The Land Before Time

BLOG
1475V
The Land Before Time
Bioter | 04.02.2014, 14:37
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wpis o perełce z czasów VHS, dziś (jeżeli ktoś chce po polsku) trudno dostępnej w jedynej słusznej wersji.

„Zanim ruszył czas” pod takim tytułem pamiętam film animowany o dinozaurach, który o ile nie jest najlepszym tworem o dinozaurach jaki widziałem to z całą pewnością jest jednym z najlepszych. I owszem „The Land before time” doczekało się aż dwunastu kontynuacji ale żadna z nich ani trochę nie zbliżyła się do poziomu genialnej jedynki, stworzonej przez Stevena Spielberga, Georga Lucasa i reżysera Dona Blutha. Co decydowało o tym, że był to aż tak dobry twór? Przede wszystkim klimat, to nie jest radosna opowieść dla dzieci, ale bardziej ponura opowieść ucząca wrażliwości. Pokrótce wspomnę, że fabuła skupia się na wędrówce kilku małych dinozaurów do swoistej „ziemi obiecanej”, nie ma jednak czasu na zabawy. Czas trzeba spożytkować na takie rzeczy jak szukanie pożywienia i próbę zrozumienia niesprawiedliwego świata.

 

 

Wiele dzisiejszych, że tak to ujmę bajek jest po prostu zbyt naiwne i zbyt dziecinne aby nazwać je produkcjami dla całej rodziny. „Zanim ruszył czas” pochodzi z roku 1988, a więc z czasów kiedy obrońcy moralności nie wojowali aż tak zaciekle. O ile dawne filmy animowane kierowane bądź co bądź do dzieci mogę i dziś bez żenady obejrzeć, tak dzisiejsze animowane „hity” przyprawiają mnie o wymioty (najgorsze są suche teksty i debilne żarciki na poziomie dzisiejszego gimnazjum). Ten trend niestety dopadł też liczne kontynuacje "The Land Before Time” ale o nich zapomnijmy (ewentualnie dwójka jeszcze nie jest aż tak zepsuta).

 

 

Wspominałem już, że „Zanim ruszył czas” było ponure i przygnębiające, już sam początek stawia głównego bohatera w sytuacji nad wyraz smutnej i przygnębiającej, widzom natomiast mówi, iż świat jest zły i niesprawiedliwy. Obrazu całości dopełnia całkowicie zły antagonista, tyranozaur o piekielnie czerwonych oczach. Ale dobra, animacja ta nie jest dramatem psychologicznym. Podobno Steven Spielberg po zapoznaniu się z pierwotną wersją scenariusza złapał się za głowę i zarządził stosowne zmiany aby produkcja była bardziej przystępna dla dzieci. Przygnębiający klimat skutecznie obniżają postacie  Ducky i Pterka, ten ostatni wprowadza taki ot komediowy aspekt. Zapomnijmy o sequelach, pierwsze „The Land Before Time” to wręcz arcydzieło filmu animowanego.

 

 

 

 

Ostrzeżenie

Niestety jak to często bywa w naszym kraju, ktoś postanowił zbezcześcić dobrą produkcje i wydano reedycje z PL Dubbingiem… chyba nie muszę pisać co oznacza. Każdy chyba wie, że polski dubbing to najstraszniejsze dzieło szatana. Wersja zdubbingowana makabruje pierwotny klimat przerabiając go na coś czemu znacznie bliżej do papki dla dzieci, której przyklasnęła by rada pedagogiczna i fanatyczni obrońcy moralności.

 

Jedyna słuszna wersja PL to ta z tytułem „Zanim ruszył czas” ( nie jakieś „Pradawny ląd”) gdzie mały Apatozaur Littlefoot (Oryginał) nazywany jest przez lektora „Stopek”. Niestety szukałem jej w internecie i nie znalazłem (nawet aukcje internetowe swiecą pustkami). Wobec tego zostaje tylko Oryginalna wersja angielska.

Oceń bloga:
8

Komentarze (12)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper