Co robiliście w ten weekend? #23

BLOG
662V
Co robiliście w ten weekend? #23
Tomaszek88 | 20.06.2017, 02:21
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Cześć i czołem, kluski z rosołem. Witam was serdecznie w 23 odcinku mojego bloga. Akurat tak wyszło, że dzisiejszy odcinek jest na swój sposób dla mnie wyjątkowy. Może nie cyfra bloga ale dzisiejsza data. Zaczynajmy!

Powiem szczerze, że nie spodziewałem się tego iż wydam swojego bloga w dniu swoich urodzin. Tak ludziska, stuknęło mi właśnie 29 lat. Oczywiście jak to ja, co roku w tym momencie podsumowuje swoje życie i co osiągnąłem, co zjebałem, a co mi wyszło i wiecie co? Zostawię to dla siebie bo po malutku robi się z tego dramat ;)

Jako że weekendzik leciał spokojnie, a z powodu urazu kolana nie mogłem wyjść gdzieś dalej, postanowiłem spędzić go przy graniu, oglądaniu i miało być czytaniu ale skończyło się na przeczytaniu połowy książki. Miałem łyknąć ją całą lecz czasu po prostu brakło...

Zacząłem od czwartkowego grilla w gronie teściów, było miło i przyjemnie, człowiek się nawpierdzielał, porozmawiał i napił po czym wrócił do domu. Jakim cudem ja miałem jeszcze siłę grać w alienation po powrocie do domu pozostanie zagadką do dzisiaj. Generalnie ograłem 4 szybkie mecze, nakręciłem ponad 1,5mld pkt i polazłem kulturalnie spać. W piątek musiałem lecieć do szpitala w celu odwiedzenia ortopedy. Jakież było moje zdziwienie kiedy to dowiedziałem się, że siedzi na urlopie do poniedziałku :) Długi weekend przypadł nie tylko nam najwidoczniej. W bólach doczłapałem się do domu i w myślach miałem już tylko jedną rzecz. Siadam i gram! Oczywiście wyszło tak, że pół dnia spędziłem na oglądaniu serialu Orange is The New Black

Generalnie Orange is The New Black skończyłem oglądać na chwilę przed tym jak zabrałem się za bloga. Po zakończeniu 4 sezonu byłem dość mocno nakręcony. Zakończył się niespodziewanie i w środku aż mną miotało aby oglądnąć kolejny sezon. Niestety, 5 sezon okazał się ogólnym rozczarowaniem. Aby nie walić spoilerami, napiszę tylko tyle, że całość mogliby zamknąć w max 3-4 odcinkach, a przeciągnięcie tego na 13 odcinków to po prostu przegięcie. Samo zakończenie sezonu pozostawia wiele do życzenia. Nie ma tej pompy, można nawet powiedzieć, że było mocno przewidywalne już po 2 odcinku. Teraz pozostaje czekać na 6 sezon i liczyć, że złe opinie o sezonie coś wniosą nowego.

Gry jakie miałem okazje ogrywać w ten weekend to oczywiście już wspomniane alienation ale czas znalazłem również na takie perełki jak Titanfall 2, Killzone Shadow Fall i Killing Flore 2.

Titanfalla 2 pobrałem z okazji tygodniowego dostępu do gry. Multiplayer w tej grze tak cholernie mi się podoba, że gdyby nie zalew gier jakie mam na kupce wstydu pewnie dorwałbym ten tytuł w moment. Co prawda okazję mam aby pożyczyć od znajomka ale twardo się trzymam. Jedyna rzecz jaka kompletnie nie pasuje mi w tej grze to tryb "przejmij flagę". Wielbie ten tryb ale w momencie kiedy ktoś po swojej stronie ma tytana jest po prostu ciężko o zdobycie flagi. Nawet ogarnięta ekipa ma z tym problem mimo że całość idzie dużo szybciej. Brakuje mi podstawowych trybów zabawy bez zbędnego wrzucania w to wszystko mechów.

W Killing Flore 2 wkręcił mnie Egg z Litką. Na początku sceptycznie podchodziłem do tej gry i w sumie gdyby nie to iż pojawi się jeszcze Real z Dorotką, pewnie olałbym ten tytuł. Samemu gra się po prostu źle, a klimat jaki leci z wspólnego oklepywania zombiaków jest po prostu nie do opisania. Niestety jako, że z Eggiem i Litką szło nam na prawdę dobrze jak na te kilka rozegranych meczy, tak z Realem i Dorotką już jest inaczej. Uznając, że Real to Egg a Dorotka to Litka, to aby nie sypać nickami napiszę tylko, że brakuje nam Egga w składzie (sorry Real ale Ty jak grasz napity to jesteś na prawdę zabawny, a z kogoś trzeba się pośmiać) :D Najgorsze jest to iż większość ma już platyne albo zaraz będzie mieć, a ja biedny jestem w połowie drogi dopiero...

Ostatnim tytułem jaki wziąłem na blat w ten weekend to Killzone Shadow Fall. Wreszcie spróbowałem tego cholernego tytułu który nie wiem już nawet ile czekał na swoją kolej! Nie oczekiwałem ot tej gry zbyt wiele i w sumie za wiele nie dostałem. Na uwagę zasługuje grafika która jest na prawdę ładna, a miejscami zatyka dech w piersi. Nie rozumiem tylko jednego. Podczas gry w singla miejscami gra działa ultra płynnie, mam wrażenie że leci ponad 30 klatek po czym zwalnia i to dość drastycznie w co prawda 2 miejscach ale jednak. Mogę to porównać do odpalenia v-sync na słabym PC. Sama kampania rozbita jest na 2 części. Raczej nie ma co się więcej rozpisywać o tym tytule ponieważ pewnie większość z was już dawno ma go za sobą. Czekam jeszcze na odpalenie multika. Jeśli ten nie da rady to gra jest pogrzebana na amen!

