mieszek na wcześniej wspomniane płytki z którego będziemy je losować. Oczywiście znajdziemy również instrukcję po polsku.

 

Teraz wypraska… nie tu nie ma wypraski. Są zagięte kartoniki które robią za przegródki i właściwie tyle. Pozostaje trochę wolnego miejsca, które ja wykorzystałem na mały słownik ortograficzny. Polecam w niego zainwestować te parę złociszy bo choć każdy pewnie zadeklaruje, że jest mistrzem ortografii i sam pan Miodek może się schować to nie raz pewnie dojdzie do niejasności. Szybkie przewertowanie małego słownika wpłynie na pokojowy przebieg rozgrywki. Zawsze też można skorzystać z wujka google, ale nie o to chodzi w planszówkach nie? Do tego mamy pewność, że nikt nie oszukuje udając wysyłanie sms’a :).

 

- WERSJE -

 

W tym miejscu zazwyczaj jest rozdział „Dodatki”, ale Scrabble są grą kompletną bez dodatkowych zawartości, więc zajmiemy się kwestią różnych dostępnych wersji. Ja posiadam wersję Oryginal, czyli standardowe wydanie z którym się ta gra pewnie większości z Was kojarzy. Jest to jednak tak silna marka, że otrzymaliśmy kilka różnych jej wariantów – dla każdego coś miłego.

Najbardziej mi się podoba i mam na nią po prostu niesamowitą chrapkę wersja Deluxe (Prestiż). W jej zawartość wchodzi stylowa plansza, która posiada wystające bolce przytrzymujące płytki tak, by nigdzie nam nie spadły lub się nie przemieściły (w Oryginal wystarczy jeden nieostrożny ruch i już trzeba korygować wyrazy). To nie koniec, plansza ma wbudowane kółka pod spodem dzięki czemu jest obrotowa (uwierzcie, jest to bardzo praktyczne)! Jest też wersja Travel (Podróżne) w której plansza jest swego rodzaju małym kuferkiem i możemy w każdej chwili go złożyć tym samym „zapisując” stan gry. Stosunkowo niedawno w TV śmigała reklama Scrabble Twists & Turns (ŁamiSłówka), jest to luźny wariant opisywanej gry słownej bez użycia planszy. Mamy jedynie żetony z literkami posiadające wycięcia w które wkładamy kolejne litery układając wyrazy. Nie gramy na punkty, chodzi o to by pozbyć się jak najszybciej wszystkich liter. To by było na tyle, jest tego oczywiście więcej, ale te wydają mi się najciekawsze.

 

- PODSUMOWANIE -

 

Czas na popularne w tym miejscu słowo „reasumując”, a więc reasumując moim zdaniem fenomen Scrabble nie wziął się z niczego. Jest to naprawdę dobrze przemyślana i wciągająca gra. Generalnie nie polecam jej na zakrapiane posiadówy bo jednak wymaga ruszenia głową i kombinowania na wszystkie strony. Ale grając w nią na poważnie mamy to dziwne poczucie, że nie marnujemy czasu na coś bez sensu, tylko pożytkujemy go na coś konstruktywnego. Myśleliście o Scrabble jak o nauce języka obcego? Do kupienia na aukcjach są puste płytki, które możemy przerobić na litery z obcego alfabetu i uzbrojeni w słownik szlifować pisownię! Motyw tematycznego bonusu również urozmaica rozgrywkę, szczególnie gdy mamy wspólne zainteresowania. Jestem laikiem w temacie, ale po małym „riserczu” nie trudno zauważyć, że scena scrabblistów w naszym kraju ma się dobrze, więc Polacy nie gęsi i swój język mają.

Mnogość różnych wariantów sprawi, że każdy znajdzie wersję pasującą do niego, ale mam też wrażenie, że parę złociszy dorzucamy za sam napis Scrabble bo zawartość wcale taka skomplikowana i misternie wykonana nie jest. Dodatkowo ostatnio zmieniono nieco szatę graficzną pudełek co wykorzystały duże sieci sklepów w których wersję Oryginal za 140 zeta widziałem. Nie dajcie się naciągnąć, to dalej ta sama gra i na aukcjach kosztuje znacznie mniej doliczając nawet przesyłkę. 

Z pewnością zakupu nikt kto przeczytał ten tekst i wie z czym się tą grę je nie będzie żałował. Wymaga od nas zaangażowania, ale daje mnóstwo satysfakcji. Mam nadzieję, że mimo tego iż poruszyłem dość „oklepaną” planszówkę dowiedzieliście się o niej czegoś nowego i ciekawego.


Oceń bloga:
20

Komentarze (32)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper