Moja kolekcja (na niebezpośrednią prośbę Saptisa)

BLOG
1410V
Czarny Ivo | 13.08.2014, 11:17
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Saptis, jakiś czas temu, na swoim blogu prosił, aby inni użytkownicy wrzucili podobne wpisy odnośnie swoich "gierczanych" zbiorów. Moja kolekcja, w porównaniu do tego co pokazał ww. kolega wygląda blado i nudnie, ale że "zawsze jest fajnie popatrzec na cos takiego", jako pierwszy podnoszę rękawice i wrzucam swoje ecie pecie. Przy okazji może to będzie dobry sposób na moją chroniczną stagnację.

Na początek, żeby cały ten wpis nie skończył się szybciej niż się zaczął, krótka historia mojego obcowania z grami i kolekcjonerstwem. Trochę czasem o tym wspominam przy okazji innych blogów, więc tym razem na prawdę już ostatni raz, tak holistycznie, aby uniknąć uczucia, że narzucam się swoją osobą.

 

Na początku był Pegasus i Ivo widział, że był dobry.

Jeszcze rok przed pierwszą komunią w moim domu, chyba nawet bez okazji, pojawił się Pegasus. Był to pierwszy kontakt z grami wideo w ogóle. Nie wiem skąd u rodziców ten pomysł, bo nawet nie przypominam sobie żebym widział reklamy tego cuda. No ale to było 22 lata temu więc co ja tam mogę pamiętać. Oczywiście legendarne, do dziś trzymane, "168 in 1" poszło w ruch - Contra, Mario, Tanki, Ice Climber, Combat, Galaxian, Urban Champion i wiele innych, różnych ich wariacji. Potem kolejne kartridże, wypożyczalnie, pożyczanie między kolegami, wspólne granie "do pierwszej skuchy", a bloki A4 były przepełnione "projektami" własnych plansz.

 

Jakiś czas po otrzymaniu Pegasusa pojawił się salon gier, a tam, to już szaleństwo. Super grafika, mroczne i realistyczne Mortal Kombat i przekozacki Punisher, Caddilacs and Dinosaurs, Metamorphic Force i więcej. Do tego ukrywanie się przed łobuzami, ukrywanie pieniędzy w skarpetach, bo przecież stara zasada mówi: "jak znajdzie będzie jego", a do butów nie odważy się zajrzeć!

W ogóle salony gier to był obiekt kultu. Każdy wyjazd w góry czy nad morzem wiązał się z wypracowanym obrządkiem - tata na piwku w barze obok, a ja do salonu grać lub chociaż patrzeć jak inni grają, gdy kończyły się żetony, potem przerwa na polędwicę z rusztu i wracamy do salonu.

 

Stare odchodzi, nowe przychodzi

Czas płynie i życie stawia przed nami świeże wymagania. Trzeba się dostosować do nadchodzących zmian i poznawać nowe technologie. Przyszedł czas na komputer, a konkretnie ... Amigę500! Taaa komputer :D Okres łamania joypadów na Street Fighterze 2 z grafiką jak w salonie gier!! Łaaaał!! Do tego Setlersy, Ruff n Tumble, Another World, Mortal Kombat 2 i opowieści, że "trójka" wyjdzie na 20 dyskietkach :D Szybko się jednak okazało, że Amiga nie jest komputerem do nauki, więc po co się oszukiwać kupmy PlayStation. Hmmm... a może trochę zmyślam, bo w sumie nie jestem pewien co było pierwsze Amiga czy PSX, ale tak o mniej więcej zapamiętałem.

 

Pierwsza konsola Sony to był niesamowity skok techniczny. Na tyle duży, że zaczęły się już głupie wojenki Konsole vs PC, bo to przecież bardzo ważne ustalić co jest lepsze bo coś musi być, życie polega na wartościowaniu wszystkiego...

Obracanie T-Rexem wyglądającym niczym ten z Jurassic Park, bezcenne. Wydawało się że już lepsza grafika nie powstanie. Pierwsze Demo (Crash Bandicoot!) i spóła z kolegą, że kupujemy każdy inne gry, żeby można było się wymieniać. Ech czasy, gdy we 4 graliśmy w Resident Evil 2 i mało się nie obsikaliśmy gdy wychodził Licker albo Mr X. To było coś, to było dzieciństwo.

Potem nadeszła era blaszaka. Człowiek wybierał się do LO i komputer był wręcz przymusową koleją rzeczy niczym ... małżeństwo czy prawo jazdy. PC w końcu zawitał do mego domu i Ivo na długi czas pożegnał się z konsolami. 2000 ZŁOTYCH za PS2? Chyba oszalałeś!! Przecież wszystkie gry masz na komputerze. Zaczęło się growe średniowiecze...

 

Z popiołów niczym Feniks

Długie lata dryfowałem w PeCetowej otchłani. Kolega przywiózł ze stanów jakąś fioletową kostkę z nowymi Residentami. Spędzając ferie w Hiszpanii natknąłem się na jakąś śmieszną, białą konsolkę na której urocza hostessa grała w Dragon Balla machając rękami. W ogóle nie wiedziałem co to za rzeczy. Któregoś dnia kolega ze studiów pochwalił się, że kupił PS2 i żebym wpadł na piwko to pokaże mi parę fajnych gier. Piwko mówisz? Wpadam!

Normalnie wybuchł mi chyba wtedy mózg. God of War!! No bez kitu to tak teraz wyglądają gry? Nie jest tak, że po prostu wykonuje z góry narzucone ruchy tylko za pomocą QTE mogę wyprawiać co chcę z głową tej Hydry? CZAAAD! Później jeszcze paru kolegów pokazało mi Gears of War na Klocka i w ogóle nie mogłem uwierzyć, jak można się chować za osłoną, wystawiać zza niej karabin i  tratatać?! :O Jak to w ogóle jest możliwe uzyskać takie sterowanie? Na padzie?! Mojej Ignorancji nie było końca. Było postanowione, że za długo błądziłem i wracam pełną gębą do świata moich ukochanych konsol. Padło na PS3.

 

Po drodze jeszcze zapoznałem się z twórczością Angry Video Game Nerda i za pomocą retro-kolekcjonowania miałem rzucić się w pogoń za utraconym czasem. (więcej pisałem o tym we wstępie tutaj)

Kolekcja zaczęła przybierać realne kształty.

 

Danie główne - Kolekcja (The Collection)

Obecnie posiadam 9 konsol i 189 gier. Wszystkie konsole do stacjonarki. Jakoś nigdy nie byłem fanem kieszonsolek. Wychodzę z założenia, że jak jestem w domu to gram na stacjonarce, a jak gdzieś wyjeżdżam to między innymi po to aby raczej uciec od cywilizacji. Już lepiej poczytać książkę. Granie w drodze dokądś autobusem czy tramwajem w ogóle odpada. Ostatnio jednak strasznie kusi mnie DS/3DS. bo ma świetne tytuły na wyłączność i z chęcią ograłbym je nawet w domu na kanapie.

Wracając do tematu oto i konsole:

  • Pegasus
  • SNES
  • PSone
  • Nintendo 64
  • Dreamcast (chociaż to właściwie jest obecnie bezużyteczna obudowa i muszę kupić nowego)
  • GameCube
  • PlayStation 2 (ta konsola jeszcze działa ale laser już ledwo żyje i trzeba wymienić)
  • PlayStation 3
  • Amiga500

Do każdej konsoli mam co najmniej 2 pady. Wyjątkiem jest Nintendo 64, do którego mam komplet 4 padów. Z kontrolerów nietypowych mam gitarkę Gibson Les Paul do PS3, bongosy do GameCube'a, GunCon'a do PSone i 2 Fightpady od MadCatz do PS3 (jeden robi już tylko za ozdobę). Niestety nie stać mnie na porządnego Arcade Sticka, albo po prostu nie chce mi się tyle bulić, to jednoznaczne?

Pegasus, PSone i Playstation 3 są ze mną od nowości, zakupione w sklepie. SNESa i N64 kupiłem od znajomych z forum. PS2 i GC od kolegi kolegi bo była okazja, a felerny DC został kupiony na Allegro :] Niestety nie posiadam (jeszcze) żadnych wyjątkowych zabytków chyba że uznać za taki rosyjską gierkę z Wilkiem i Zającem.

Pokój dziś wygląda tak.

 

Nie widać tu wszystkiego co mam, bo część gier jest powciskana razem z Pegasusem w szafki. Dreamcast, jest dobrze schowany, żeby mnie nie wnerwiał, z racji, że nie działa. PS2 też leży w torbie do czasu wymiany lasera.

Jakie gierki, jakie gierki? A o to i mięsko:

  • Pegasus - 55 gier (katalog)
  • Famicom - 33 gry (katalog)
  • SNES - 24 gry (katalog)
  • Nintendo 64 - 8 gier (katalog)
  • PSone - 16 gier (fotka poniżej)
  • GameCube - 13 gier (fotka poniżej)
  • DreamCast - 1 gra (Sonic Adventure)
  • PlayStation 3 - 38 gier (fotki poniżej)
  • PlayStation 2 - 0 gier (jako, że laser od początku kiepsko działał, pożyczałem gry)

 

 

Nie posiadam ani nie zbieram żadnych edycji kolekcjonerskich. Uważam, że są nie nieadekwatnie drogie w stosunku do zawartości i szkoda mi wydawać kasę na wątpliwej jakości popierdółki.

Jedyne gadżety jakie posiadam i lubię to figurki i plakaty. Mam ich nie dużo, a plakatów na razie to nawet nie mam gdzie rozwieszać ale wszystko w swoim czasie. Przy okazji "pochwale się", że do dziś mam mnóstwo starych zabawek z Żółwi Ninja, G.I. Joe, He-Mana, Batmana i wiele innych:P

Generalnie kolekcjonowanie zacząłem od stworzenia listy, żeby się w tym wszystkim nie pogubić. Na pierwszy rzut szły gry, które kiedyś miałem i chciałbym, żeby do mnie wróciły. Potem gry, które zawsze chciałem ograć ale czy to z braku funduszy czy odpowiedniej konsoli nie było możliwości, a na końcu wszystko to czego wcześniej w ogóle nie znałem ale przykuwa moją uwagę.

Jeśli chodzi o gatunki to przede wszystkim interesują mnie platformówki, mordobicia, slashery i przygodówki ( w tym i np. horrory). Ostatnio trochę zainteresowałem się wyścigami, choć ssę w nich niesamowicie. Natomiast totalnie mogłyby dla mnie nie istnieć wszelkie gry sportowe. Takiego Goal 3, nie zaliczyłbym do gry sportowej :P Bardzo bym chciał polubić jRPG ale jakoś czuję się przez nie dręczony. Nie pogardzę też space shooterami, ale moje umiejętności są zbyt słabe by któregokolwiek ukończyć :] Gardzę i potępiam zbieranie gier w folii do tego stopnia, że nie będę tego komentował.

Jedne z cenniejszych gier jakie mam to:

  • Castlevania Symphony of the Night
  • The Legend of Zelda Twilight Princes
  • The Legend of Zelda Wind Waker z płytą Ocarina of Time Master Quest
  • Ikaruga
  • Mega man X

Jeśli chodzi o łączną ilość gier z danej serii to można tam znaleźć:

  • 8 gier z serii Mario
  • 8 gier z serii Mega man
  • 7 gier z serii Resident Evil
  • 5 gier z serii The Legend of Zelda
  • 5 gier z serii Castlevania
  • 5 gier z serii Teenage Mutant Ninja Turtles
  • trylogie - Uncharted, Donkey Kong Country, Ninja Gaiden i Adventure Island

Zebranie tego wszystkiego trwało około 5 lat. Kiedy patrzę na swoją listę to stwierdzam, że nie jestem nawet w połowie tego co bym chciał zebrać. Z konsol jakie bym chciał kupić w najbliższej przyszłości to Sega Mega Drive, Nintendo WiiU, X-box 360, Atari 2600, Nintendo DS lub 3DS. Bardzo mi też zależy na maszynce zwanej Vectrex. Zakochałem się w tym sprzęcie od pierwszego wejrzenia. Toż to prawdziwy okaz muzealny pierwszego domowego automatu do gier. Miałem możliwość raz na tym grać i byłem zachwycony!

Na koniec tylko jeszcze raz dodam, że jak przeglądam portale aukcyjne to mnie czasem taki "wnerw" dopada, że muszę chyba pogodzić się z myślą, że niektórych gier po prostu nigdy moje łapska, jako właściciel, nie wezmą. 649 zł za Demon's Crest?! Ze SNESem obudziłem się jakieś 5-8 lat za późno. Bardzo bym chciał skompletować wszystkie części  serii Mega man X, ale jeśli nie znajdę ich na ulicy albo nie spotkam jakiegoś starego niemieckiego/rosyjskiego handlarza, który sprzeda mi je za bezcen, czyli innymi słowy nie stanie się cud, to pozostają mi na szczęście emulatory i nie ma się co drapać.

 

No i to tyle. Podobnie jak Saptis w czerwcu mobilizuję was żebyście dodali wpisy o swoich kolekcjach, żeby w blogosferze zrobiło się kolorowo od waszych kartridży i pudełeczek :)

 

Podczas kończenia tego tekstu towarzyszył mi utwór Chrono Cross - Dream of the Shore Near  Another World (dzięki Repip!)

Oceń bloga:
36

Komentarze (30)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper