Perły z lamusa #12: Świrus

BLOG
1446V
Perły z lamusa #12: Świrus
Iselor | 06.02.2017, 10:24
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Recenzja mało znanej polskiej przygodówki :)

Gatunek: Przygodówka

Producent: Crazy Computer Confederation

Dystrybucja: Mirage Interactive/Fobit

Rok produkcji: 1996

Pełna wersja w: PC Games CD nr 4/99

Stworzony w 1996 roku Świrus, wyróżnia się na tle polskich gier i przygodówek kilkoma cechami. Po pierwsze, został stworzony w zasadzie przez cztery osoby (programista, który z jeszcze jedną osobą tworzył scenariusz, grafik i muzyk - później Crazy Computer Confederation nie stworzyło już żadnej gry ), nie licząc betatesterów. W tamtym czasie gry tworzyły wielkie teamy, także w Polsce. Po drugie: jest pierwszą polską przygodówką napisaną dla systemu Windows. Po trzecie zaś, korzysta z systemu interfejsu SCUMM (podobnie jak np. gry Lucas Arts), więc gra nie jest typową przygodówką point & click. Gracz musi wybrać czynność (Zbadaj, Użyj, Mów do, Weź, itd.) i dopiero kliknąć na przedmiot lub osobę. Cóż, dla mnie to też jest point and click, ale niech będzie. Przejdźmy do rzeczy istotniejszych.

Fabuła Świrusa jest dosyć...prosta. Oto nasz bohater, Filip, musi, czy mu się to podoba czy nie, uratować ludzkość, przed straszliwym wirusem stworzonym przez szalonego naukowca. W tym celu będzie musiał pogadać z paroma osobami i pokombinować - jak to w przygodówce - z wykorzystaniem przedmiotów, które wpadną mu w ręce. Zazwyczaj owe wykorzystywanie przedmiotów albo jest jak najbardziej logiczne, a jeśli się zdarza że nie do końca, to jest to świadomy zamysł twórców gry i wtedy owe wykorzystanie przedmiotu jest po prostu śmieszne. Co do napotkanych postaci to nie ukrywam, że są ciekawe i zabawne. Na naszej drodze spotkamy m.in. Beavisa i Butt-heada, sołtysa z Wąchocka a nawet Franko, bohatera innej polskiej gry z tytułowym bohaterem w tytule:) Twórcy gry jeszcze kilka razy w ten sposób puszczają oko do graczy i na pewno dodaje to jej pewnego uroku.

Gra jest prosta, zagadek jako takich (np. jakieś układanie puzzli czy coś w tym stylu) brak. Także jej długość pozostawia trochę do życzenia, bo jest do przejścia w kilka godzin intensywnego grania.

Co do grafiki to jest ona...No, powiedzmy że zabawna (czytaj: prosta, rysunkowa); taki typowy standard dla polskich produkcji tamtego okresu. Muzyka jest w porządku, ale w kółko się powtarza więc po pewnym czasie gracz ma dosyć i trzeba wyłączyć. Inna sprawa że zagłusza kwestie wypowiadane przez postacie (całkiem dobrze podłożone głosy przez aktorów Teatru Roma). Szkoda tylko że czasem pojawiają się bugi w wyniku czego w pewnym momencie nie mogłem ukończyć gry (musiałem grać z solucją i dojść do momentu w którym utknąłem, robiąc w zasadzie to samo tyle że w innej niż moja kolejności).

Pomimo pewnych błędów ja osobiście polecam Świrusa fanom przygodówek, ale że gra jest prosta powinni z łatwością skończyć ją fani starych gier, którzy za tym gatunkiem nie przepadają. A zagrać warto, choćby dla pokręconej fabuły i humoru.

Adam "Iselor" Wojciechowski - kulturoznawca i politolog. Publikował m.in. w "Action Mag - Książki", "Tawernie RPG", "Games Corner" i "Twierdzy Insimilion". Obecnie bloger ppe.pl i cdaction.pl. Prywatnie bibliofil i kolekcjoner gier video. Interesuje się religioznawstwem, etnologią i historią.

Oceń bloga:
3

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper