Blood of My Blood

BLOG
393V
Blood of My Blood
Darek | 30.05.2016, 20:41
Jesteśmy już za połową, a tempo nie zwalnia. Dobrze by było jednak wrócić i do paru wątków z początku sezonu, bo zaczyna się o nich zapominać.

Zmiana/obranie nowego kierunku. Oto główny motyw dzisiejszego odcinka Gry o Tron. Bran musi dźwignąć spadek po trójokim kruku, Arya podjęła ostateczną decyzję, miłościwie nam panujący Król Tommen, pierwszy swego imienia, prowadzi Westeros ku zmianom, Samwell postanowił wyhodować sobie jaja, a Danny w końcu (który to już raz?) rusza na podbój siedmiu królestw. Ale po kolei. 

 

Benioff i Weiss do reszty zgłupieli w tym sezonie! Akcja już szósty odcinek z rzędu gna na złamanie karku. Mam nadzieję, że już w tym sezonie zobaczymy jak poszczególne konflikty zaczną się zazębiać, bo powoli zaczynam już zapominać o tym co działo się w np. Dorne. Ale nie narzekajmy zawczasu. Potencjał jest duży. Oby został dobrze wykorzystany. 

 

Nie lubię Brana. Myślałem, że wreszcie mam to za sobą, bo w tym sezonie nie był jak dotąd jakoś strasznie męczący. Niestety, skończyło się. Myślałem, że wyjdę z siebie i stanę obok jak z zupełnie spokojną miną, jak gdyby nic takiego się nie stało, oznajmił Meerze, że zombie ich znalazły. Może trzeba było nie wargować bez sensu to by was nie znaleźli! To tak jakby Frodo ganiał cały czas w pierścieniu Saurona i dziwił się, że upiory pierścienia wiedzą gdzie jest. Zrozumiałem to tak, że nie do końca jeszcze panuje nad swoimi umiejętnościami, ale nie chcecie mi chyba powiedzieć, że nie ma kontroli nad tym kiedy warguje, a kiedy nie?! Plus z tego taki, że przez jego niekompetentne zachowanie znalazł się w końcu wujek Benjen. I z tego co wyczytałem, to w książkach pojawił się już dużo wcześniej, tyle, że nie było wiadomo, że to on, więc, choć tego nie widać, dostaliśmy kolejny mocny reveal.

Intryguje i jednocześnie denerwuje mnie sprawa Białych Wędrowców. Ok, wiemy już, że nowi wędrowcy powstają kiedy serce żywego człowieka przebite zostanie smoczym szkłem. Chyba, że jest się na skraju śmierci. Wtedy szkło pozwala Ci zachować człowieczeństwo. Natomiast jeśli jesteś Białym Wędrowcem to nagle każde obrażenia nim zadane stają się śmiertelne. Trochę to przesadnie skomplikowane. Co by nie mówić, Benjen dołącza do Brana i nie wykluczone, że już wkrótce obaj dołączą do Jona i Sansy. Jeszcze tylko Aryi brakuje do kompletu, chociaż może się to już wkrótce zmienić. 

 

Kolejne przedstawienie i kolejny sukces. Świetnie się oglądało te mini streszczenia w krzywym zwierciadle. Tym bardziej szkoda, że już ich raczej więcej nie zobaczymy (i Sansy...). Dziewczyna zwana dawniej Aryą miała rację. Młoda, mniej zdolna aktorka chciała pozbyć się swojej koleżanki aby zająć jej miejsce. Na swoje szczęście sceniczna Cersei pokazała Starkównie, że teatr i życie to dwie różne rzeczy i, że w gruncie rzeczy jest dobrym człowiekiem. Nastał moment wyboru. Czy stać się nikim i zabierać ludzkie życie w zamian za pieniądze, czy pozostać sobą i nie godzić się z niesprawiedliwościami tego świata? Gdybym miał trochę lepszą pamięć odpowiedź byłaby oczywista, ale skleroza zrobiła swoje i zapomniałem o Igle - mieczyku Aryi schowanym pod stertą kamieni. Pierwsza zasada robienia filmów - pokazuj widzowi to co ważne, a oszczędź mu tego co zbędne. Nie bez powodu pokazano nam jak młoda chowa Igłę. Mój błąd, moje niedopatrzenie. Well played. Pozostaje pytanie: Czy to Waif przechytrzy Aryę, czy odwrotnie? W Grze o Tron odpowiedź nigdy nie jest oczywista.

 

W King's Landing nic tylko bić brawo wszystkim przebiegłym i śmiać się z tych, którzy myśleli, że nimi są. Po raz kolejny fikcyjna opowieść pokazuje nam jak łatwo i jak mocno wiara w bóstwa potrafi złapać władzę za pysk i wrzucić ją sobie pod dupę. Ludzie tacy jak Wysoki Wróbel są najbardziej niebezpieczni ponieważ prawdziwie i szczerze wierzą w to co mówią. Cóż to by był za zwrot akcji gdyby nagle okazało się, że Wróbel w wyrachowany sposób wykorzystuje ludzką potrzebę do bycia prowadzonym aby osiągnąć swoje własne, samolubne cele. Margaery też nie jest wcale złą aktorką. Prawdopodobnie uwierzył bym we wszystko co powiedziała, gdyby nie zeszłotygodniowa scena między nią, a Lorasem. No właśnie. Gdyby. Tak czy siak, zastanawia mnie do czego to wszystko zmierza. Przecież przyjście wojsk powinno być jej na rękę. Nie chciała, żeby okazało się, że powiedziała wszystko co powiedziała tylko po to, żeby się uwolnić? Dziwne to. Gdzie indziej Jaime został oddelegowany na północ. Coraz mocniej wierzę, że to gdzieś tam rozegra się standardowo najbardziej dramatyczny, dziewiąty odcinek. Tylko czy wszystkie figury zdążą się ustawić na polu bitwy przed jej początkiem? Może być bardzo ciekawie.

 

Samwell wrócił! Mało tego, przedstawił nam kolejnego "ojca roku" - swojego ojca. Zaczynam odnosić wrażenie, że wszyscy (względnie) normalni rodzice zostali już wymordowani i na świecie zostały już same łajzy. Myślałem przez chwilę, że Sam jednak da radę. Postawi się, zdobędzie szacunek swojego staruszka i wszystko będzie dobrze. Lecz nie. Sam, jak to Sam, zrezygnował z bezpośredniej konfrontacji. Kit w to. Dobrze, że w ogóle się w jakikolwiek sposób postawił, ale co dalej? Zakładam, że ojczulek nie odpuści mu ot tak kradzieży rodowego oręża. Nie chcę, żeby Sam umierał. Pierdoła z niego, fakt, ale poczciwa pierdoła. Sam wątek natomiast na razie nie wydaje się zmierzać w żadnym ciekawym kierunku.

 

I na koniec Danka. Zabawne, że Euron Greyjoy buduje 1000 statków i akurat tylu, mniej więcej, potrzebuje królowa smoków. Mało subtelne scenopisarstwo to jedno, ale trzeba przyznać, że Danny umie przemawiać. Niby nie było w tej jej mowie niczego szczególnego, a jednak, nie wiem czemu, wzruszyłem się. Może to widok kobiety dosiadającej smoka, nie wiem. 

 

Jesteśmy już za półmetkiem i finał powoli zaczyna się klarować. Z Grą o Tron nigdy nie można być pewnym czegokolwiek, ale jeśli moje przypuszczenia są słuszne, to czeka nas epickie starcie na północy. Zostały cztery tygodnie. Ekhem, "Winter is comin'"

 

 

 

Wszystkie teksty dostępne również na www.co-z-tym.bloog.pl

Oceń bloga:
4

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper