Moja kasa, mój wybór. Life is brutal. Tylko HARD i wyżej.
Nie raz nie dwa człowiek wydaje ciężko zarobione pieniądze i chce szarpać ucinać łamać itd. w swoje ulubione gry od samego początku na w pełni najwyższym poziomie a dostaje to co zawsze NORMAL lub EASY. Okropna irytacja pomieszana z zwątpieniem jak to??? Przecież kupiłem zapłaciłem wybór należy do mnie.
Kiedy odpaliłem Diablo III na Xksie od razu chciałem rozpocząć grę na Nightmare i w tym momencie blokada nie możesz musisz zagrać tak jak ci każemy tylko tak jak wybraliśmy za Ciebie.Ty nie masz prawa za swoje marne pieniądze robić co chcesz z naszą licencją bo my i tak jesteśmy jej posiadaczami nawet gdy grę ,produkt masz na półce a rachunek w ręce.
Niestety ta zależność jest powtarzalna w większości tytułów. Cholera dlaczego nie jest mi dane decydować. Chcę ginąc co 10 sekund mój biznes. ja lubię wyzwania i grę ciężką mozolna trudną. Nie robię tego dla trofeów/aczików ani Bóg wie jakich innych pierdół. Lubię grę raz przejść w singlu i na tym koniec a nie 5 razy by nabijać czas i statystyki producentowi gdy ten pewnie je zbiera gdy jesteśmy podłączeni do sieci Live/PSN.
Czy tak ciężko to zmienić, oddać nam wybór we własne ręce. Wcześniej nie myślałem tak o tym ale gdy po raz kolejny próbuje się mnie uszczęśliwiać to mnie to już irytuje i prowadzi do znużenia tytułem. Wkurza mnie zwłaszcza rozdrobnienie poziomów trudności na pomniejsze kategorie via Diablo. Wczoraj rozpocząłem przygodę w Bioshocku Infinite na PS3 i widzę że mi pozostawiono wybór w tej genialnej produkcji.
Gdy człowiek ileś tam lata gra we wszystkie gatunki gier w pewnym momencie te poziomy trudności poczynając od EASY czy NORMAL nie mają tak naprawdę w sobie nic trudnego. Zwłaszcza że przez lata jest coraz łatwiej a producenci na wszelkie sposoby próbują przyciągnąć całe rodziny. Gry rozwijają swoje możliwości dopiero wyżej. Gdy grasz w Survival to gra musi pokazywać pazury i przetrwanie to niesamowicie trudni przeciwnicy mało sprzętu/ekwipunku itd. Wtedy czujesz że następuje ta prawdziwa gra i jej sens. Walka zbieranie staje się bardziej taktyczna i przemyślana mniej więcej oddając to co powinna oddawać gra traktująca o walce w postapokaliptycznym świecie gry.
Wkurza mnie to niesamowicie że dzisiaj jesteśmy okrojeni w tak dużym stopniu z różnego rodzaju wyboru. Ktoś się uparł i niesamowicie próbuje nam wmówić nie rób tego rób tak jak Ci każę. Oddając przy tym swoje tłumaczenia że jest to najlepszy dostępny wybór.
Gra musi być trudna musi być wyzwaniem. Jak chcę sobie umilić parę minut to gram na telefonie bezstresowo. Ale przed dużym TV w salonie chce grać czuć że moje hobby już dawno prześcignęło bezproduktywną TV i zalew hollywoodzkich filmów bez fabuły. Chcę decydować samemu z towarem który kupuje za ciężko zarobioną kasę.
Co o tym myślicie.