Miałem już kończyć ale jest jeszcze jedna rzecz którą chciałem się z wami podzielić. Jako że przesiadłem się jakiś czas temu z windowsa 10 na windowsa 7 nie spodziewałem się pewnych cięć pod względem obsługi aplikacji z PS4. Próbowałem odpalić sobie share play na lapku i ku mojemu zdziwieniu, program nie działa z windowsem 7!! Wam też wydaje się to dziwne?

Dobra, koniec mojej paplaniny. Pewnie i tak nikt tego nie czyta więc przedstawiam wam mojego gościa którego może ktoś przeczyta :D
 

Przed wami...

 

dorotekkk

 

Siema wszystkim! Weekend minął szybko – a szkoda... chociaż wróć! Nie! Bo na bezrobociu weekend ma się cały czas :D:D Dobra, wracając do tematu. Od 2 tygodni standardowo króluje Killing Floor 2. Ekipa zgrana, na imprezie śmiesznie – czego chcieć więcej? Nie byłam fanką tego typu gier, a tu proszę! Brakuje tylko 3 trofy do Platyny :D Także, grindujemy Panowie!

Paryż jest bardzo romantyczny. Gdy płonie. Zwłaszcza gdy gra się Podpalaczem.


Tomaszowi bardzo pasuje ta kiecka – podkreśla jego smukłe łydki.
(A ten Mietek po lewo to Real – trzeba go bronić, od przody i przede wszystkim od tyłu.)


Korzystając z fajnych promocji skusiłam się na Guitar Hero Live. Poleciałam na cenę – jak każda baba – bierz bo tanio!!! Najlepiej weź dwie!!! Dwóch się niestety nie udało, bo taki jeden z brodą marudził, ale nadrobimy temat.
Jestem miło zaskoczona. Szczerzę przyznam, że dopiero drugi raz w życiu mam styczność z kontrolerem typu Gitarrrrra i wg mnie nowy system przycisków pokonuje stary – dla mnie jest przynajmniej wygodniejszy bo mam małe łapki. Sam kontroler wykonany jest solidnie i mam nadzieję, że przetrwa ze mną i córcią dłuższy czas :D
Kiedyś w prawdzie grywało się w GH na kompie na klawiaturze, ale dopiero z gitarą mnie wciągnęło.

Ogólnie to czad, że baterie dali. I o dziwo wcale, nie jakieś gów***** tylko Duracel!

Pieśni do wyboru, do koloru. Muza jest jaką lubię, a to mega plus – szybko mi się nie znudzi.
Najbardziej spodobała mi się żywa widownia i to kolejny duży plus tej odsłony GH – bo ileż można oglądać rozpixelizowane ryła dziwnych ludzików? Tak więc, jeśli gramy jak trzeba tłumy szaleją – zespół jest zadowolony. Jeśli gramy jak ciota tłum huczy, a koledzy z zespołu nas przezywają i robią miny a'la cytryna w ustach (albo co innego, ale to już jak kto lubi) :P

Jest trudniej, ale fajniej. Wciągnęło mnie to na maksa – moją córkę też (gra na najłatwiejszym, ale też jej się podoba), ciągle się kłócimy o to kto teraz gra, więc mamy deal – najpierw Lena, później mamusia. Obecnie gram na średnim poziomie i powoli przymierzam się do wysokiego. Chociaż nie wiem co z tego będzie bo pewnych kombinacji przycisków nie zrobię, bo jak już mówiłam, mam małe łapki, a do Experta w ogóle nie podchodzę, bo nie ma sensu – minus dla mnie :D
Ogólnie to jedna z pierwszych trof jaka mi wpadła po tutorialu to za otrzymanie minimum 3 gwiazdek w GHTV w ustawieniu gitary w lewą stronę – głupie, pomyślałam... Później się skapnęłam, że 95% ludzkości trzyma w prawą, stąd ta trofa.Większość czasu spędzam w trybie multi. Kariera jakoś mnie nie kręci, chociaż w sumie zaliczyłam już pół kariery, żeby odblokować nowe piosenki, żeby Lenuśka miała w co grać – bo w multi jej nie dam :P
Jedyny minus gry to to, że nie można robić screenów i video ze względu na jakieś dziwne prawa autorskie, no ale jak to mówią starożytni Francuzi – kokodżambo c'est la vie!
Polecam do grania z dzieckiem – zwłaszcza w takie momenty kiedy trzeba coś zrobić i chce się mieć chwilę spokoju jak ja teraz, włącza się wtedy grę i robi się swoje, z cichą nadzieją, że dziecko w złości nie ciśnie kontrolerem o ścianę, albo o ulubiony wazon babci.

 

 

Dorotko jak ja Ci dziękuję za napisanie co nie co do mojego bloga ale proszę Cię, następnym razem ślij osobno screeny w normalnej rozdziałce bo się cholera namęczyłem lekko ze składaniem wszystkiego w całość :D :*

Oczywiście to by było na tyle. Happy birthday for me :)

Oceń bloga:
19

Komentarze (47)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper