Co robiliście w ten weekend? #6

BLOG
342V
Co robiliście w ten weekend? #6
Tomaszek88 | 21.02.2017, 00:09
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam was serdecznie w kolejnym odcinku "co robiliście w ten weekend?". Minął kolejny tydzień, kolejny weekend. Zaczynamy już nowy. Czas leci zdecydowanie za szybko. Ktoś chętny do napisania petycji o wydłużenie czasu do 48h? 

Poprzedni weekend spędziłem tak jak chciałem. Wreszcie cały weekend pograłem, oglądałem seriale i zbijałem bąki. Dosłownie czegoś takiego trzeba mi było. Taki reset w którym nie chodziło o zalanie się w trupa ;)

Idąc po kolei. Wymęczyłem wreszcie platynę w Saint Row 3 na PS3. Pomijam fakt, że robiłem dosłownie 4 podejścia do tej gry!! Ile ona mi krwi napsuła. Największą głupotą jest blokowanie wyzwań kiedy dołączy do nas ktoś kto używa cheatów. Zrobiłem to przypadkiem, gdzieś odruchowo. Po dosłownie 10sek wywaliłem delikwenta ale system zaliczył mi już grę na cheatach więc zablokował mi możliwość wbijania wyzwań, kradzieży pojazdów i zabójstw na zlecenie. Sprytny system, nie powiem. Pojazdy w chwili wjazdu w strefę od razu zostały zniszczone jeśli był to samolot bądź czołg. Kiedy mieliśmy ukraść auto które występowało w większej ilości po prostu się nie wyświetlało mimo, że staliśmy obok niego. Wyzwania robiły się tylko do pewnego momentu dając nam złudzenie że wpadają, a cele zabójstw po prostu się nie pojawiały. Na szczęście 4 podejście poszło w trybie offline i wszystko skończyło się sukcesem i wbiciem dzbanka! Jeśli ktoś ma ochotę na tą grę to polecam uważać na osoby grające na cheatach bądź ustawić tryb gry na prywatny. 

Chwilę po ogarnięciu, że plan wbicia przynajmniej jednej platyny miesięcznie działa i ma się dobrze, postanowiłem zmienić trochę klimaty i odpalić coś z zaległości. Coś względnie szybkiego i przyjemnego. Tak więc padło na Spec Ops The Line na PS3. Gra klimatem niszczy. Jako żołnierz małego oddziału wyruszamy w misję ratunkową do zdemolowanego Dubaju. Burze piaskowe sprawiły, że miasto przestało praktycznie istnieć. Wszędzie piasek który włazi nawet tam gdzie nie powinien.  Najczęściej misje wykonujemy z naszymi kompanami. We trójkę raźniej ktoś by powiedział ale nie w tym wypadku. No może nie zawsze ale jednak. Jako, że plan mam ambitny i postanowiłem wbić platynę w tej grze, zerknąłem szybko na poradnik. Jedna rzecz która zwróciła moją uwagę to fakt, że nasi kompani mają czasami śmierć w nosie i wylatują przed lufy wrogów dając się uśmiercić. Oczywiście gdyby chodziło tylko o nich, nie byłoby problemu. Niestety to my musimy podejść i ich podnieść co w takich sytuacjach nie jest bezpieczne. Gram aktualnie na hardzie i często dla mnie kończy się to śmiercią. Nie chcę myśleć nawet o tym, co będzie przy podejściu na najtrudniejszym poziomie. Czytałem też sporo negatywnych opinii nt. grafiki. Nie wiem do czego ludzie porównywali tą grę ale miejscami wygląda na prawdę porządnie, a całą grafikę można śmiało ocenić na mocne 8/10. Saint Row 3 czasami wyglądało znacznie gorzej niż Spec Ops

Jako że nie samymi grami człowiek żyje to udało mi się również oglądnąć 2 sezony Pokemon XY. Byłby dostępne na netflixie więc śmiało można było się zanurzyć jeszcze raz w świat pokemonów i sprawdzić, jak wygląda przeskok po ostatnio oglądanej pomarańczowej lidze. Niestety mam wrażenie, że coś poszło nie tak jak powinno. Nowa szata graficzna średnio pasuje mi do tej serii, a niektóre pokemony wyglądają tak dziwnie, że nigdy w życiu nie wpadłbym na to aby coś takiego wymyślić. Widać i czuć, że seria gdzieś już dawno się zagubiła, ciągle leci na jednym i tym samym schemacie. Wiadomo jednak że to pokemony i będą sprzedawały się jeszcze bardzo długo. Czekam na czasy aż kolejna seria wprowadzi pokemony które wyglądają jak długopis, ołówek, cyrkiel i inne tego typu podobne cudactwa. 

Do tego tym razem już w ten weekend udało mi się skończyć serial "Technicy Magicy". Dawno nie uśmiałem się tyle co przy oglądaniu tego serialu. Gorąco go polecam. Szybko można się z nim rozprawić. Odcinki po 20min których jest bodaj 25, Już nie pamiętam ale szukajcie tego na netflixie.

Wiedzieliście że jak wpiszecie w wyszukiwarce google słowo "google" to możecie zniszczyć internet?

 

A teraz zapraszam do przeczytania co porabiał w ten weekend mój kolejny gość. Przed wami...

 

Squaresofter

Cześć. Tomaszek poprosił mnie, żebym wystąpił jako gość w jego cyklu, więc postanowiłem skorzystać z tej okazji.

Pytanie, które stawia co tydzień twórca niniejszego cyklu na szczęście nie ogranicza się tylko do gier, więc opiszę pokrótce jak to u mnie wyglądało.

Najważniejszym wydarzeniem ubiegłego weekendu było to, ze robiłem coś, czego nie spodziewałem się już zrobić ani razu w życiu i sam fakt, że to się naprawdę wydarzyło wystarczył, abym bym w bardzo radosnym nastroju. Oczywiście nie powiem Wam co mam na myśli. Tajemnica to tajemnica.

Z rzeczy bardziej przyziemnych to zastępowałem znajomego w sklepie z grami, gdyż on pojechał bawić się na weselu. Było ciężko, bo nie mogłem sobie pozwolić na błąd na kasie fiskalnej. Gry z półek spadały ciągle na ziemię, ale na szczęście żadna z nich mnie nie zabiła.
Chciałem trochę pograć w pracy w Devil Survivora, ale natłok klientów zupełnie mi na to nie pozwalał. Dopiero na godzinę przed zamknięciem sklepu mogłem swobodnie porozmawiać ze swoim kumplem, więc pogadaliśmy trochę o Castlevaniach, o mojej byłej pracy oraz o grach, na które czekamy.
Podczas naszej rozmowy poruszyliśmy nawet kwestię tego, czy CD Projekt RED dałby radę zrobić grę w uniwersum Diuny. Znajomy podszedł do tego pomysłu bardzo sceptycznie. Ja jednak wierzę, że Polacy stanęli by na wysokości zadania.
Jestem bardzo zadowolony ze swojej pracy, szczególnie, że tym razem w sklepie nie pojawił się żaden Rusek, żeby ukraść jakąś grę a i utarg zrobiłem całkiem niezły jak na około cztery godziny pracy i dostanę za niego premię.

W sobotnie popołudnie byłem zajęty ginięciem w grze pt. Ninja Gaiden Black na Xboxie oraz wbijaniem poziomów postaci w Devil Survivorze. Czytałem też komentarze we w co gracie w weekend, zastanawiając się jakie anime opisać tym razem w Anime Cornerze. Nie wybrałem nic nowego.

W Kapitanie Tsubasie obejrzałem jeden z najlepszych pojedynków w tej serii, czyli pojedynek głównego bohatera z jego nemezis, Kojirou, ale poziom absurdu w anime mojego dzieciństwa sprawił, że wróciłem do Hyouki, w której z zaciekawieniem obserwowałem podróż głównych bohaterów do gorących źródeł.
Wisienką na animowym torcie okazał się jednak nowy główny bohater JoJo's Bizzare Adventure, Joseph, który wypowiedział wojnę mocom nieczystym. Uwielbiam tak kozackie postaci.

Na ppe w ubiegły weekend najważniejsze były nominacje do nagród roku ppe i cieszę się, że z jednym wyjątkiem, ludzie traktują ten plebiscyt jako okazję do świetnej zabawy. Jeszcze raz chciałbym życzyć wygranej nominowanym userom.

Weekend zakończyłem na rozmowie z kolegą z Irlandii do późnych godzin wieczornych. Podczas przeprowadzki nie miał co zrobić z częścią gier, więc zaproponował mi, żebym się zajął częścią z nich.


Chciałbym kiedyś w nie pograć, ale zobaczymy jak to będzie. Bardzo ucieszyło mnie, że kumpel, z którym rozprowadzaliśmy Sihna po kątach w Dark Souls II czytał mój ostatni wpis.

Ciekawe ile wyjdzie z naszych planów na przyszłość? Obiecał, że założy tu konto, będzie komentował, spotka się ze mną na dwudziestoleciu PSX Xtreme i porozmawia z Rogerem, Daaku, Karate Koksem i Krzychem.
Obiecał też, że podeśle mi gry na DSa, które mam sprzedać i podzielić się z nim zyskami.
Nawet jeśli to wszystko okaże się nieprawdą, to bez wątpienia zrobiłem naprawdę sporo w ten weekend, aby stwierdzić, że był bardzo udany i mam nadzieję, że Wasz również taki był.

 

 

Widzę Square że wybierasz się na 20-lecie PSXa. Będzie okazja aby napić się browarka ;)

Na koniec suchar (a co!)

Książę elfów i jego oddział rozłożyli się na polanie na spoczynek. W pewnym momencie zza krzaków dobiegło wołanie: 
- Hej, wy, elfie pokraki! To ma być wojsko?! I obóz?! Hahaha! To ja, Mocarny Krasnolud z was się śmieję! I nie boję się choć jestem sam! Wyślijcie tu do mnie któregoś z was, jeden na jednego, honornie, a ja go pokonam! 
Książę skinął palcem i za krzaki pobiegł jeden z wojowników. Przez chwilkę słychać było szamotanie, a później ten sam głos: 
- Ale zdechlak! Kogoście mi wysłali?! Przyślijcie swojego najlepszego wojownika! 
Książę drugi raz skinął palcem i najdzielniejszy z elfich wojowników pobiegł za krzaki. Szamotanie. Krótki pisk. I głos:
- Ten był najlepszy?! Jesteście gorsi niż myślałem! Dawać tu dziesięciu z was! 
Wkurzony książę machnął ręką i natychmiast dziesięciu wojowników pobiegło za krzaki. Po chwili pełnej trzasków, szczęku broni, szumu i krzyków jednak znowu rozległ się ten sam głos: 
- E, trawę tylko żrecie to i takie z was słabizny! z owcami wam się zabawiać, a nie walczyć! Przyjdźcie tu wszyscy!
Książę syknął ze złości, zamachał rękami i resztka jego oddziału popędziła za krzaki. Po niedługiej chwili szamotania i wrzasków krzaki rozchyliły się i na polanę potykając się wpadł pokrwawiony elfi wojownik:
- Książę p...panie! Zdrada! Osz...osz...oszukali nas! Ich tam jest dwóch!

Oraz film na wesoło :)

 

Tak że to wszystko moi drodzy. Liczę że pewne zmiany wam się spodobały. Jeśli macie jakieś sugestie to śmiało piszcie!

A wy co robiliście w ten weekend?

 

Oceń bloga:
14

Komentarze (24)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper