Blog z cyklu : Znalezione w kiblu za rurą
W sumie nie wiem po co powstał ten tekst bo tak naprawdę nic ciekawego z niego nie wynika, więc od razu wszyscy, którzy szukają czegoś ambitnego mogą sobie pójść, ale skoro blogi z dowcipami i wywiadami z bajkowymi postaciami mają racje bytu to chyba i ja mogę napisać bloga o niczym
Na dniach zaczynam remont łazienki i żona kazała mi powynosić zalegające śmieci w szafce, która ma być zlikwidowana. Na początku myślałem że chodzi jej o bletki i inne akcesoria codziennego użytku, ale nie, ona kazała wyrzucić mi moje ukochane czasopisma i komiksy, moje dzieciństwo, moją młodość. W podobny sposób straciłem kiedyś wiele numerów: Gier Komputerowych, SS, Playstation Magazyne, wszystkie NEO i początkowe Neo+ i co najgorsze prawie wszystkie numery Psx Extreme do 62 numeru. Wystarczyło się wyprowadzić z rodzinnego domu i wszystko szlag trafił, kochana Mamusia dała wszystko bratu, żeby zaniósł wszystko do szkoły w ramach zbiórki makulatury. Jak wpadłem w odwiedziny i się dowiedziałem to była wojna na całego, tym bardziej że mieli już przygotowany kolejny pakiet do wyniesienia, nawet dziś jak o tym myślę to mnie trzęsie. Zatem co kryło się w szafce? A no całkiem ciekawe rzeczy, a o niektórych nie miałem pojęcia że jeszcze je posiadam.
Neo+ to był niewątpliwie magazyn na wysokim poziomie i zarazem jedyny, który mógł dorównać Psx Extreme, a według wielu nawet go przewyższał. Z całej mojej kolekcji, a trochę tego miałem zostało mi jedynie 25 numerów, głównie z okresu panowania PS2, GC i Xboxa, później jakoś odpuściłem(czego żałuje), a pierwsze numery poszły na makulaturę :) , ale cieszę się że w ogóle coś się zachowało.
Jeśli chodzi o Psx Extreme to posiadam wszystkie numery od 62 do dzisiejszego, a resztę szlag trafił i z klasycznych numerów, tych traktujących głównie o szaraku przetrwało tylko 5 i to jeden bez okładki (25). Smutno mi trochę bo posiadałem prawie wszystkie numery, a te z czasów panowania pierwszego Playstation uważam za najlepsze, ale cóż, muszę żyć dalej. Przeglądając te numery trochę mnie zaskoczyło ile hiciorów wychodziło w jednym miesiącu. Za przykład niech posłuży numer 27, ten z GTA 2 na okładce, w jednym numerze zostają zrecenzowane takie gry jak : Suikoden 2, Ready 2 Rumble Boxing, GTA 2, Carmagedon, CTR, Tony Hawk Pro Skater, Quake 2, Resident Evil 3, tyle hitow w jednym miesiącu i to w różnych gatunkach, dzisiaj możemy zapomnieć o takich przypadkach.
Tutaj ostała mi się ciekawa mieszanka :
PlayerStation Plus znany bardziej jako Playstation Plus, nie pamiętam dlaczego zmieniali nazwę. Magazyn głównie nastawiony na solucje, miałem kiedys parę numerów bo mieli naprawdę solidne opisy i dodawali fajne plakaty, pamiętam nawet że raz pojawił się specjalny numer z samymi plakatami.
GameBoy Magazyn kupiłem tylko dla opisu Zeldy bo nie dawałem rady, a internet był wtedy rarytasem. Zachował sie nawet plakacik
PSM 2 to kolejne pismo z dememi, tym razem poświęcone PS2, jest to jedyny numer jaki zakupiłem i to tylko dlatego że bylem wtedy w wojsku(2004), a tam czytałem wszystko co sie dało żeby zbić nudę i być z grami na bieżąco
Poradnik Extreme to była fajna sprawa,dzis w dobie internetu raczej by sie nie opłacało wydawac takie pismo. kiedyś posiadałem nawet taki pradawny pierwszy numer wyłącznie z kodami do gier na Playstation gdzie dodawana była nalepka na całą konsolę z trzema motywami do wyboru, były to Tekken 3, Tombi, Resident Evil 2, nawet fajnie to wyglądało, ja jednak swojego szaraczka nigdy nie oklejałem
Dwa pisma którym dałem szansę kupując ich pierwszy numer, niestety mi nie podeszły i na pierwszym numerze sie skończyło. PlayBox i Gramy! bo o nich mowa to chęć przedarcia się i zastąpienie Neo+, niestety nie wypaliło i PE zostało bez konkurencji, jeśli chodzi o konsole, choć ostatnio pojawił sie Pixel i prezentuje porządny poziom, ale skupia głownie na retro.
Konsolowe Kompendium poświęcone mojemu ukochanemu Dremcastowi, sporo pomocnych rzeczy do bardzo wielu gier, ciesze się że się zachował.
W odległych latach 90s byłem również zbieraczem komiksów,a to dzięki TM-Semic, które odwalało kawał dobrej roboty. Tym czym mogę się pochwalić to że posiadałem wszystkie numery Mega Marvel i Wydań Specjalnych oraz wszystkie zeszyty Spider-Mana do tego miałem wiele innych komiksów. Niestety jakieś dziesięć lat temu jak postanowiłem zamieszkać z moją obecną żoną(wtedy dziewczyną). zderzyliśmy się z rzeczywistością i była straszna bieda, wtedy z bólem opyliłem na allegro jakieś 90% swojej kolekcji, zarabiając na tym jakieś 1 500 zł. Nie miałem jednak sumienia sprzedawać wszystkiego i zostawiłem sobie najlepsze historie i wiem że nigdy ich nie sprzedam .
Spider-Man to była kiedyś moja ulubiona postać, nic więc dziwnego że właśnie najwięcej komiksów z pająkiem udało mi się zachować, a są to moim zdaniem same perełki. Na szczególna uwagę zasługują Ostatnie Łowy Cravena, którą powinni znać wszyscy fani Spidera, ale i opowieść Dusze Venoma to prawdziwy klasyk, gdzie w całą aferę zostaje wplątany Hobgoblin i Ghost Raider, piękna sprawa.
Zmysły to pięcioczęściowa opowieść w trzech zeszytach o Polowaniu na Wendigo, w całej historii nie mogło zabraknąć Wolverina, który z białym stworem miał na pieńku. Oddał bym wiele za dobrą adaptację kinową tego komiksu. Drugi i trzeci rząd to słynna saga z Carnage, pierwszy komks to wprowadzenie i opowieść o tym jak powstał krewny Venoma, a reszta to wypuszczona po jakiś dwóch latach opowieść Maximum Carnage, która była chyba największą jatką w świecie Spider-Mana.
Mega Marvele i Wydania specjalne to było coś pięknego, dlatego strasznie mi przykro, że musiałem sprzedać praktycznie cały zbiór, ale kilka kąsków się uchowało. Takim kąskiem na pewno jest Weapon X, mega brutalna, a zarazem smutna historia Logana.Wielka szkoda że film Wolverine Orgins to papka dla dzieci i nie dorasta komiksowi do pięt. Alien vs Predator to rownież prawdziwy kozak, pamiętam ze za gnoja nie mogłem uwierzyć, że jest taki komiks, a później jeszcze widziałem grę na automatach i umarłem.W trzecim rzędzie są 2 numery X-Menów z gościnnym występem Ghost Ridera i GIJOE, którego nigdy nie lubiłem, a jakimś cudem miałem prawie wszystkie zeszyty, ale ostał się tylko ten jeden, którego okładkę pewnie pamięta wielu starszych komiksiarzy.
DK czyli Dobry Komiks nieźle zaszalało, w 2004 roku i wydawało sporo fajnych mini serii, były to tytuły takie jak Soul Saga,Silent Hill, New X-Men, Ultimate X-Men,Spider-Man i Street Fighter. Zostawiłem sobie tylko tego ostatniego bo był moim zdaniem najlepszy. Sześcioczęściowa opowieść o ulicznych wojownikach to prawdziwy rarytas dla fanów gry, przedział czasowy w, którym rozgrywa sie akcja to czasy Street Fighter Alpha, a kreska jest przepiekna.
W kolekcji zachowały mi się jeszcze komiksy w języku niemieckim, które matka przywoziła mi z kraju Helmutów, a jak pisałem już kiedyś, sam tam trochę mieszkałem więc język znam w miarę dobrze. Wiadomo to tylko kilka numerów, ale człowiek przynajmniej miał zarys tego co jest dziś na czasie i przy okazji dowiedział się jak polskie wydawnictwa były w tyle. Na szczególna pochwałę zasługują Wolverine i Spider-Girl, córka PItera, która posiada identyczne moce, oczywiście Peter Parker czasem pomaga swojej córce jednak już nie jest tak szybki jak kiedyś, naprawdę fajnie to zrobili i szkoda że nie wydawali tego u nas.
Tu również żadna tam kolekcja, ale wyrzucić szkoda, Dobrze zapowiadał się Robin i Arkham Asylum, które jest ostro popieprzone, ale największym rarytasem Jest Batman/Daredevil, świetny crossover obu światów gdzie nasi bohaterowie walczyli z Kingpinem i Scarcrow. Pamiętam że mój kolega się tak podjarał że musiałem mu wszystko na kartce napisać przetłumaczone .
w szafce stała sobie jeszcze moja stara walizka do gier na Nesa, którą wydobyłem z piwnicy jakieś osiem lat temu, żona mówi ze jestem śmieciarz, ale jakos nie mogę tego wyrzucić.Walizeczka nie ma rączki, ale to oryginalny produkt Nintendo więc nie wyrzucę, ale będę pewnie musiał wynieść na strych jak reszte rzeczy.
